HEARN: ODPOWIEDNIO POPROWADZONY JOSHUA JEST NIE DO POKONANIA
Promotor byłego mistrza świata wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (24-2, 22 KO) - Eddie Hearn - przedstawił swoją najnowszą analizę błędów, jakie popełnił Joshua w walce z Aleksandrem Usykiem (19-0, 13 KO), który zdetronizował Joshuę we wrześniu tego roku. Czy AJ rozstanie się teraz ze swoim trenerem Robem McCrackenem? Posłuchajmy słów Hearna.
FURY TEAM OFERUJE JOSHUI WSPÓLNY OBÓZ DO REWANŻU Z USYKIEM! >>>
- Nie chciałem, żeby AJ próbował wyboksować Usyka, jednak właśnie to próbował zrobić. Czy był zbyt uparty? A może brakowało mu pewności siebie? Dostawał zbyt wiele wskazówek, a po wejściu do ringu tuż przed walką zaczął rozmawiać o planie taktycznym z Cliftonem Mitchellem, byłym bokserem i szefem ochrony podczas gali. To może być znak tego, że nie był pewien, jak podejść do walki od strony taktycznej - powiedział Hearn.
- AJ jest czasami zbyt mądry, analizuje wiele rzeczy i musi być pewien, że są dobrym rozwiązaniem. Przed drugą, wygraną walką z Andym Ruizem Juniorem dostał jasne wytyczne, tym razem szukał zbyt wielu informacji i nie miał klarownego planu. Nie stracił swojego instynktu zabójcy, po prostu zdał sobie sprawę po porażce z Ruizem w pierwszym pojedynku, że nie może mieć długiej kariery walcząc zbyt agresywnie. Nie możemy też odbierać Usykowi jego wielkości, kapitalnie poruszał się na nogach i nie pozwalał AJ'owi na przygotowanie mocnego uderzenia. AJ trafił kilka razy dość mocno, zranił chyba Usyka ciosem na korpus, ale nie trafił prawdziwą bombą. A kiedy Usyk straci równowagę, trzeba w niego ostro wjechać (...) Czasami ludzie nie chcą mówić zawodnikowi przykrych rzeczy, nie chcą stracić pracy. A ja wciąż wierzę, że odpowiednio poprowadzony, wierzący w siebie i w plan AJ jest nie do pokonania (...) - dodał szef grupy Matchroom.
Wilder może przegrywać z Ortizem do jednej bramki, i "wyszarpuje" mu zwycięstwo i jest zajebistym mistrzem.
Antek nie walczy asekuracyjnie zeby nie braklo mu paliwa, on sie boi zostac trafionym i dlatego walczy asekuracyjnie. W walcw z Usykiem widac bylo, ze odstawil koks i weszla go polowa do ringu, tlenu tam mial dostatnio.
Jasne, AJ ma chyba na rozkładzie nawjicej klasowych zawodników i jest słabym mistrzem.
Za chwilę pewnie powiesz że jest gorszym mistrzem o Martina, który dostał pas w prezencie po kontuzji Głazkowa
Hejterzy zawsze pozostaną hejterami.
Być może w Aju coś pękło, może nie ma motywacji, bo dużo zarobił, przyczyn może być wiele ale nawet jak przegra 2 raz z Usykiem dajmy nato po wyrównanym boju to nie można robić z niego jakiegoć "nieumieja bokserskiego", choćby ze wzgledu na oponentów których pokonywał przeważnie ich nokautując.
W ogóle na tym portalu zauważyłem tendencje hejtu na Canelo i Joshule, oczywiście wszyscy inni nawet ci co przegrywają, faulują i wpadaja na dopingu to są SPOKO goście, bo na ORGU Canelo jest naczelnym koksiarzem i tylko On nikt inny, a AJ to najsłabszy mistrz ze szklaną szczęką
Taka jest właśnie obiektywna logika większośći trolli i pseudo ekspertów ORGA
Hearb: Joshua bylby niepokonany... No coz, z tego co wiem juz dwa razy dostal oklep, plus Kliczko celowo odpuscil dobijanie Joshuy. Na dzien dzisiejszy Joshue ubijaja Fury i Wilder. To razem 5ciu. Ach, nie jestem pewien czy Joshua dalby dzis rade obecnemu BodySnatcherowi...
Kolejny laik się odezwał
AJ specjalnie zrzucił z masy [robił to już w rewanżu z Ruizem] po to bo ma doradców i pewnie sam wiedział że Usyk to kondycyjny Tytan.
AJ jakby miał masę z tych walk w których był takim bykiem i nokautował to by z Usykiem oddychał rękawami już w 5-6 rundzie, po czym Ukrainiec by znokautował wypompowanego Joshue
Jak miożna tego nie wiedzieć interesując się boksem
No ale tak lepiej napisać żałosną teoryjke że odstawił koks i weszła go połowa do ringu
Zaraz pewnie jakiś kretyn napiszę ze Aj chorował na anoreksję w walce z Usykiem, ja pierdole co za goście heh 😂
No tak to już jest na orgu, pozostaje się tylko z tego śmiać. Gerlach, jeden z naczelnych hejterkow AJa, powątpiewa czy obecnie Joshua dałby radę Whyte'owi, a w temacie Whyte'a będzie powątpiewał, czy Whyte dałby radę Wallinowi :)
A najlepiej jak jedem z drugim podpisuje te swoje farmazony "patrząc obiektywnie..."
Widocznie, źle go prowadzicie :-)
E tam. Kownacki, Powietkin i Pulew (którzy celowo odpuścili, tak jak Kliczkko) też by go pokonali, to razem ośmiu.
Boże co za pajac.
A teraz niby co robi? Teraz dopiero będzie miał w głowie mętlik, bo każdy chce mu doradzać, trenować i zdradzić sekret na pokonanie wirtuoza z UA.