FURY TEAM OFERUJE JOSHUI WSPÓLNY OBÓZ DO REWANŻU Z USYKIEM!
Był koszykarski Dream Team w 1992 roku (kolejne nie miały już takiego blasku...), a być może wkrótce stworzona zostanie drużyna marzeń w królewskiej kategorii.
Anthony Joshua (24-2, 22 KO) otrzymał propozycję wspólnego trenowania w ekipie Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO). A że poszukuje nowego trenera, to czemu nie miałby potrenować z Javanem "Sugar" Hillem?
- Fury będzie mile widziany w naszym gymie, może zawsze przyjść i dać mi kilka wskazówek. Możemy nawet posparować kilka rund - komentował Joshua propozycję Fury'ego, który wcześniej stwierdził: "Przyjdź do mnie, a pokażę ci jak należy walczyć z mniejszymi i jak pokonać kogoś takiego jak Usyk". - Fury spisał się naprawdę dobrze w walce z Wilderem, ale słowa uznania należą się również "Sugar" Hillowi w jego narożniku - dodał wtedy Joshua.
Tylko że coś, co wydawało się wbijaniem szpileczki, powoli urasta do realnej oferty współpracy.
- W piłce nożnej, koszykówce czy futbolu amerykańskim normalne jest, że wielcy rywale mogą nagle zagrać w jednym zespole. Składają drużyny marzeń, które świetnie funkcjonują. Najlepsi łączą się w jedną drużynę, by odnieść sukces. Dlatego też zapraszam Joshuę, by potrenował wspólnie z nami, pomożemy mu pobić Usyka w rewanżu - stwierdził "Sugar" Hill.
Sprawę ułatwiłby fakt, że rewanż Joshuy z Aleksandrem Usykiem (19-0, 13 KO) oraz obowiązkową obronę Fury'ego z Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO) wstępnie zapowiedziano na podobne terminy, przełom marca i kwietnia.
Wiadomo ze Fury nazywając Aja sztangistą grał sobie pod publiczkę, bo w realu to ponoć przyjacielski i niegłupi gośc, co nieraz było widać jak choćby dzielił się pieniędzmi z bezdomnymi.
Do tego AJ jest dość opanowanym i pokornym gościem potrafiącym wyciągać wnioski.
Chetnie bym zobaczył rewanż odrodzonego mentalnie Joshuy w walce z wciąż prime Usykiem, ponieważ zawsze jestem za dobrą ringową rozróbą na najwyższym poziomie gdzie wynik może iść w obie strony, przykład: Niedawna walka Furego z Wilderem
AJ po rewanżu z Ruizem za bardzo uwierzył w swoje bokserskie umiejętności jednak Usyk to wirtuoz na tym polu i strategia boksowania Aja z Ukraińcem była nietrafiona.
Joshua kondycje miał i tak chyba najlepszą w walce przeciwko Usykowi - osobiście uważam ze dawny AJ ten nokautujący by spuchł po 5-6 rundach i został znokautowany przez Usyka, który zawsze walczy na takich samych obrotach w 1-wszej rundzie jak i 12-stej - pod względem przygotowania fizycznego jak i bokserskich umiejętności Ukrainiec to też ewenement, nadrabia tym swoją dość przeciętną siłę pojedyńczego uderzenia.
Jednak AJ musi walcvzyć agresywniej i mniej asekuracyjnie, musi zaryzykować jeśli chce wygrać z kimś takim jak Usyk.
Oczywiście każdy kij ma dwa końce jeśli będzie cały czas się wdawał w szaleńcze ataki to się wypompuje jak Bellew i Usyk go w końcu znokautuje jakąś kumulacją.
Choć Ajot musie mieć jakieś agresywne zrywy, a że umie bić kombinacjami to już wcześniej udowadniał.
Tu trzeba wszystko umiejętnie dopiąć na 101%: mental, głod walki, przygotowanie fizyczne, a i ring przydałby się najmniejszy z możliwych + "angielskie sędziowanie, wtedy jakieś szanse tam na wygrane będzie AJ miał, bo inaczej marnie to widzę.
Pisząc to wcale nie jestem za Joshuą, po prostu lubię oglądać dobre, emocjonujące pojedynki gdzie do końca nie wiadomo kto zwycięży.
Całe te chęci co do pomagania sobie wywołują we mnie mdłości. Inwektywy, chamskie wyzwiska. Pod publiczkę bądź nie, nie ma znaczenia, na pewno zostawiły ślad. Do tego za duże ego obojga. Jedno jest pewne, to pokazuje, którego wilka bać się najbardziej. Który z nich jest alfa XD
------------------------
To którego boisz sie najbardziej?
Joshua nie wbijał "szpileczek" Cyganowi,a tym bardziej Hillowi,autentycznie był pod wrażeniem tego co zrobil Tyson w drugiej walce z Wilderem,moze trzecim występem nie był tak zachwycony
Joshua podkreślił bardzo pozytywna role w tych dwóch walkach Hilla i tego jak godnie on kontynuuje prace Stewarda