USYK: WALKA Z BRIEDISEM BYŁA TRUDNIEJSZA NIŻ TA Z JOSHUĄ
Aleksander Usyk (19-0, 13 KO) wbija małą szpilkę Anthony'emu Joshui (24-2, 22 KO) przed rewanżem, do którego powinno dojść na przełomie marca i kwietnia przyszłego roku.
Ukraiński technik najpierw wygrał turniej WBSS i zunifikował wszystkie cztery pasy kategorii cruiser, by pod koniec września odebrać Anglikowi pasy IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej. Co ciekawe, po wszystkie trofea sięgnął na wyjazdach, na terenie rywala. Zaczął od pasa WBO w Polsce (Głowacki), potem dorzucił tytuł WBC na Łotwie (Briedis), by dopełnić unifikacji w Rosji (Gasijew). Po trzy pasy wagi ciężkiej sięgnął za jednym razem, punktując Joshuę w Londynie.
"Sasza" utrzymuje, że to nie Joshua, a Mairis Brieidis (28-1, 20 KO) był jego najtrudniejszym dotąd rywalem.
- Walka z Briedisem to było dwanaście najtrudniejszych rund mojej kariery - mówił Usyk jeszcze przed starciem z Joshuą. Teraz zapytano Aleksandra Krasjuka, promotora nowego championa, czy coś zmieniło się w tej kwestii po doświadczeniu dwunastu rund z Joshuą.
USYK: POSZUKIWANIA JOSHUY? TO JEGO SPRAWA, MÓJ ZESPÓŁ JEST POUKŁADANY >>>
- Nie, Aleksander twierdzi, że potyczka z Mairisem Brieidisem to wciąż jego najtrudniejsza jak dotąd walka w karierze - przyznał Krasjuk.
Łotysz rozważa przenosiny do wagi ciężkiej, póki co pozostaje jednak w kategorii cruiser. I zasiada na tronie IBF. W kuluarach mówi się o jego możliwej walce z Lawrence'em Okolie, mistrzem według WBO.
A że z Briedisem najtrudniejsza walka, to też nie nowość, nawet na boxrecu wisi jako jedyny komentarz
"Those are the most difficult rounds I've had in my career, and we will work on the improvement of my style," said Oleksandr Usyk..