JOHNNY FISHER PO RAZ CZWARTY PRZED CZASEM
110 kilogramowy Johnny Fisher (4-0, 4 KO) uczy się dopiero poważnego boksu, ale z jego motoryką i siłą - przy odpowiednim prowadzeniu, za parę lat może naprawdę dużo znaczyć w królewskiej kategorii.
22-latek już porywa kibiców, którzy bardzo głośno dopingują go przy okazji kolejnych walk. Dziś naprzeciw niego stanął Alvaro Terrero (5-14-2, 3 KO). Hiszpan po pierwszym ciosie rywala na gardę zrozumiał, że nie ma co wdawać się z nim w wymiany, wrzucił wsteczny i schował się za gardą.
Fisher być może nie jest drugim Łomaczenką, za to dynamika i siła są na bardzo wysokim poziomie. W pewnym momencie lewym sierpem przebił się przez rękawice rywala i od razu podkręcił tempo. Mocnymi sierpami trzy razy przewrócił oponenta i sędzia pod koniec drugiej rundy zatrzymał nierówny bój.
hehehe doskonałe podsumowanie. Oglądam walki Fishera od początku, jest coraz mniej drewniany i póki bije te kotlety, wygląda to nieźle. Życzę mu dobrze.