JOSHUA: DOSYĆ JE...O PRZEGRYWANIA, TO BĘDZIE WOJNA, MORDERSTWO, REWANŻ
Anthony Joshua (24-2, 22 KO) nie wyklucza dalszej współpracy z Robem McCrackenem, chce jednak zaprosić jednego z wizytowanych trenerów w Ameryce. - Mam już dość tego je...ego przegrywania!
- Rob będzie musiał porozmawiać z trenerem, z którym ja będę chciał współpracować. Mogę zaprosić jednego z nich na pół roku, na przygotowania do drugiej walki z Usykiem. Wtedy zobaczymy, czy Rob będzie w stanie współpracować z jednym z nich. Powiedziałem mu "Chcę nadal pracować z tobą, ale również z kimś innym". Być może usłyszę od niego "To nie działa, rób swoje i wróć do mnie po pół roku". To poważna dyskusja, bo stawiam na szali swoją karierę, swoje życie. Na pewno muszę nauczyć się nowych rzeczy - tłumaczy były już dwukrotny mistrz świata wagi ciężkiej.
- Koniec z tym jeb...m przegrywaniem, koniec z nauką szermierki na pięści i "sweet science". Usyk może zapoznać się tym razem z deskami, od razu pójdę na wojnę. Jestem wściekły i aż gotuje się we mnie nawet teraz, gdy o tym opowiadam. W głowie mam tylko jedno, ringową wojnę z Usykiem, morderstwo, chcę po prostu wyjść i mocno zranić tego gościa. Mam zamiar złamać jego ducha walki, aż sam będzie chciał się poddać - kontynuował Joshua, który odniósł się również do słów Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO). Bo "Król Cyganów" zapowiedział, że może pokazać mu parę "myczków" na sali, jakie mogłyby pomóc mu w pokonaniu Aleksandra Usyka (19-0, 13 KO).
- Fury będzie mile widziany w naszym gymie, może zawsze przyjść i dać mi kilka wskazówek. Możemy nawet posparować kilka rund - powiedział Joshua i dodał. - Fury spisał się naprawdę dobrze w walce z Wilderem. To była jego pierwsza obrona tytułu, co tylko pokazuje, jak trudno być mistrzem świata. Ale słowa uznania należą się również "Sugar" Hillowi w jego narożniku - stwierdził AJ.
- Usyk miał ze 400 walk w boksie olimpijskim i naprawdę wielu chciało mu urwać głowę, tak więc próba dopasowania się do jego stylu było głupotą z mojej strony. Teraz w głowie mam tylko wojnę i chęć zranienia Usyka. O to przecież chodzi w boksie. Chcę go zabrać w miejsce, w którym nie będzie już chciał być - dodał Joshua.
Jeżeli chodzi o "złamanie", to nie wiem kogo cytujesz, ale zapewne chodziło o to, co nie mówią orgowi eksperci tylko zawodowi eksperci i zawodowi bokserzy. Po KO jesteś inny, bo wiesz, że możesz być zraniony, że można Cię trafić. Pojawia się lęk. Walczysz bardziej zachowawczo. Więc Wesley94 nie bierz tego tak dosłownie :)
Ten rewanż będzie o tyle trudniejszy do wygrania, że Usyk swoją zajebistą pewność siebie tylko wzmocnił po pierwszej walce, a Joshua, który chyba wciąż miał urazy psychiczne po porażce z Ruizem, po przegranej z Usykiem pewnie jeszcze bardziej się pogłębiły. Tyle, że będzie mądrzejszy o pierwszą walkę. Ale Usyk też będzie o nią mądrzejszy.
1. Ten który do tej pory Joshua robił, czyli był TAK SAMO SZYBKI albo szybszy od rywali. Wtedy Joshua mógł narzucić swój rytm takiego agresywnego pójścia, NADĄŻAŁ z ewentualnymi unikami, NADĄŻAŁ za rywalem
2. Drugi sposób - na Joe Joyce'a. To jest sposób trudniejszy a musisz go użyć gdy jesteś ZA WOLNY W STOSUNKU DO SWOJEGO RYWALA. Nie jesteś wtedy w stanie narzucić mu swojego rytmu tego ataku, bo on jest szybszy, szybciej zmienia kąty, pozycje, trafia Cię ciosami - w tej konfiguracji musisz albo założyć gardę i lecieć trochę na ślepo jak Chisora, albo bić proste ale łykać dużo ciosów jak Joe Joyce.
Ludzie nie rozumieją, że Joshua nie mógł znaleźć RYTMU do tego, aby Usyka zaatakować. Nie mógł znaleźć rytmu bo był ZA WOLNY. Powtarzam: był ZA WOLNY w stosunku do Usyka.
Wyobraź sobie, że chcesz ostro kogoś zaatakować i próbujesz zaatakować w ten sposób...muchę. No ale problem jest taki, że mucha tak szybko zmienia położenie, że szybko zdajesz sobie sprawę, że LECISZ NA ŚLEPO, jesteś za wolny, nie kontrolujesz muchy, nie wiesz gdzie ona jest - LECISZ NA ŚLEPO.
Dokładnie tak samo było z Joshuą. Problem polegał na tym, że Joshua NIE CHCIAŁ lecieć na ślepo, bo mógłby dużo przyjąć, a nie jest Joe Joyce'm.
Analizując więc to wszystko, Joshua będzie musiał prawdopodobnie nałożyć gardę i lecieć trochę na ślepo i prawdopodobnie przyjmie więcej ciosów i się mocniej zmęczy. Będzie to atak, ale będzie to atak nie taki jaki stosował z Moliną czy innymi, bo dla Usyka jest ZA WOLNY aby zaatakować go z pełną kontrolą. Musi zaatakować trochę na ślepo, bijąc wolniej od rywala, poruszając się wolniej od rywala, narzucić jakąś gardę i bić tak trochę po omacku.
Ataku normalnego, jak w punkcie 1 NIE ZASTOSUJE, bo jest ZA WOLNY w ruchach, refleksie i ciosach w stosunku do Usyka.
Musi iść trochę na przebój z szczelną gardą - w ten sposób musi atakować, dostosowując się do tego, że niestety NIE BĘDZIE kontrolował Usyka i będzie szedł trochę NA ŚLEPO w tym ataku.
Póki Shields i Joshua tego nie zrozumieją - będą na straconej pozycji.
Co do wzmocnienia pewności siebie przez Usyka - ja myślę, że on nic nie wzmacniał. Tak pewnego siebie zawodnika jak on w życiu nie widziałem. Zupełnie nie ruszało go spektakularne wyjście Joshuy, jego rozmiary w stosunku do tego z czym mierzył się wcześniej, to, że prawie w ogóle nie boksował wtedy w HW wcześniej, to, że Joshua pewnie miał sędziów i wszystko co możliwe za sobą, włącznie z publicznością.
Nic, kompletnie nic ani trochę go nie ruszało, od początku tańczył, bawił się boksem rozluźniony i od początku był pewien, że w tej walce zastosuje po prostu boks, bez znaczenia co powie CAŁY ŚWIAT, bo cały świat go skreślał. Oczywiście, niektórzy dawali mu szanse, ale wciąż stawiali faworyta w Joshui, mało kto postawił na Usyka, dawali mu szanse, ale i tak stawiali na Joshuę.
Kogoś tak pewnego siebie jak Usyk w boksie dawno nie widziałem. Niesamowita psychika.
Facet jak totalny showman, kompletnie wycięty układ nerwowy.
Psychikę ma nie z tej ziemi.
Wogole Usyk to jakis fenomen , moim zdaniem ukrainiec znajdzie sposob i ogra Tysona jak dojdzie do tej walki
"Jasne że są w czołówce zawodnicy, którzy metodą siłową w 2 rundy skasują Usyka na miękko, ale nie jest to na pewno Jushua." A mogę wiedzieć, którzy zawodnicy zrobią to na miękko? Bo to ciekawe jest XD
Niech zgadnę. Może jakiś 'prawdziwy ciężki', np. Chisora.
Albo jeszcze lepiej, jakiś elitarny ciężki, typu Joshua.
Szkoda ze w "streszczenie" tej jakże ciekawej rozmowy skoncentrowano się tylko na kilku bluzgach i ostrzejszych słowach,ktore wyrwane z kontekstu mogą brzmieć kontrowersyjnie
Dla mnie najwzniejsze przesłanie z tego wywiadu torze koniec :"filozofowania" i próby udowodnienia czegokolwiek swoim krytyka
AJ jest już gotowym produktem,dlatego potrzebuje trenera który nie będzie musiał go uczyć bokserskiego rzemiosła,tylko takiego który będzie miał plan na konkretna walkę i podczas obozu będą pracować nad strategia która będzie miała zapewnić mu zwycięstwo
Kompletnie nie rozumiem, co tutaj AJ chce przekazać? Chodzi mu o to, że skoro wielu chciało mu (Usykowi) urwać głowę w walkach boksu olimpijskiego, to on również powinien zastosować się do tej taktyki (próby urwania głowy)?
To już jest klasyk i jak gościa nie lubić,
https://www.youtube.com/watch?v=EcuLWxypico
I'm feel. I'm very feel.
Przyjrzyjcie się np. bawołowi. Zatłucze wiele zwierząt swoimi wymiarami. Jest jednak jedno zwierzę, z którym sobie nie poradzi. Jest to...mucha. Mucha na bawole siedzi, siedzi mu na oczach, robi z nim CO ZECHCE. I co bawoł może zrobić? NIC. Zupełnie nic. Próbuje się odgadaniać, ba, może i by nawet spróbował ją kopnąć, ale... nie ma jak, nie da rady, nie nadąży, nie uchwyci jej.
I tak oto, mamy tu prawdziwy paradoks. Taki właśnie paradoks zastosował Usyk. Fruwał niczym motyl, ciągle przeszkadzał dużemu Joshui, dolatywał do niego z jednej strony, z drugiej, z następnej, bił ciosy, a Joshua zupełnie nic nie potrafił zrobić temu przeszkadzającemu mu ciągle motylowi żądlącemu jak pszczoła.
Kilku zawodników w tym Whyte twierdzili ze Joshua powinien rzucić się na Usyka jak przysłowiowy cepiarz żeby urwać Ukraińcowi głowę
Ale Usyk ma duże doświadczenie w walkach z takimi zawodnikami dodatkowo AJ nie jest tego typu pięściarzem
Dlatego plan na walkę był inny,to miała być szermierka na pieści i była która Joshua przegrał
Teraz plan będzie nieco inny będzie to kontrolowana agresja ringowa
I pod tym względem będzie szukał nowego Gymu
AAA No niech no jeszcze Antek zrobi wiochę na face to face jaki to jest groźny, a będziemy jeszcze mądrzejsi XD Marco też próbował XD
Tylko jedno, ale za to wielkie ALE. Usyk to nie Władek w wieku emerytalnym.
"A mogę wiedzieć, którzy zawodnicy zrobią to na miękko? Bo to ciekawe jest XD"
"Niech zgadnę. Może jakiś 'prawdziwy ciężki', np. Chisora."
Kurde panowie, cofam co napisałem (tak, wiem, nie spotykane w internetach, jak migacz w audicy) - patrząc na obecną pierwszą dziesiątkę nikt aktualnie nie charakteryzuje się potrzebnymi atutami do szybkiego zakończenia walki z Usykiem w sposób siłowy.
Ale tak, chodziło mi o "prawdziwego ciężkiego" czołga typu Chisora, Arreola, czy Ortiz - tylko nieprzeterminowanego i nie zalanego sadłem (czyli umiejącego szarżować przez pół dystansu na pełnych obrotach) - kiedyś od takich się roiło w ciężkiej na szczycie.