SHAKUR STEVENSON OTWARTY NA ŁOMACZENKĘ, ALE WOLAŁBY DAVISA
Shakur Stevenson (17-0, 9 KO) podbił w sobotę już drugą kategorię. Po zdobyciu pasa WBO wagi piórkowej, kilkadziesiąt godzin temu pokonując Jamela Herringa sięgnął po tytuł WBO dywizji super piórkowej. I nie zamierza się zatrzymywać.
Nie wiadomo ile znakomity Amerykanin wytrzyma na granicy 59 kilogramów. Sam zresztą nie ukrywa, że patrzy już jednym okiem na wagę lekką. Bo tam mógłby skrzyżować rękawicę z Wasylem Łomaczenką (15-2, 11 KO) bądź Gervontą Davisem (25-0, 24 KO).
- Chętnie spotkam się z Łomaczenką, nie unikam nikogo, choć na ten moment jesteśmy jeszcze w innych kategoriach - mówi Stevenson. Ale zaraz dodaje. - W wadze lekkiej jest sporo fajnych walk do zrobienia, jednak najciekawszą byłoby chyba moje starcie z "Czołgiem" Davisem. To byłaby kapitalna walka.
Jutro powię, że jednak chcę Lopeza. Gorzej niż baba ;D
Dobra Stevensoin rzeczywiście jest mega szybki i błyszczy ale Gervonta Davis to killer innego kalibru niz twardy Herring.
Według mnie to ten Shakur
z Łoma przerypałby na punkty
Z Teofimo Lopezem przegrałby UD/TKO
Z Gervontą Davisem było by KO i Shakur pokazałby numer buta.
Owszem Stevenson jest mega szybki i utalentowany ale z takimi jak ci panowie wyżej to on się jeszcze nie mierzył.
No ale niech próbuje przecież o to w tym chodzi, no i szanse ma, a dla nas kibiców było by świetne zestawienie z Łomą albo Davisem, bo Lopez to chyba z tym Kabanosem bedzie teraz walczył czy on tam...
Pokona Valdeza i idzie w gore gdzie chce Vasyla lub Tanka, gdzie tu gubienie w zeznaniach? 🤣