W SOBOTĘ WRACA ADAM BALSKI
Pozmieniało się w ostatnich dniach. Skorzysta na tym Adam Balski (15-1, 9 KO), który wróci w sobotę między liny podczas gali Knockout Boxing Night 18 w Zakopanem.
Pięściarz z Kalisza pauzuje od bardzo fajnej, ale jednak wysoko przegranej walki z Mateuszem Masternakiem (45-5, 30 KO) pod koniec maja. W międzyczasie został ojcem. Jego przerwa miała potrwać trochę dłużej, ale trenował, pomagał temu samemu "Masterowi" w sparingach i przytrafiła się okazja.
W międzyczasie bardzo dobrą ofertę dostał Marek Matyja (20-2-2, 9 KO). Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ. Marek wypadł z rozpiski w Zakopanem, a dzięki temu zwolniło się miejsce dla Balskiego.
- Chcemy, żeby Adam wrócił jakąś łatwiejszą walką. Na ten moment nie mamy jeszcze dla niego rywala, szukamy - powiedział jego promotor, Andrzej Wasilewski.
Poniżej przypominamy dwie walki Adama - jedną zawodową, drugą w boksie olimpijskim, zarejestrowane kamerą BOKSER.ORG.
pomijajac sam wynik walki Master vs Balski, to postawa Balskiego na tle Mastera (mimo, ze dostal do jaja) de facto moze mu wiele dac - oprocz cennego doswiadczenia, ktore moze z niej wyniesc, pokazal, ze ma jaja i walczy do konca - kto wie czy taka porazka zawodnikowi nie wyjdzie na dobre zarowno jezeli chodzi o poprawe umiejetnosci jak i odbior przez kibicow oraz samego promotra - jakby tam dostal czasówke w 3 rundy to kariera moglaby sie zalamac a tak, kto wie czy nie bedzie to punkt przelomowy.
Sam Balski jak widac jest calkiem wporzadku gosciem a nie napinaczem (chociaz wydaje sie byc lekko hm.. malo inteligentny). Taki Szpilka to Rozanskiemu (lub innym swoim oponentom z ktorymi przegral) zapewne nie podalby reki a tutaj postawa godna sportowca, bo w przypadku Mastera to raczej nic "wow" - ale ten ma raczej poukladane w glowie.
Fajnie się go oglądało.
Niestety czegoś zabrakło na tym wyższym poziomie - może kariery amatorskiej.
Może jednak wróci na ścieżkę wzrostową.
Trzymam kciuki.