TOURNEE JOSHUY PO AMERYCE W POSZUKIWANIU NOWEGO TRENERA?
Czyżby Anthony Joshua (24-2, 22 KO) szukał dla siebie nowych rozwiązań i postanowił rozejść się z wieloletnim trenerem Robem McCrackenem? Narastają spekulacje, a niektóre ruchy byłego już mistrza świata wagi ciężkiej mogą dawać do myślenia.
AJ i McCracken pracują z sobą jeszcze od czasów amatorskich. Kiedy Anglik niespodziewanie przegrał z Andym Ruizem (34-2, 22 KO), natychmiast storpedował głosy mówiące o potrzebie zmiany trenera. Tym razem w ogóle się do nich nie odniósł. To oczywiście jeszcze nic nie znaczy, ale on i McCracken byli mocno krytykowani za taktykę obraną do walki z Aleksandrem Usykiem (19-0, 13 KO). Bo dużo większy i silniejszy fizycznie Brytyjczyk zamiast próbować stłamsić ukraińskiego technika, zabrał się za... boksowanie z takim artystą ringu. I przegrał na punkty, a gdyby walka potrwała minutę dłużej, prawdopodobnie przegrałby ją przed czasem.
Joshua rozpoczął wyprawę po amerykańskich gymach. Najpierw - pod pretekstem wizyty u kumpla Joshuy Buatsiego, spotkał się z Virgilem Hunterem. A w sobotę odwiedził może jeszcze sławniejszego Eddy'ego Reynoso i jego Canelo Team, w którym przecież trenuje również Ruiz. Jest tam też inny czołowy "ciężki" - Frank Sanchez (19-0, 13 KO).
Drugi pojedynek Joshuy z Usykiem wstępnie zapowiedziano na przełom marca i kwietnia.
- Anthony podróżuje, jeszcze się relaksuje, ale już rozpoczął lekkie treningi jako formę przygotowań do rewanżu z Usykiem - powiedział Eddie Hearn, promotor AJ-a. Coś jest na rzeczy?
Hunter mógłby nauczyć AJ nieco brudniejszego boksu, ringowego cwaniactwa.