GRA NA SZCZYCIE: FURY I USYK MAJĄ 24 DNI NA ZAWARCIE POROZUMIENIA
Obozy mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO) i mistrza świata IBF, WBA i WBO Aleksandra Usyka (19-0, 13 KO) mają jeszcze 24 dni na negocjacje w sprawie walki o wszystkie pasy. Sytuacja na szczycie królewskiej dywizji jest skomplikowana i niezwykle ciekawa.
FROCH: NIE ZDZIWIĘ SIĘ, JEŻELI FURY ZAKOŃCZY TERAZ KARIERĘ >>>
Usyk jest wprawdzie zobowiązany kontraktem do rewanżowego pojedynku z Anthonym Joshuą, którego pokonał 25 września, a Fury może mieć przed sobą obowiązkową obronę (z Dillianem Whyte'em, który musiałby najpierw pokonać 30 października Otto Wallina), jednak federacja WBC wystosowała przed sobotnią walką Fury vs Wilder III (Fury pokonał Wildera przez nokaut) następujące oświadczenie:
(...) Zwycięzca walki Fury vs Wilder III będzie miał trzydzieści dni na zawarcie porozumienia w sprawie walki unifikacyjnej z Aleksandrem Usykiem. Jeżeli w okresie trzydziestu dni ww. porozumienie nie zostanie osiągnięte, zwycięzca walki Fury vs Wilder III musi w swoim kolejnym występie walczyć z tymczasowym mistrzem WBC (w tej chwili jest nim Whyte - przyp.red.).
Jeżeli zatem Fury zdoła przekonać Usyka i Joshuę do odroczenia ich rewanżu, może zmierzyć się z Ukraińcem w swoim kolejnym pojedynku. Z inicjatywą walki o wszystkie pasy może wyjść również oczywiście Usyk. W tej chwili jednak szanse na to, że zobaczymy pojedynek Fury vs Usyk np. wiosną, są raczej czysto teoretyczne. "Król Cyganów" chce się na co najmniej miesiąc odciąć od boksu, a Anthony Joshua nie ma zapewne zamiaru ustępować nikomu miejsca i chce wiosną stoczyć rewanż ze swoim pogromcą. Klauzula rewanżowa została już przez ludzi Joshuy uruchomiona.
Wpierdol dostał od Joshuy, wpierdol dostał od Powietkina i mu się kurwa należy???
Z jakiej kurwa to racji w ogóle???
Wpierdol dostał dwa razy od dwóch kozaków, to nic mu się nie należy, najwyżej z buta w ryj.
Ja wiem, że "zasady", że "drabinka", że bla, bla, bla, ale z perspektywy niepisanych męskich zasad to po 2 wpierdolach mu się KUTAS należy najwyżej, a nie walka o tytuł MŚ.
Dziękuję do widzenia, koniec tematu.
Szanujmy się trochę nawzajem...
Pzdr
Serio wolicie żeby White bił się z Furym zamiast Usyk ? Wiadomo, że zasady zasadami ale ta druga walka jest o niebo ciekawsza i rzadko dochodzi w HW do takich. Co wam tak zależy na tym Dilianie oprócz tego że szkoda go ? Xd
Przed chwilą były dwie walki na absolutnym topie. Nie oczekuj takich walk co pół roku. Po to są zasady i pretendenci do pasów, by mogli walczyć o te pasy. Cięgle tylko narzekanie, jak te pasy są blokowane, a jak ma dojść do obowiązkowej obrony, to po co? lepsza unifikacja. Przecież jeśli Fury wygra z Whytem, a Usyk wygra rewanż z Joshuą, to nic nie będzie stało na przeszkodzie, i w drugiej połowie roku w końcu się doczekamy.
Uważam, że klauzule zmuszające zawodników do rewanżu nie są dobre. No, może dla przegranego.
Uważam, że klauzule zmuszające zawodników do rewanżu nie są dobre. No, może dla przegranego.
Niekoniecznie dla przegranego. Jeśli Joshua przegra rewanż, to raczej na dobre mu to nie wyjdzie, prawda? Ale zgadzam się, kiedyś tego nie było i było dobrze. Mistrzowie po porażkach się odbudowywali.
Wyraźnie napisałem że walka mu się należy. Jednak z perspektywy kibica nie chce oglądać Łajdaka z Cyganem gdy na horyzoncie pełna unifikacja. Whyte ewentualnie że zwycięzcą. Antoniego z kolei zobaczył bym z Wilderem i na ten moment są to najciekawsze dwa możliwe starcia. Mam nadzieję że do nich dojdzie już wiosnę/lato.
Ale AJ robi już drugą obronę na dwa podejścia i jeszcze zadowolony bo może zostać 3 krotnym mistrzem świata 😅
Spoko szanuję twoje zdanie, też chcę pełnej unifikacji, ale na ten moment to niemożliwe. Joshua mimo, że przegrał z Usykiem to wciąż jest wielką marką bokserską na świecie i mimo że przegrał to nadal może ustrzelić Ukraińca w rewanżu i na pewno nie odpuści rewanżu za wszelką cenę. Więc tak jak pisałem wcześniej. Whyte zrobi formę życia po tym wiecznym czekaniu i byciu pretendentem zwłaszcza, że nie unikał ryzykownych wyzwań.
No tak, może przegrać.
Chodziło mi o to, ze przegrany, mimo tego, że być może nawet z przebiegu pojedynku nie zasłużył na rewanż, otrzymuje go. AJ ma szanse wygrać rewanż bo w boksie każdy ma szanse, ale - jak mówisz - kiedyś było inaczej i było dobrze.
A gdyby wydarzyła się taka teoretyczna sytuacja, że z jakiegoś względu Usyk nie mógłby przystąpić do rewanżu? Albo takie science-fiction: wakuje pasy. Co wtedy?
Hahah jeszcze chwila i śmiecia Stanoskiego już nie będzie, kto by pomyślał, będziemy płakać xD"
Ty coś pyskujesz szmato?
To pewnie jest uwzględnione, że chodzi o następną walkę. W sensie podpisując taki kontrakt, od razu rywal zgadza się na to. Rahman próbował się wykręcić z rewanżu z Lewisem, Ruiz coś przebąkiwał, że rewanż z Joshuą będzie na jego warunkach, ostatnio Fury "próbował" odpuścić trzecią walkę z Wilderem. Z tego co znam, chyba tylko Fury'emu się udało z rewanżem z Kliczko, no ale przypłacił to trzyletnim rozbratem z ringiem.
Mnie zastanawia, który z tej czołówki najszybciej straci odporność na ciosy? A że to nastąpi nie mam wątpliwości. Myślę, że to już de facto nastąpiło w przypadku Joshuy, chociaż nie zdziwiłbym się gdyby dołączył do niego niebawem ... Fury.
Tu się rozchodzi o jakieś 100milionow.