PROMOTOR FURY'EGO: TYSON WRÓCI NA WIOSNĘ, JOSHUA MA SŁABĄ SZCZĘKĘ
W ciągu dwóch tygodni kibice dostali dwie kapitalne walki w wadze ciężkiej - Usyk vs Joshua i dopełnienie trylogii Fury vs Wilder. Wygląda na to, że na początek wiosny znów będzie gorąco w królewskiej kategorii.
Przełom marca i kwietnia - wtedy zdaniem Eddiego Hearna powinno dojść do rewanżu Aleksandra Usyka (19-0, 13 KO) z Anthonym Joshuą (24-2, 22 KO). I w tym samym terminie powinniśmy znów zobaczyć w akcji Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO), mistrza świata federacji WBC. Tak przynajmniej twierdzi jego amerykański współpromotor, Bob Arum.
Teoretycznie jeśli Dillian Whyte (28-2, 19 KO) pokona 30 października niewygodnego Otto Wallina (22-1, 14 KO), to właśnie on powinien być następnym przeciwnikiem Fury'ego. Wiemy jednak, że żadna federacja nie jest w stanie do niczego zmusić "Króla Cyganów". Zresztą... - Nie wydaje mi się, żeby Whyte pokonał Wallina. To twardy gość. Nie wybiegajmy więc za bardzo w przyszłość, niech najpierw Whyte przejdzie tę walkę - mówi szef grupy Top Rank.
- Tyson jest już w Anglii i od momentu jego wylotu rozmawialiśmy tylko raz, w dodatku krótko. Nie wydaje mi się jednak, byśmy długo czekali na jego kolejną walkę. Spodziewam się, że zawalczy w marcu bądź kwietniu. Potem, na przełomie września i października, moglibyśmy zorganizować walkę unifikującą wszystkie pasy wagi ciężkiej. Teraz tego nie możemy zrobić, bo Joshua uparł się na rewanż z Usykiem, co według mnie jest głupotą. Dlaczego? Bo moim zdaniem bez względu na to, jaką przyjmie taktykę i strategię, znów z nim przegra. Po pierwsze Usyk jest dla niego zbyt utalentowany boksersko, a po drugie, być może najważniejsze, Joshua nie trzyma za dobrze ciosu rywali. Jedynym sposobem na Usyka jest wywieranie na nim pressingu i zaganianie go na liny czy narożnika. Problem w tym, że atakując w ten sposób narażasz się na kontrę Usyka. Różnica jest taka, że Tyson to przyjmie, a Joshua ma podejrzaną szczękę i może być znokautowany - dodał Arum.
TYSON FURY: SERWIS SPECJALNY >>>
Wcześniej Frank Warren, drugi z promotorów Fury'ego, przyznał, iż ma nadzieję zorganizować swojemu zawodnikowi pierwszą od ponad trzech lat walkę w Wielkiej Brytanii. Bo tamtejsi kibice nie widzieli go na żywo w akcji od sierpnia 2018. - Tyson zapełniłby teraz każdy stadion, każdy! - mówi z przekonaniem Warren.
Nie ma takiej możliwości. Bez urazy ale wszyscy się interesujecie boksem już jakiś czas i każdy powinien pamiętać, że to przede wszystkim praca tych bokserów i ludzi związanych z nimi biznesowo. Tu nie chodzi tylko o boks i o to czy AJ powinien teraz odpocząć i wziąć kogoś na odbudowanie. Ani to, czy ktoś będzie czekał czy nie czekał na walkę z Tysonem, tu chodzi o kasę, biznes. Jeżeli Joshua odstąpi od rewanżu z Usykiem i Fury wygra z Ukraińcem, to AJ w negocjacjach będzie na przegranej pozycji bo będzie przystępował do nich jako były mistrz kilku federacji vs niekwestionowany mistrz. Dlatego klauzula rewanżowa jest uruchomiona, żeby spróbować odzyskać pasy i zawalczyć z Furym w równym podziale finansowym. Warren o tym wie i dlatego odradza rewanż AJ'owi wierząc w łatwa wygrana Furego nad Usykiem