OFICJALNE OŚWIADCZENIE WILDERA: DZIĘKUJĘ TYSONOWI FURY'EMU
Po drugiej walce z obecnym mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Tysonem Furym (31-0-1, 22 KO) były czempion Deontay Wilder (42-2-1, 41 KO) rozpoczął kampanię oszczerstw i teorii spiskowych, oskarżając Fury'ego o serię oszustw, które miały mu pomóc w zwycięstwie. W ostatnią sobotę Fury pokonał Wildera po raz trzeci, ale Amerykanin odmówił po walce podania ręki swojemu pogromcy. Dziś jednak w końcu pogratulował Tysonowi.
MENADŻER WILDERA: DEONTAY SZANUJE FURY'EGO >>>
Oto treść oficjalnego oświadczenia Deontaya Wildera:
To była piekielnie dobra walka! Przede wszystkim chcę podziękować Bogu za pozwolenie mi na oddanie światu kolejnej części siebie. To było napędzane pasją i determinacją. Chcę podziękować mojej ekipie i kibicom, którzy stali po mojej stronie. Kłamałbym gdybym stwierdził, że nie byłem rozczarowany wynikiem walki, ale przyszła refleksja. Widzę, że Bóg chciał, bym czegoś doświadczył i że jest to wspanialsze niż to, czego oczekiwałem.
Nie wygraliśmy, ale ktoś mądry powiedział kiedyś, że zwycięstwa to lekcje. Nauczyłem się, że czasami trzeba przegrać, by odnieść zwycięstwo. Mimo że chciałem wygrać, bardziej ucieszyło mnie zwycięstwo kibiców. Mam nadzieję, że udowodniłem, iż jestem prawdziwym wojownikiem i prawdziwym królem tego sportu. Udowodniliśmy, że po próbach i udrękach można się zawsze podnieść, by żyć i znowu walczyć o to, w co się wierzy.
Jako ostatnie, ale nie mniej ważne wysyłam gratulacje "Królowi Cyganów" Tysonowi Fury'emu. Gratuluję zwycięstwa i dziękuję za wspaniałe historyczne wspomnienia, które będą trwały wiecznie.
Przypomnijmy, że Tyson Fury zremisował z Wilderem w grudniu 2018 roku i zdetronizował Amerykanina w lutym 2020 roku. Potem po wielu perypetiach Wilder wygrał sprawę w sądzie arbitrażowym, którego wyrok niejako zmusił Fury'ego do trzeciej walki, choć było już bardzo blisko starcia o wszystkie pasy: Fury kontra Anthony Joshua.
Do walki Fury vs Wilder III miało dojść 24 lipca, jednak ogłoszono, że Fury zachorował na COVID-19 i starcie przełożono. 9 października w Las Vegas "Król Cyganów" pokonał "Brązowego Bombardiera" przez nokaut w jedenastej rundzie, dwukrotnie po drodze wstając z desek. Byliśmy prawdopodobnie świadkami ostatniego aktu jednej z największych trylogii w historii królewskiej dywizji.
"Mimo że chciałem wygrać, bardziej ucieszyło mnie zwycięstwo kibiców."
Ogólnie nie wiem, kto mu pisał ten bełkot, ale ciężko się takie gówno czyta.
Wybór Tysona to nie szukanie najlepszego przeciwnika a próba wybicia się na bardzo sławnym nazwisku po którym spodziewali się znacznie mniej i się po prostu przejechali.
Poza tym to popieram. Niby dobrze że się zreflektował ale wygląda to jak formułka napisana przez jakiegoś poetę na zamówienie bo zobaczył że spada na niego za duży hejt w związku z beznadziejnym zachowaniem.
Ja osobiście Wilderowi nie zapomnę bzdur które wygadywał i tego jak potraktował chociażby Brelanda po 2 walce. To był prawdziwy Wilder. Wilder który wyrzuca gościa dzięki któremu wiele osiągnął zarzucając mu najgorsze gówno by w kolejnej walce bez niego mieć właściwie takie same objawy i problemy...
Gdyby Wilder wygrał zapewne słuchalibyśmy do końca jego kariery tego samego bełkotu o oszustwie, zatruciu, zdradzie trenera itp. Teraz musi zamilknąć bo gdyby w to dalej brnął byłby skończony a po ostatniej postawie nieco się u niektórych odkupił co mocno widać w internetach.
Do tego mimo, że miał Furego na deskach, to dostał tym razem jeszcze większy wpierdol życia niż ostatnio, i to od naprawdę Furego w najgorszej dyspozycji od dłuższego czasu.
Natomiast Furemu nie można odmówić NIC - jest PRZE CHUJEM !
1. Fury
2. Usyk
3. Joshua
4. Wilder
Ciekawe że mimo iż kilka osób wspomniało jak sztucznie owe podziękowanie wygląda ty dowaliłeś się tylko do mnie...
Czyżby powrót "przydupasa"?
xD
I tak. Choćby Wilder został mnichem i najmilszym człowiekiem świata teraz nie wymaże nagle całego świństwa i deblizmów które wygadywał od lat. Jedna nieco lepsza postawa (choć tak naprawdę była ona tylko lepsza od postawy z 2 walki bo obok dobrej walki z jego strony to to nawet nie stało) nie sprawi nagle że ludzie zapomną jaki to jest kretyn w rzeczywistości...
I to nie ja mam ból dupy a ludzie którzy zdając sobie z tego sprawę chcieliby żeby jednak wszyscy zgodnie przemilczeli fakt jak beznadziejną postawą jeszcze kilka dni wstecz ten gość się wykazywał dopóki cały jego team nie zaczął go tłumaczyć bo ludzie mu cisnęli po całym internecie się z niego nabijając...
Bez odbioru.
W tym filmie są fragmenty, gdzie brat Tysona, Shane Fury obraża żonę Wildera. Nazywa ją ci*ą, su*ą, kur*ą. W wywiadzie dla iFL tv z 09.10.2021 w 00:30, Shane Fury mówi wprost do kamery: "chciałbym mieć jego żonę".
https://au.sports.yahoo.com/boxing-tyson-fury-deontay-wilder-trilogy-bout-wife-dragged-into-verbal-tirade-225804151.html?guccounter=1&guce_referrer=aHR0cHM6Ly93d3cuZ29vZ2xlLmNvbS8&guce_referrer_sig=AQAAAJBocsNDw7LKftMVQCUj6HdqjeJ0w8bu3mP6Z6pjTnpGq8SvOjY_emSs2aobFC_28ZID2g1covitpSbxOSk-MQqAq1GP88pkvo-OCzUlWlwn9tvxsNhHY_sXv3CYAqOEAB-DrVxFAkHyqcSWweLOCI3w5SCxSVHteeBjH95JwkJq
W tym artykule można przeczytać, jak Tyson na ważeniu, zaczepił siedzącą nieopodal żonę Wildera, posyłając jej wiadomość , że odeśle jej męża w jako kawały mięsa. Była jeszcze informacja, że ktoś z obozu Furego powiedział, że po walce Wilder będzie chodził gorzej niż jego córka (która urodziła się z rozszczepem kręgosłupa). Może ktoś znajdzie coś na potwierdzenie tej sytuacji.
Z obydwu stron padały brzydkie, niepotrzebne słowa i zarówno Fury jak i Wilder mogli poczuć się dotknięci tym wzajemnym obrzucaniem się inwektywami i dodatkowym mieszaniem w to ich bliskich.
Chyba nie ma sensu kruszyć kopii na tym forum o to kto kogo bardziej itd.
Czy wpis popełnił Wilder czy jego PR-owcy? Chyba nie istotne. Najważniejsze, że wyszło to z jego oficjalnego profilu. Btw Fury (czy też ktoś kto prowadzi jego social media) już odpowiedział na wpis z profilu Wildera i miłym gestem przyjął te słowa i okazał swoistą "zgodę" między nimi.
I to chyba jest najważniejsze. Powodzenia jednemu i drugiemu na przyszłość!
"Najważniejsze, że wyszło to z jego oficjalnego profilu. Btw Fury (czy też ktoś kto prowadzi jego social media) już odpowiedział na wpis z profilu Wildera i miłym gestem przyjął te słowa i okazał swoistą "zgodę" między nimi.
I to chyba jest najważniejsze."
- Mądrego, po szkołach, miło posłuchać ;-)
amen!