CRAWFORD: JEŻELI WYGRAM Z PORTEREM, STOCZĘ KOLEJNE WIELKIE WALKI
Mistrz świata WBO wagi półśredniej Terence Crawford (37-0, 28 KO) spotka się 20 listopada w Las Vegas z Shawnem Porterem (31-3-1, 17 KO). Czempiona czeka trudne wyzwanie, jednak wypowiedział się już na temat swoich planów po listopadowym pojedynku.
- Powtarzam, przestałem już naciskać na walkę z Errolem Spence'em Juniorem. Zrobiłem wszystko, co możliwe, by do niej doprowadzić. To ja ścigałem Spence'a. On nie chciał tej waki. Mówił tylko, że jej chce. Gdyby tak było, doprowadziłby do niej - powiedział Crawford.
- Jeżeli pokonam Portera, pojawi się multum opcji. Yordenis Ugas wygrał z Mannym Pacquiao, obronił tytuł i mogę się z nim zmierzyć w wielkiej walce unifikacyjnej. Możliwe są też inne hitowe pojedynki: z Keithem Thurmanem, Joshem Taylorem i Vergilem Ortizem - dodał jeden z najlepszych amerykańskich bokserów ostatniej dekady.
Przypomnijmy, że w swojej ostatniej dotychczas walce "Bud" Crawford pokonał przed czasem Kella Brooka w listopadzie zeszłego roku na gali w Las Vegas.
Natomiast były czempion "Showtime" Porter stoczył swój ostatni pojedynek w sierpniu zeszłego roku, wygrywając jednogłośnie na punkty z Sebastianem Formellą i powracając po niejednogłośnej porażce w unifikacyjnym starciu z mistrzem IBF Errolem Spence'em Juniorem we wrześniu 2019 roku. Porter stracił wówczas pas WBC, ale był blisko pokonania znakomitego Spence'a, którego pojedynek z Crawfordem jest jedną najbardziej wyczekiwanych walk we współczesnym boksie. W tej chwili wygląda jednak na to, że jej perspektywa się oddala, tym bardziej, że Spence Jr ma problemy ze zdrowiem (kontuzja lewego oka), z powodu których wycofał się w sierpniu z walki z Mannym Pacquiao.