ROY JONES JR: WILDER MOŻE WSZYSTKO ODMIENIĆ JEDNYM CIOSEM
- Wilder na pewno nie wyboksuje Fury'ego, ale może go znokautować - mówi legendarny Roy Jones Jr o sobotnim starciu Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO) z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO).
Anglik odebrał w lutym zeszłego roku Amerykaninowi pas WBC wagi ciężkiej i za trzy dni przystąpi do pierwszej obrony. Bukmacherzy nie dają większych szans dawnemu mistrzowi, choć kursy nieco zmieniły się po informacjach o ponad 130 kilogramach "Króla Cyganów".
- Ktoś taki jak Wilder zawsze ma szansę. On po prostu musi dostarczyć ten jeden, mocny i celny cios. Nie bez przyczyny mówią o nim "Bombsquad", kolejnymi nokautami wyrobił sobie reputację groźnego punchera. Jedna bomba Wildera może wszystko zmienić i obaj mają to gdzieś z tyłu głowy. Wilder nie myśli o wypunktowaniu Fury'ego, on chce go znokautować i do tego będzie dążył - dodał Jones Jr.
Mówią o nim? To Wilder sam o sobie tak mówi :)
w tym wypadku waga schodzi na dalszy plan."
Bzdura
*
*
"a wszystko w sumie zależy od Furego"
astronomiczna bzdura
"Any excuses tonight Deo?" xD
Wg mnie Fury-Wilder to jakieś 60-40. Choć kibicuję Wilderowi.
Ale nie zgadzam się z tym, że to podejście Furego zdecyduje o przebiegu walki. Wg mnie wszystko zależy od Wildera.
Pewnie źle to widzę, bo np. Mike Tyson zaleca Wilderowi atak od razu na urra i pierwsze rundy dadzą odpowiedź. Myślę, że jeżeli Wilder tak zrobi to Fury łatwo wygra.
Na moje przez pierwsze 4-7 rund Wilder powinien krążyć schowany za podwójną gardą i nie dać się mocno trafić. Jeżeli Fury naprawdę ma tyle ważyć to właśnie tym bardziej tak. A później przejść do natarcia. I wtedy może się powtórzyć sytuacja z 12 rundy z pierwszej walki a może nawet z lepszej perspektywy. Czyli Fury nie wstanie, albo będzie czas na dokończenie.