W SOBOTĘ PONAD 130 KILOGRAMÓW TYSONA FURY'EGO?
Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) zapowiadał już tydzień temu, że może być najcięższy w karierze, gdy wyjdzie w sobotę do trzeciej walki z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO). Wszystko potwierdza teraz Javan "Sugar" Hill, jego trener.
Anglik za pięć dni podejdzie do obrony tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC, który odebrał właśnie Wilderowi. "Król Cyganów" ważył wtedy aż 123,8 kilograma. Teraz, z tego co mówi szkoleniowiec championa, na skali ma być powyżej 130 kilogramów. Prawda, czy zwykła zasłona dymna?
- Miałem covid-19, potem zrobiłem sobie prawie miesiąc wolnego, gdy moje nowonarodzone dziecko walczyło o życie. Być może będę najcięższy w karierze, ale nie martwcie się specjalnie o to. Jestem w życiowej formie - zapewniał tydzień temu Fury.
- Tyson nie przekroczy 300 funtów, ale pewnie będzie ważył nieznacznie powyżej 130 kilogramów. Będzie sporo cięższy niż ostatnio, tylko co z tego? Im będzie większy, tym będzie lepszy i silniejszy. Trenuje z tymi kilogramami w dobrym tempie, bo to nie jest tak, że przybrał na masie z lenistwa. Będzie większy, cięższy, lepszy i silniejszy - mówi ze spokojem trener Fury'ego.
- Musimy być przygotowani na wszystko, również na taki scenariusz, że Wilder zrobił duże postępy i będzie dużo groźniejszy. Trenowaliśmy i szykowaliśmy się na najlepszą wersję Wildera - kontynuował "Sugar" Hill.
MIKE TYSON RADZI WILDEROWI: RZUĆ WSZYSTKO NA JEDNĄ KARTĘ >>>
- Każdy wielki mistrz musi być trochę szalony. Tak samo było zawsze z wielkimi artystami. I Tyson jest trochę szalony, ale to daje mu właśnie nad resztą dodatkową przewagę i sprawia, że jest wyjątkowy. Psychiczna strona boksu jest ważniejsza niż fizyczna, ponieważ umysł kontroluje ciało. Ktoś z bardzo mocną psychiką z całą pewnością może pokonać kogoś po prostu silnego fizycznie. Bo nawet jeśli masz silny biceps, nie oznacza wcale, że jesteś w stanie kontrolować ten biceps w należyty sposób. To silny umysł ma nad wszystkim kontrolę - zakończył trener panującego mistrza.
Mnie martwi, że może być w kiepskiej formie przez chorobę, stres a także lekceważenie Wildera. Bo wielu go lekceważy.
Najgorsze jest myślenie, że Wilder powinien robić jakieś wielkie sztuczki, albo uniki, itd.
ABSOLUTNIE NIE!
Wilder powinien w tej walce być cały czas przykryty szczelną gardą, żadnych uników tylko garda!
Pozwolić Fury'emu niech ruszy twardo - Wilder niech wtedy się nie cofa, nie ucieka, nie robi uników, tylko po prostu spokojnie stanie w miejscu i przykryje się szczelną gardą. Nie siłować się z Fury'm, nie robić z nim zapasów, nie unikać ciosów - cały czas spokój i spokojna, szczelna, wysoko zawieszona garda. W ten sposób Fury nie trafi już Wildera tak jak wcześniej w błędnik i choć na początku będzie miał przewagę to spokojnie, wraz z kolejnymi rundami będzie trochę wolniejszy i bardziej zmęczony. Wtedy Wilder powinien przystąpić do polowania.
Powtarzam jeszcze raz: żadnych uników, żadnej super pracy nóg, żadnej niesamowitej techniki! Wilder powinien walczyć prostym boksem jak w 1 walce, czyli szczelna wysoko zawieszona garda i spokojnie bez paniki przyjmować te ciężkie ataki Fury'ego na gardę. Gdzieś w 4 czy 6 rundzie jak Fury się już trochę uspokoi Wilder może zacząć odpalać rakiety.
Przy wadze Wildera 105 kg powinien mobilnością go zjeść a czym dalej w las Fury pada pod koniec walki, Usyk pokazałby jak to się robi."
Co prawda nie 105 kg - to też może już być za dużo dla Wildera.
W każdym razie tak jak pisałem - najgorsze jest jakieś tworzenie głupich teorii jakiego to magika trzeba na Fury'ego. Na Fury'ego Wilder powinien po prostu mieć szczelną gardę, wysoko zawieszoną szczelną gardę i przyjmować ataki Fury'ego spokojnie na szczelną gardę, tak jak w ich 1 walce. Głównym błędem w 2 walce był gorszy refleks i walka na rozkroku i unikami Wildera. On powinien walczyć jak w 1 walce, żadnych uników, po prostu wysoka garda i blokowanie strzałów Fury'ego. Gdzieś od 6 rundy Wilder będzie mniej zmęczony i zacznie odpalać rakiety, a Fury będzie już łatwiejszy do trafienia i mniej wojowniczy.