CANELO CHCE WALCZYĆ JESZCZE PRZEZ SIEDEM LAT
Już 6 listopada lider światowego boksu, mistrz świata WBA, WBC i WBO wagi super średniej Saul Alvarez (56-1-2, 38 KO) zmierzy się w wielkiej walce unifikacyjnej z czempionem IBF Calebem Plantem (21-0, 12 KO). Canelo skupia się na pojedynku z Amerykaninem i nie wybiega zbyt daleko w przyszłość, choć wie już, przez ile lat zamierza jeszcze walczyć w ringu.
RANKING P4P MAGAZYNU THE RING >>>
- Nikt nie może mnie złamać psychicznie. Ale rywale wciąż próbują to robić. Walczyłem jednak z zawodnikami o każdym możliwym stylu, mogę złamać każdego. Caleb Plant to dobry bokser, ma dobry lewy prosty. I tyle - powiedział Alvarez.
- Trudno dostać się na szczyt, ale naprawdę trudne jest pozostanie na szczycie. Trzeba być bardzo zdyscyplinowanym, mądrze postępować i mieć odpowiedni talent bokserski. Ja kocham boks i cieszę się z treningów, dlatego codzienna ciężka praca nie jest dla mnie problemem - dodał 31-letni Canelo.
- Nie planuję za bardzo do przodu. Nie wiem jeszcze, w jakim kierunku pójdę po nadchodzącej walce. Na razie moim celem jest pobicie Planta. Rozmawiałem niedawno z Alem Haymonem (szefem projektu PBC i głównym organizatorem listopadowej gali Canelo vs Plant - przyp.red.) i jestem zadowolony z tej współpracy. Jestem teraz w takim momencie kariery, że mogę zrobić wszystko. Zawodowo i prywatnie znajduję się w swoim szczycie. Chcę walczyć z najlepszymi, dawać kibicom najlepszy możliwy boks (...) Piszę swoją historię, będę walczył jeszcze przez siedem lat - podsumował temat jeden z najlepszych bokserów w historii Meksyku.
Najciekawsza w tym wszystkim jest ogromna ewolucja postrzegania Alvareza przez kibiców, którzy obecnie są w stanie wyobrazić go nawet w starciu z zawodnikami wagi cruiser.
W przypadku Canelo tworzy się chyba wyjątek od zasady, że kategorie wagowe coś znaczą, bo jeżeli mały dobry bokser wygrywa z dużymi dobrymi bokserami...
"W przypadku Canelo tworzy się chyba wyjątek od zasady, że kategorie wagowe coś znaczą, bo jeżeli mały dobry bokser wygrywa z dużymi dobrymi bokserami..."
No tak, gdyby spotkali się dwaj zawodnicy z podobnymi umiejętnościami to ten duży pewnie by wygrał, ale w dzisiejszym boksie nikt nie jest na poziomie Canelo.
7 lat to ty bierzesz kolegow siurki do papy
canelo to pieściarz z ciepłego kurwidołka. On poza las vegas walczy ze średniakami typu Kirkland czy Fielding, Jak ktoś może stanowić zagrożenie to koks okopuje się w nevadzie z ciocią adelajda i przyjacielami.
Ten debil i tak tego nie zrozumie🤣