WHYTE: NIE DAM SIĘ WALLINOWI TAK PUNKTOWAĆ JAK JOSHUA USYKOWI
Otto Wallin (22-1, 14 KO) szykując się na Diliana Whyte'a (28-2, 19 KO) sparuje między innymi z ciężkim, idącym do przodu i mocno bijącym Adamem Kownackim. Na pewno będzie gotowy na 30 października, ale Brytyjczyk zapewnia, że nie powtórzy się scenariusz z soboty i niewygodny mańkut nie zaszachuje go w ringu.
Trzy dni temu Aleksander Usyk (19-0, 13 KO) wypunktował Anthony'ego Joshuę (24-2, 22 KO) i odebrał mu pasy IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej. A przecież Wallin również uchodzi za twardego i niewygodnego mańkuta. Whyte był po weekendzie jednym z najgłośniejszych krytyków Joshuy i zapewnia, że podobny scenariusz nie wchodzi nawet w grę.
- Wallin sprawił Fury'emu sporo problemów, ale nie obawiam się, bo jestem dużo agresywniejszy niż Fury i biję dużo mocniej niż Fury. Muszę skoncentrować się na małych rzeczach, jak na przykład zachodzenie w lewo, żeby nie dawać mańkutowi miejsca do ucieczki. Na pewno jednak nie dam się punktować jak Joshua Usykowi. Bo nawet jeśli coś będzie szło nie po mojej myśli, ostro zaatakuję i albo go znokautuję, albo on znokautuje mnie. Z pewnością nie będę jednak tak czekał jak Joshua i nie dam się wypunktować tak jak widzieliśmy to w sobotę - mówi w swoim stylu Whyte.
Kwestia też jak Dilan będzie przygotowany, bo ma wahania formy. White lekkim faworytem.