JOSHUA: SZYBKO SIĘ UCZĘ, WRÓCĘ FAJNYM ZWYCIĘSTWEM W REWANŻU
- Od razu obejrzałem walkę. Nie patrzę za dużo na rywala tylko na siebie i staram się wyciągać wnioski oraz naprawić błędy - mówi żądny rewanżu Anthony Joshua (24-2, 22 KO), już były mistrz IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej. W sobotę Anglika pasów pozbawił ukraiński technik Aleksander Usyk (19-0, 13 KO).
- Nie chodzi o to, co zrobił Usyk, tylko o to, na ile i na co mu pozwoliłem. Tak więc dokładnie przeanalizuję moje błędy i skupię się nad ich poprawą. Nie zamknę się przecież w domu i nie będę płakał. To wojna, to długi proces i nie chodzi w tym wszystkim o jedną walkę. Praktycznie od razu obejrzałem ten pojedynek i myślałem sobie "to mogłem zrobić lepiej, to mogłem zrobić inaczej". Szybko się uczę, z tej walki też wyciągnę wnioski i wierzę, że wrócę fajnym zwycięstwem w rewanżu - mówi Brytyjczyk.
- To musi być większa presja za lewym prostym i mocnym prawym, a kiedy już się zapędzi Usyka, wtedy trzeba składać ciosy w kombinacje. Widzieliśmy wszyscy w sobotę, jak dobrym bokserem jest Usyk, jednak Anthony udowodnił już w rewanżu z Ruizem, że potrafi szybko wyciągnąć wnioski i zaboksować lepiej. Nie mam wątpliwości, że może poprawić błędy i zrewanżować się mu następnym razem. Nie może tylko dawać Usykowi tyle czasu i musi wywierać większą presję - wtrącił Rob McCracken, wieloletni trener Joshuy.
- Teraz celem jest zdobycie mistrzostwa świata po raz trzeci. Planem nie będzie boksowanie z Usykiem, a zranienie go. To będzie zupełnie inna walka - zapewnia Eddie Hearn, promotor AJ-a.
Wstępne ustalenia mówią o rewanżu na przełomie lutego i marca.
Czyli większe zmęczenie i większe narażanie się na bycie skończonym przez KO w rundzie 9 czy 10.
*
*
"a kiedy już się zapędzi Usyka, wtedy trzeba składać ciosy w kombinacje"
Kilka razy zapędził, kłopot w tym, że Usyk tak szybko zrobił kiwkę i uciekł spod lin, że Joshua nawet nie wiedział jak i kiedy ma zadać cios.
*
*
"Nie może tylko dawać Usykowi tyle czasu i musi wywierać większą presję"
Czyli Joshua chce przegrać przez KO. Okej, wszystko jasne.
Brudny,boks,klincze,przepychanki,przytrzymwanie i bicie za ucho
Bez tego będzie mu cholernie trudno, ale ja jako jego kibic nie chce oglądać go zwyciężającego w ten sposób
No kurwa genialne porównanie. Oprócz tego , że Ruiz wyszedł na wyjebce byle kolejne 6 baniek przytulić to raz a dwa Usyk jest innym , lepszym pięściarzem więc te porównania brzmią po prostu śmiesznie. Tak jak to się mówi. Dobra technika zawsze wygra z siłą.
Wnioski dla Dżosuły nie odpuszczać pierwszych rund. Starać się zdobyć kilkupunktową zaliczkę, do 8,9 rundy. Nie stać na środku ringu, dominować fizycznie nad mniejszym przeciwnikiem, wchodzić z nim w klincz tak często jak to możliwe. Chisora potrafił wybijać Usyka z rytmu w pierwszych 4 rundach, Briedisowi poszło jeszcze lepiej.
Usyk miał w tym pojedynku moment słabości(6runda), Roy Jones zauważył ich nawet więcej- nie było jednak ze strony AJ pójścia za ciosem, tylko obawa.
Jakkolwiek przypuszczam, że Antek niewiele zmieni już w swoim boksie, choć przed samym pojedyniek stawiałem go w roli wyraźnego faworyta. Nie ma co pisać, że Usyk okazał się stylowym koszmarem, bo w sumie jest nim chyba dla 95 procent pięściarzy.
"To musi być większa presja za lewym prostym i mocnym prawym"
Czyli większe zmęczenie i większe narażanie się na bycie skończonym przez KO w rundzie 9 czy 10."
Otóż to. Sądzę, że przyczyny tego, że AJ nie zawalczył agresywniej mogą być następujące:
1. Anglik obawiał się o swoją kondycję, o to, że jeżeli pójdzie na całość w pierwszych rundach i nie znokautuje rywala, sam padnie ze zmęczenia.
2. Joshua obawiał się o swoją szczękę i kontry, czego być może doświadczył na sparingach (vide słowa Dawejki) i sztab wspólnie z nim stwierdzili, że trzeba walczyć zachowawczo.