WASILEWSKI: TO SIĘ NIGDY NIE WYDARZY W KARATE, KICKBOXINGU, MMA
- Wygrywa Usyk..... Mówił u mnie w domu, że zdominuje wagę ciężką. Nie wierzyłem - pisał w trakcie wczorajszej walki Andrzej Wasilewski. Aleksander Usyk (19-0, 13 KO) pokonał Antony'ego Joshuę (24-2, 22 KO) i odebrał mu tytuły WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej. Polski promotor komplementował ten pojedynek, jak również ringową postawę Ukraińca i porównał wielkie wydarzenie z Londynu z innymi dyscyplinami. Boks stawia na pierwszym miejscu.
- Wielki boks jest sztuką. To się nigdy nie wydarzy w karate, kickboxingu, MMA czy jakiś wygłupach typu boks birmański lub bez rękawic. To tylko powoduje, że liczba widzów i topowe zarobki w boksie to inna galaktyka niż w innych dziedzinach walki. Przepraszamy. Tak jest - napisał w mediach społecznościowych szef grupy KnockOut Promotions.
Wpis rozpoczął szerszą dyskusję, w której znalazły się osoby z różnych środowisk. Część twierdziła, w tym Maciej Turski, że wielkie pojedynki w boksie to tylko margines, a większość to nudne i przewidywalne wydarzenia. Turskiemu odpowiedział Łukasz Czarnowski, prężnie działający na rynku kick-boksersim. - Maciek. 70 K ludzi na stadionie. Tu nie trzeba sygnałów. Wielki boks jest wielki. Wielkie MMA jest wielkie (UFC, CMG, Ronda itp). W MMA w Polsce kursy 1,18 tez są na porządku dziennym. Dla mnie nie ma różnicy - dodał Czarnowski.
- Oczywiście, że wielkich gal nie ma wiele, kilka rocznie, następnie ze 25 bardzo dobrych i kilka tysięcy bardziej o zasięgu regionalnym. Porównania i krytykę rozpoczęło środowisko MMA. Ogłaszało wiele razy koniec boksu, który ma się świetnie - odpowiadał na komentarze do posta Wasilewski.
Eddie Hearn powiedział wczoraj w mediach, że rewanż Joshua vs Usyk może odbyć się w lutym bądź marcu 2022 roku. Ukrainiec marzy o starciu na Stadionie Olimpijskim w Kijowie, szef Matchroom nie wyklucza zagranicznej gali, ale odrzuca pomysł starcia na Ukrainie. - Nie wykluczamy imprezy gdzieś poza granicami, choć akurat Ukraina raczej nie będzie wchodziła w grę - zakończył Hearn.
Usyk był obecny w Polsce pięć lat temu - 17 września 2016 r. zmierzył się w pojedynku o mistrzostwo świata wagi junior ciężkiej z ówczesnym czempionem WBO Krzysztofem Głowackim. W trójmiejskiej Ergo Arenie pokonał wtedy pięściarza z Wałcza i zdobył swój pierwszy tytuł mistrza świata w boksie zawodowym.
Bardzo mozliwe, przed walka z Glowackim przeciez mogl grzecznosciowo go zaprosic na jakiegos kielicha na chate zamiast do knajpy, biznes sie robi w rozny sposob. Kontrahenta nie zawsze trzeba przyjmowac w biurze czy zjesc z nim kolacje w restauracji
Tyle że okazało się że bracia dostrzegli że fortepian gra sam...
Taka prawda, większośc walka w boksie jest przewidywalna i nudna. W UFC natomiast większość walk jest nieprzewidywalnych.
"przed walka z Glowackim przeciez mogl grzecznosciowo go zaprosic na jakiegos kielicha"
@ Clevland
"Don King też zaprosił braci Kliczko do domu aby pokazać jak gra na fortepianie...
Tyle że okazało się że bracia dostrzegli że fortepian gra sam..."
U Wasyla wódeczka sama się raczej nie piła... W tej kwestii pan Andrzej jest ponoć człowiekiem uczciwym i honorowym.
„Ogłaszało wiele razy koniec boksu, który ma się świetnie”
Teksty roku 2021! Jakaś nagroda by się przydała!