GENIUSZ USYK - JOSHUA STRACIŁ PASY!
Fantastycznie dysponowany Aleksander Usyk (19-0, 13 KO) dał lekcję boksu Anthony'emu Joshui (24-2, 22 KO) i odebrał mu pasy IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej!
Obaj od razu wzięli się ostro do roboty, boksując głównie na środku ringu. W połowie pierwszej rundy challenger trafił lewym krzyżowym i tuż przed gongiem na przerwę poprawił taką samą akcją, co wyraźnie rozzłościło AJ-a. Ale po przerwie to wciąż Ukrainiec był agresywniejszy, bardziej ruchliwy, dużo bił po dole, by potem celować długim lewym na górę. Joshua też miał swoje zrywy, ale jego ciosy lądowały na gardzie rywala.
REWANŻ JOSHUY Z USYKIEM NA PRZEŁOMIE LUTEGO I MARCA >>>
Trzecie starcie to popis Usyka. Nie dawał mistrzowi chwili wytchnienia, cały czas wyrzucał z siebie ciosy i już na początku trafił akcją prawy-lewy. To jeszcze nie zrobiło na Joshui wrażenia, ale lewy sierp na szczękę w samej końcówce już nim zachwiał i musiał ratować się klinczem. Czwarta odsłona już bardziej wyrównana, ale to wciąż było 4:0 dla pretendenta. Omijał jab mistrza i kontrolował pojedynek swoim prawym prostym, dodając do tego raz na jakiś czas lewy na dół.
USYK: NIE ZOBACZYLIŚCIE JESZCZE MOJEJ NAJLEPSZEJ WERSJI >>>
W piątej rundzie Joshua w końcu trafił prawym sierpowym, jednak Usyk zdążył zamortyzować to uderzenie blokiem. A zaraz potem odpowiedział kilkunastoma prawymi prostymi. Joshua odrodził się po przerwie. Zaczął wchodzić mu lewy prosty, a pół minuty przed końcem trafił mocnym prawym krzyżowym. Za moment poprawił czystym prawym sierpowym. Usyk był lekko naruszony, ale wyratował go gong. Gdy wydawało się, że AJ się odradza, Usyk wrócił kapitalną siódmą rundą. Trafiał lewym sierpem, trafił też mocnym prawym sierpowym, a po lewym na klatkę piersiową Joshua aż poleciał na liny.
Bardzo dobra i równa ósma odsłona. Joshua skoncentrował się na ciosach na korpus, czy to w ataku, czy kontrując z defensywy. Zainkasował kilka ciosów na górę, ale to on częściej trafiła na tym odcinku na korpus. Podobny scenariusz miało dziewiąte starcie, tylko że pół minuty przed końcem najlepszy cios - bezpośredni lewy, zadał Ukrainiec. Dziesiąta runda optycznie równa, ale też dla Ukraińca. Prawe oko Joshuy zaczęło puchnąć, a on tracić cierpliwość. Polował na mocną bombę, jednak świetnie dysponowany Usyk cały czas pozostawał w ruchu.
USYK: SPODZIEWAŁEM SIĘ TRUDNIEJSZEJ WALKI, NIE DBAM O OPINIĘ INNYCH >>>
Usyk poczuł krew i w jedenastej rundzie podkręcił tempo. Bił seriami i spychał mistrza do defensywy. Joshua pozostawał bardzo groźny, ale przegrywał na punkty. AJ potrzebował nokautu, ale w dwunastym starciu to Joshua omal nie skończył na deskach. Pretendent w ostatniej minucie przeprowadził szturm. Joshua słaniał się na linach, lecz dotrwał do końca. Popis Usyka!
Sędziowie tym razem nie zażartowali z kibiców i jednogłośnie wskazali na Ukraińca - 117:112, 116:112 i 115:113.
Dałbym 115:113. Joshua nie ryzykował i dostawał oklep.
Ale najważniejsze - będzie ożywienie w HW! Bosko
A i do rafala, gratuluję dobrego typu na walkę.
weź wypierdalaj ruski foliarzu
Nie wiem czy rewanż ma sens.
Usyk fenomen, 19 walk na zawodowstwie i za chwilę może zunifikowac drugą kategorię.
Swietna walka, swietni zawodnicy. Mental AJa chyba padl bo widac bylo juz w przerwach, ze zdaje sobie sprawe ze jest gorszym zawodnikiem ale nie bardzo wie co tu zrobic - McCraken powienien mu powiedziec "pizda gaz lewy pas - idz naprzod bo na pkt przejebiesz".. ale nie... Usyk tym razem (jak nie w swoim zwyczaju, ale nie ma co sie dziwic) zamiast oddac rundy 1-3 oddal srodkowe 5,6,7 - byc moze zeby AJ sie wystrzelal lub po prostu sprawdzic na co go stac.
Wygrana pewna, ciekawe co Antony bedzie mial w glowie i czy bedzie chcial rewanzu bo porazka przez KO (ktora mozna tlumaczyc lucky punchem albo mocnymi ciosami) to co innego niz upokorzenie na plaszczyznie umiejetnosci
Rafał gratki i proszę obejdź się ze mną w miarę łagodnie:).
Ale nas czeka lanie od Rafała... Niech się tylko obudzi z amoku szczęścia (mam nadzieję że rodzina i sąsiedzi to przeżyją)...
Ale do rzeczy. Wygląda na to że część ludzi miała racje co do AJ-a w pewnym sensie ale ciężko powiedzieć czy to wynikało z ich niechęci czy z rzeczywistego spojrzenia na sprawę. Bo w sumie ciężko mi teraz powiedzieć za ile i z kim AJ musiałby walczyć żeby to się dało stwierdzić na 100%.
Co mam na myśli? Psychika... Te żarty że Ruiz uciął jaja AJ-a... Niby śmieszne ale jakie teraz to prawdziwe. To aż smutne i straszne że jeden obóz, jedna wtopa może tak zniszczyć genialnego zawodnika. Bo nikt słaby nie rozwala Kliczki, Powietkina, Whyte'a itd.
A teraz? Facet w walce z cruserem nie wierzy w siebie na tyle by ruszyć ostro do przodu i spróbować go zdemolować.
Usyk- Oleksander to geniusz. To wiedziałem tylko nie sądziłem że aż taki. Zastanawia mnie czy on by nie wygrał teraz z wszystkimi bo mam wrażenie że AJ mocno mu pomógł próbując na siłę całą walkę udowodnić że da radę go wyboksować.
No i trzeba się zastanowić choć teraz jest pewnie za późno czy Mcracken czy jak to się pisze rzeczywiście umie wydobyć z AJ-a co najlepsze. Jego rady były co najmniej dziwne ale może i dziwnie reagował na nie AJ od dawna.
A jeszcze jedno żeby nikt się nie rzucał że jestem stronniczy czy coś. 8 sekund pomogli dziś w 12 rundzie Antkowi jak się naprzyjmował. Pewnie nie przegrałby tego przed czasem ale mógłby nawet przyklęknąć.
Nie będę się więc (przynajmniej tej nocy) znęcał i cytował Waszych słów jak to Joshua jest za duży, za silny, bla, bla bla.
Co do samej walki - niezwykła. Wreszcie, po ponad 15 latach mojej pasji bokserskiej otrzymałem odpowiedź na moje pytanie. Zawsze odkąd poznałem postać Muhammada Alego zadawałem sobie pytanie: "Czy on dałby radę z dzisiejszymi dryblasami? Władymirem Kliczko? Joshuą?".
Dziś już wszystko jest jasne. Dałby radę. Ali wersja z 67 roku zrobiłby Joshuę jak małe dziecko, tak jak zrobił go dziś Usyk.
191 cm, 100 kg (Ali ważył 97 kg w prime, praktycznie żadna różnica), ten sam zasięg, etc.
Wszystko praktycznie to samo.
I pamiętajcie o jednym. Nigdy nie porównujcie Usyka do Holyfielda. Holyfield był świetny, ale nie genialny. Holyfield miał zwyczajną pracę nóg jednak, ot, ładnie podskakiwał. Różnica z Usykiem jest taka, że on jak Ali - on nie skacze. On FRUWA PO RINGU. Jego nogi same niosą. Dosłownie. To jest czysty natural.
Niesamowity pokaz boksu.
Coś niezwykłego.
To co Panowie... Usyk vs Fury? Ciekawe by to było starcie, hehe.
Ale mówiąc szczerze,to Ukrainiec jest przechuj i udowodnił że potrafi wyłączać atuty przeciwnika, jak światło na korytarzu. Unifikacja z dwójki Fury vs Wilder będzie bezwątpienia ucztą dla oczu
No tu jestem. I co? Nie rzucałem się co prawda cokolwiek to znaczy ale przeceniłem jego wartość. Choć bardziej skłoniłbym się ku temu że po prostu nie aktualizowałem opinii na jego temat bo on był świetny i nikt mu tego nie odbierze.
Przypadkowy steryd nie bije większość top 10 bokserów.
Ludzie jak to ludzie od razu przebąkują o Wilderze i Furym.
Wilder to najpierw musiałby wyhodować jaja żeby do takiej walki w ogóle doszło. To raz. Dwa to że go istny geniusz ograł nie znaczy że prostak z 1 śmiertelnym ciosem by to zrobił.
Stawiam całą swoją zawartość konta że Usyk robi Wildera do zera. Może będzie się okazja przekonać.
spokojnie, jeszcze jest rewanż, nie skreślaj AJa. Jak zwykle nastąpiło zjawisko kreowania z niedawnego mistrza jakiegoś buma, tym razem ze słabą psychiką.
Co do rewanżu to nie skreślam Joshui, bo Usyk chociaż geniusz ringu to jednak ma już 34 lata. Wątpię by mógł walczyć jeszcze lepiej. W walce z tak mocno bijącym zawodnikiem jak AJ trzeba być cały czas maksymalnie skoncentrowanym, jeden błąd i obraz walki zmienia się o 180 stopni, a refleks z wiekiem zanika najszybciej.
I jeszcze są łosi, którzy Ruizowi przypisują sukces Usyka ! "Ruiz jednak odebrał AJowi duszę" trzeba być skończonym baranem żeby coś takiego napisać, a nie pokornie przyznać, że Usyk to artysta.
xxx
Ty, @poszukiwacz, amebo umysłowa, która nie umie napisać po polsku poprawnie chociażby jednego zdania - wiem, że czekasz tylko na rewanż, po tym jak kilka razy spuściłem ci tu już merytoryczny wpierdol, ale kolejny raz udało ci się to tak, jak poszukiwanie dobrej pracy. Nawiązując do tego twojego bełkotu wyżej - jedno nie wyklucza drugiego. Usyk to genialny bokser, ale po Ruizie AJ walczy o wiele bardziej asekuracyjnie niż kiedyś. Zamiast boksować na pressingu, stał na środku ringu i wymieniał jaby z lepszym technicznie, ruchliwym bokserem. Agresywny Joshua sprzed Ruiza miałby o wiele większe szanse na wygraną. Co nie znaczy, że by na pewno wygrał.
Usyk to wygra.
Dziękuję. 6 koła postawiłem, a teraz idę do knajpy na drinka.
Niektórzy z tego forum (z całym szacunkiem) ale kompletnie nie znają się na boksie. Po 10 rundzie część osób komentujących na bieżąco pisała o punktowej przewadze AJ, czy tez o remisie. Ludzie..
Komentatorzy po 10 rundzie mówili już, że jeśli AJ czegoś nie zrobi, to przegra z kretesem. A teksty odnośnie Usyka "He's a hell of a boxer" mówią same za siebie.
Wasze zdrowie.
mów za siebie
Ciekawe tylko, czy bez Joshuy taka walka unifikacyjna, wciąż wyciągnie duże pieniądze.
Facet twierdził że będzie wałek a jednak nikt Usyka nie skrzywdził w UK... xD W UK są uczciwi? Jak to? xD
Oczywiście to tak pół żartem pół serio ale naprawdę dajcie spokój z przepraszaniem i kłanianiem się gościowi który pisał że wąsy podnoszą odporność na ciosy.
To czy on strzelał czy naprawdę stawiał na Usyka wie tylko on. Sprzedał się nam tu jako szaleniec więc ciężko tu dopatrywać się sukcesu bo porażkę AJ-a wieszczył od dawna z takimi asami jak Martin...
nie przeczytałem, bo jesteś tak prosty baranku, że z góry wiem co tam "napisałeś". Ważne, że ci żyłka pękła mizerio.
Znając życie,to bidula Usyk "będzie musiał najebać" jeszcze tych dwóch z 9 października,by zyskać w oczach. Stawiałem że Joshua naruszy Usyka i skończy,a ten niby jak kryptonim dla supermana, wyłączył AJ atuty.
TO BYŁA KURWA DEKLASACJA. JAKA BLISKA WALKA???? GDZIE???
LUDZIE KOCHANI????
Usyk go jebał aż miło, trafiał jab za jabem, kilka razy go przestawił, zachwiał nim, ciągle go punktował. JAKA BLISKA WALKA??? Joshua prawie nic w tej walce nie trafił, wszystko przestrzelił.
Chyba was popierdoliło.
117-112 dla Usyka to jest kurwa MINIMUM!!!!
ale wg 2 sędziów punktowych po 10 rundach też był remis, bo 2 ostatnie Usyk wygrał zdecydowanie. Ba u jednego z nich dopiero ta ostatnia, 12 runda przeważyła (115-113). Rozumiem, że oni też nie znają się na boksie?
LUDZIE!!!!!
Zrozumcie kurwa że Joshua nie dałby rady niezależnie co by nie zrobił, bo Usyk miał GENIALNĄ pracę nóg, szybkość, technikę. JAkby JOshua ruszył na Usyka jak z Kliczko, to Usyk by go ZNOKAUTOWAŁ. Przepuściłby jego ataki pracą nóg, techniką i ojebałby go PRZEZ NOKAUT.
Usyk jest po prostu LEPSZY. Zdecydowanie lepszy.
A WY kurwa marsz oglądać walki zamiast pierdolic glupoty bo widzę że dalej chuja kumacie boks.
Gratulacje dla Usyka i jego kibiców bo on tworzy historia, a oni ze swoją wiara w niego maja prawo czuć się jej częścią
lepiej zacznij czytać, to może w końcu się nauczysz czegoś pożytecznego, zamiast lać wodę i spamować komunałami pod każdym tematem.
Nie chcę odbierać nic Usykowi. Nie chcę brzmieć jakby coś "nagle" się wydarzyło dziwnego ale...
Nawet brat z którym oglądałem walkę dziwił się i pytał co jest nie tak z psychiką AJ-a że on nie poszedł w pewnym momencie po swoje mając takie możliwości.
Wygląda na to że za dużo przyszło za wcześnie i Anthony tego nie zniósł. Nie wiem czy to tylko Ruiz czy całość kariery. Nie chce mi się wierzyć że jedna wojna z Władem choć kto wie. Coś tu teraz nie idzie tak jak powinno.
Silny, większy punczer w walce z "cruserem" nie słynącym z mocy większość walki próbuje tylko machać przednią ręką i to ABSOLUTNIE bez przekonania.
Gdzie te pójście do przodu, mocne bicie, bitka...
Zniszczyło coś AJ-a ewidetnie i bardzo mi z tego powodu jako że mu kibicowałem przykro.
Cóż. Tyle dobrze że z całą pewnością Joshua by nie wygrał z takim podejściem z Furym. Tam potrzeba agresji którą kiedyś miał ale ona... Zniknęła...
Ja na skończenie Usyka przed czasem przez Joshue, zrobiłem sobie nadzieję, jakoś pod koniec 7 rundy, jak Joshua trafił go czymś mocniejszym. Ale nadzieja szybko umarła.
Tego, że Usyk będzie w stanie tak zneutralizować atuty Joshuy, nie spodziewałem się.
Obejrzyjcie walkę z Povietkinem i tam już było widać strach przy pierwszych otrzymanych ciosach więc coś się musiało stać po walce z Klitschko w której AJ był pewny siebie i nie bał się przyjąć ciosu.
Czyżby jedne, średnio mocne KD mogło zmienić tak pięściarza?
Szkoda AJ'a. Dalsza jego kariera to będzie przeplatanie wygranych z przegranymi bo robi się z niego drugi Szpilka jeśli chodzi o szczękę. Ktoś w ogóle zauważył jak Joshua się na końcu krzywił? oby to nie jakieś uszkodzenie mózgu.
Taktyka może zła nie była, ale jak nie przynosiła efektów, należało ją w trakcie zmienić. A ponoć przerabiali różne warianty.
Panowie, jest ktoś w stanie mi powiedzieć z jakiej paki zakończyli 12 rundę 8s przed czasem? Co tam się stało?
xxx
Czas w boksie czasem bardzo dziwnie przyspiesza, szczególnie gdy faworyt gospodarzy wpada w kłopoty, które np. mogą zakończyć/skrócić jego karierę albo pogrzebać szanse na ewentualnego wała. Chociaż zdarza się to raczej na galach, gdzie stawką jest IBO Wejherowo a nie 3 z 4 najważniejszych pasów HW.
Usyka walczył tak, jakby zaczarował Antona. Ruchliwość i obrona w połączeniu z zadawaniem ciosów celnych były dzisiaj nie do przejścia dla brytyjskiego Nigeryjczyka. Też mi trochę szkoda brytola, ale cieszę się że nie było świństwa iyp. Mam nadzieję że jutro się nie okaże że Joshua miał kontuzję, przedramię go swędziało ...
ktos ostatnio pisal, ze dla niego Okolie bylby faworytem z Usykiem. Nie pamietam nicku ale jakis aktywny, doswiadczony user. Jezeli Usyk rozmontowal jak rometa takiego AJa to z rozmontowanie Okolie byloby dla niego jak sciagniecie łańcucha w rowerze
ja nadal tylko odnotowuję, że się pultasz bo czasu na ciebie szkoda.
Co nie zmienia faktu, że Usyk pokazał, że jest całkowicie wyjątkowym zawodnikiem, ale z Tysonem, to go nie widzę. Zobaczymy jak będzie w rewanżu.
Joshua zaprezentował dzisiaj boks skrojony pod Usyka, pozwolił mu przejąć tempo walki. Zabrakło dodatkowych schematów,rad z narożnika, ringowej inteligencji.
Nie no kolego, szczerze mówiąc - Usyk wygrał, mam dobry humor, piję sobie piwko, niedługo przyjeżdża do mnie moja nowa narzeczona.
Jakoś nie czuję się psychicznie aby kogoś dziś dojeżdżać.
Chcę Was po prostu uczulić aby patrzeć na boks głębiej, bo to jest prawdziwa sztuka, tak jak Bartnik ze swoją pewnością w głosie mówił, że Usyk wyboksuje Joshuę.
Za dobry humor mam aby Was tutaj dziś rozliczać, zobaczymy, pewnie kiedyś tu niejednemu to wypomnę, ale dziś się cieszymy.
Niezwykła walka, niezwykły pokaz. Już ponad 100 komentarzy pod tym artykułem...
No nie wiem nawet co powiedzieć. Chyba podziękuję wyższej sile, że w moim życiu dane było mi coś takiego zobaczyć.
Pozdro Panowie.
Dodam tylko że, gdy Usyk poprawi siłę ciosu to tee pasy zostaną dłużej niż nu Włada.
Dobranoc...
Mój typ był taki, że będzie świetna walka, którą grzech przegapić i wkórej niczego nie można wykluczyć - nawet wygranej Usyka przez nokaut. Oczywiście podobnie jak baranek w typie Gnojuillort dziecinnie zafascynowany atletyzmem AJa całkowicie to wykluczył.
xxx
Czyli @pochujkiwacz jak każda nieznająca się na boksie pizda, bał się wskazać konkretnego typu, żałośnie się asekurując:-):-):-) A teraz się szczyci, że dobrze trafił. Cieszę się, gamoniu, że w końcu osiągnąłeś jakiś sukces na miarę swoich możliwości.
Dawaj teraz dowód, że kiedykolwiek "fascynowałem się" atletyzmem AJa, albo z powrotem wypierdalaj do dziury, z której wypełznąłeś.
z Furym byłoby jednak ciekawie, bo on jedyny z olbrzymów by tak nie odstawał z praca nóg a jakby i jemu nie szło to jest w stanie coś zmienić w trakcie walki.
Narzeczonej dynda fajfus? Bo rozanielony jesteś jak jakiś ksiądz, po tym wnoszę żeś ciepły.
Nie wiem czy nie do przejścia. Były rundy gdzie AJ trochę ruszył, troszkę zaryzykował i trafił naprawdę piekielnie mocne ciosy. Gdyby nawet przez pół walki walczył tak jak w najlepszych rundach...
Nie rozumiem jak mogło go aż tak zablokować... Dlaczego?
Być może on odczuwa już ciosy zbyt mocno i to go blokuje. Robienie z niego czysto technicznego boksera nie ma sensu bo nie jest w tym najlepszy i traci na jakości.
Wład był jeden. To pokazuje jak zdolny był ten gość z Ukrainy. On też wydawać się by mogło jest skończony. A jednak został przegrupowany tak że zmasakrował dywizję na 10 lat...
A AJ? On wg mnie przegrałby dziś wiele walk bo ciosów nie widział, był straszliwie zamknięty w sobie i kompletnie odpuścił i dał się wręcz pobić gościowi który teoretycznie miał stworzyć mu warunki do pokazania czegoś więcej..
Masakra... Przed walką zastanawiałem się gdzie będzie Usyk w razie porażki ale nie mam pojęcia gdzie będzie teraz AJ...
To nie jest tak że on kompletnie nie ma szans z Usykiem. Ukrainiec nie bez powodu miał rozbitą twarz. Ale żeby wygrał musieliby mu chyba przeszczepić psychikę. Wymazać pamięć. On sobie ewidentnie nie radzi teraz z podejmowaniem ryzyka w ringu...
Usyk też nie jest w stanie zbliżyć się do profitów Antka. Sport sobie a biznes sobie, taka prawda. Nie tylko, AJ ma teraz problem i jego promotor, ale może cały brytyjski boks. Można AJ nie lubić, ale cały ten biznes, to głownie on ciągnął, łącznie z tym DAZNem.
Ta walka wyglądała tak jakby Usyk znał Joshuę na wylot, a AJ nigdy nie oglądał jego walki. Bo wtedy widziałby, że najgorzej radził sobie z trochę brudnym boksem Briediesa, czy przewaga siły Chisory.
Jak zwykle nie przepuścisz okazji żeby przypomnieć że się nie znasz na boksie nic a nic... Ja oglądałem z moją babcią i ona zdziwiona nie była że AJ nie wytrzymał presji, jak zwykle kiedy wie że nie przelewki.
Wg anglojezycznych komentatorow jedna z 4 pierwszych rund wygral AJ - nie wiem ktora ale zapewne chodzilo o 3-cia w ktorej cos tam probowal sie budzic.
Tak czy siak to jest niemal czyste 117-111, dla fanow joshui 116-112 dla Usyka, a dla reja czarlsa 115-113 dla Usyka.
Walka tak czy owak byla na bardzo wysokim poziomie i nie wieszal bym psow na samym AJ bo to kawal boksera, po prostu chcial boksowac z lepszym bokserem. Sama taktyka AJ Team tez dla mnie idiotyczna, ale moze wierzyli, ze jednak sa tak dobrzy - chuj wie.
Mimo, ze walka stala na najwyzszym poziomie to nie wiem czy rewanz jest potrzebny - tu zadnych kontrowersji nie ma, nie bylo tez cienia szansy na to zeby AJ byl wstanie zagrozic Usykowi (boksujac z nim a nie biajc sie).
Oczywiscie tutaj wszystko bedzie zalezalo od AJa, ale nie zdziwie sie jak bedzie chcial sobie odpoczac lub wziac kogos na przetarcie (mimo, ze nie ma tego w zwyczaju to by mu sie przydalo bo wygladal na zlamanego). Sam Usyk tez wypowiedzial sie enigmatycznie - mam nadzieje, ze nie skonczy kariery, bo 2-3 walki i moze wejsc do top ever
Kto wie czy nie odpuszczą tego rewanżu.
Nie rozumiem jak mogło go aż tak zablokować... Dlaczego?
Jak zwykle, jak nie trafiasz i sam zbierasz to się frustrujesz, no i jak dobrze zauważyłeś odczuwał te ciosy Usyka. Do tego to typ który chce długo panować, w głowie miał klauzulę rewanżu, jedną taką już skutecznie wykorzystał więc kalkulował.
mylisz frustrację ze zwykłą alergią na imbecyli. Nic dziwnego, że nie czytasz - pewnie nie chcesz się znowu popłakać.
Co do tematu - Fury będzie z Usykiem (tak jak z innymi bokserami HW) faworytem. Wystarslczy, że zawalczy jak w II walce z Wilderem: na pressingu, stosując brudny boks jak z Cunnem, inicjując klincze i wymęczając w nich znacznie mniejszego Ukraińca. Tego akurat elemntu AJ powinnien nauczyć się od W.Kliczko.
Dajcie spokój z kłótniami właściwie o nic...
Dla mnie osobiście też "coś" stało się z AJ-em i już chyba tego nie pozbierają do kupy.
To był świetny pięściarz z ogromnymi możliwościami. Nikt mi nie wmówi nawet jeśli on przegra przez Ko w 1 rundzie w rewanżu że to nie był zdolny facet. Nie można z przypadkowego atlety zrobić gościa który pokonuje 5 z 10 top 10 hw...
To talent.
Natomiast coś tu się posypało. Dziś jego taktyka mnie zawiodła. Liczyłem na coś zupełnie innego.
Nie odbieram Usykowi co jego bo głupio by to wyglądało ale AJ chyba zgubił gdzieś po drodze swój geniusz.
To w sumie pokazuje też jak złożony jest ten sport. Jednego dnia lejesz najlepszych przed czasem by później facet bez ciosu sprawiał że jesteś przestawiany...
Psychika to chyba coś co zawiodło w przypadku AJ-a. A szkoda.
Może rzeczywiście przed Ruizem przydarzyło mu się wtopić na sparingach z jakimiś gałganami typu Dawejko i przestał w siebie wierzyć. To plus fatalna 1 walka z Ruizem.
No cóż.
Zaraz po walce przed ogłoszeniem wyników punktowałeś 114-114. Serio ?
Ok. Ale on w pewnych momentach trafiał i to fest. Jak szedł po swoje to było naprawdę ciekawie.
Tyle że on... Nie poszedł po swoje.
Walczył ciągle tak jakby się bał i chciał udowodnić całemu światu że jest lepszym technicznie bokserem. A nie był.
Pomijam fakt że on chyba naprawdę gubi się w walce z mańkutami bo wyłapywał ciosy jakby był ślepy. Joshua jakby nie było dziś był bardzo szybki. Szybki, ruchliwy ale przy tym wszystkim... ślepy?
Dodatkowo jak po 6-7-8 rundach wiesz że idzie źle to idziesz do przodu. Antek nawet w 12 dał się zdominować. Całkowicie zmienia to moją optykę na jego szanse w walce z Furym gdzie tej swojej wczesnej dzikości by właśnie potrzebował.
Pytanie czy jak teraz Rafałek udaje świętowanie z nową "laską" tak czy nie ma teraz rozpaczy w domu Fury'ego i Wildera.
Joshua vs oni to ROZBICIE BANKU.
Oni vs Usyk to zupełnie inna bajka.
Nawet brat z którym oglądałem walkę dziwił się i pytał co jest nie tak z psychiką AJ-a że on nie poszedł w pewnym momencie po swoje mając takie możliwości."
KURWA...
CZŁOWIEKU...
JA PIERDOLĘ...
NA LITOŚĆ BOSKĄ...
KIEDY TY KURWA W KOŃCU PRZESTANIESZ PIERDOLIĆ GŁUPOTY? Nie znasz się zupełnie na boksie.
Co to kurwa znaczy pójść po swoje? Jak Joshua miałby pójść po swoje z facetem który jest od niego wyraźnie szybszy, ktory pięknie fruwa na nogach, który trafia go ciosami, kontruje go, ba, nawet go kurwa rzuca na liny swoim sierpem?
Człowieku, jakby Joshua poszedl po swoje, to Usyk by go ZNOKAUTOWAŁO. WBIJ TO SOBIE KURWA DO TEJ PUSTEJ ŁEPETYNY. Przepuściłby jego ataki, Joshua by się spompował do reszty, a Usyk by go tak skontrował i trafiał seriami, że miałbyś kurwa KO!!!!!
"Walka tak czy owak była na bardzo wysokim poziomie i nie wieszał bym psów na samym AJ bo to kawal boksera, po prostu chciał boksować z lepszym bokserem" po prostu masz rację.
Samo schudnięcie to nie taki zły pomysł. Ogólnie to Joshua szczękę ma średnią, umiejętności ok, atletyzm czy warunki fizyczne też, praca na nogach w porządku, ale nie jakaś wybitna jak na ścisły top ciężkiej (piszę to w odniesieniu do TOPu ciężkiej w stosunku do innych bokserów wszystko ma na bardzo wysokim poziomie).
Wilder ma o tyle dobrze, że zawsze ma cios i w sumie w każdej walce jest niebezpieczny. Joshua jest ok w miarę w każdym aspekcie.
Porównajcie sobie Joshuę do Bowe'ego, który był maszyną jak był w formie w 1992 roku. W dodatku wszyscy mieli gdzieś czy Bowe zostanie znokautowany, bo miał żelbeton, a Joshua tak jak i Wład musi chronić swoją szczękę.
Usyk po prostu zaboksował na swoim normalnym poziomie i na Joshuę to w zupełności wystarczyło. Generalnie Joshua okazał się wydmuszką. Zastanawiam się tylko, czy zawsze nią był, czy "wykastrowali" go spece od boksu usiłujący przekształcić spontanicznego wojownika ringowego w drugiego Włodka Kliczkę. Tak czy owak aktualny Joshua to bokser z kiepską odpornością na ciosy i złamaną psychiką, czyli bez przyszłości.
Usyk jest genialny, ale bynajmniej nie widzę go w roli jakiegoś wieloletniego dominatora HW. Ciężko będzie mu wygrać z Furym, a problemy może mieć także z Joyce'em i innymi siłaczami po 115-120 kg.
JOSHUA NIE "POSZEDŁ PO SWOJE" nie z powodu żadnej kurwa "taktyki" ale po prostu walczył z SZYBSZYM, technicznym zawodnikiem który ładnie go kontrował, miał fenomenalną pracę nóg i GENIALNĄ KONDYCJĘ. Pójście na całego z kimś takim to jest kurwa prosta droga go bokserskiego grobu.
Joshua by się spompował, a Usyk po przepuszczeniu ataku ładną pracą nóg i unikami by go kurwa tak zatłukł seriami, że Joshua nie wiedziałby kurwa gdzie jest.
LUDZIE - ZACZNIJCIE KURWA JEGO MAĆ W KOŃCU MYŚLEĆ!!!!!!!!!
Idź świętować z "nową narzeczoną" o ile nie ma na imię Renata przygłupie...
Usyk głownie chwiał AJ-em gdy ten źle stał na nogach. Tam nie było jakiegoś ekstremalnego zagrożenia. W dodatku gdy mocniej się starał AJ kilka razy trafił naprawdę mocno.
Co do znania się na boksie...
Myliłeś się tyle razy że to że byłeś bliżej dziś nie znaczy że mam chylić czoło przed idiotą-trollem.
Wieszczyłeś że AJ dostanie łomot od śliskiego Martina... Tam to ja uczyłem cię boksu.
Zresztą kurwa... Komu ja odpisuję. Facet... Ty pisałeś że wąsy zwiększają odporność. Ty jesteś debilem. Nawet jak coś wiesz o boksie na zawsze będziesz na tej stronie postrzegany tak jak chciałeś być- jako troll
Wypierdalaj do narzeczonej i nie wtrącaj się w rozmowy poważnych ludzi odpadku internetu xD
...czy nie ma teraz rozpaczy w domu Fury'ego i Wildera.
Joshua vs oni to ROZBICIE BANKU.
Oni vs Usyk to zupełnie inna bajka.
Przede wszystkim okazało się jakim idiotą był Wilder, który nie wziął wtedy tych walk unifikacyjnych za 100 mln $ oferowanych przez Dazn. Może i by wygrał, zgarnął pasy i grubą forsę, ale wybrał Fury'ego, który okazał się jego przekleństwem :)
Taktyka AJ była tragiczna w tej walce. On wyszedł próbując wypunktowac Ukraińca"
MARSZ KURWA DO SZKOŁY LAIKU! Aż się w końcu nauczysz, że to nie była żadna kurwa "taktyka Joshui", tylko nie potrafił inaczej walczyć. Żeby nacierać agresywnie na rywala, to najpierw musisz mieć podobną do niego szybkość, nogi, itd. Jak rywal Cię obskakuje, trafia, robi jak dzieciaka, to nie masz fizycznie jak na niego się rzucić.
To tak nie działa, to nie są kurwa zapasy człowieku, to tak nie działa że się wkurwiasz i lecisz do przodu - jak rywal Cię robi pracą nóg, trafia, rzuca ciosami na liny jak Usyk Joshuę - to się kurwa nie da ot tak sobie "ruszyć do przodu".
Widzę, że prostackie spojrzenie na walki dalej u Ciebie siedzi. Zero myślenia i wnioskowania.
JAKIE KURWA DOŁY.
Joshua próbował sto razy dołów, bicia na ciało Ukraińca, ale wszystkie te ciosy Usyk ŁAPAŁ KURWA NA RĘKAWICE!!!!!!!!!!!!!!!!
CO WY KURWA ŚLEPI JESTEŚCIE. Czy Ty człowieku @rocky86 masz oczy? korzystasz z nich? Ile Joshua prób podjął uderzenia na korpus? OD CHUJA. Wszystko Usyk łapał na rękawice.
Człowieku, kurwa, weź zacznij najpierw więcej oglądać boks i myśleć, a mniej kłapać dziobem, bo kurwa po prostu zero myślenia i logiki w tych debilizmach Twoich.
Tyle dobrego, że słusznie obstawiałem wynik, w sobotę Rafał wpadnie w szał :)
Ja nie wiem czy by Wilder wygrał...
Wtedy AJ był niepokonany i miał naprawdę argumenty na tego bumobija.
To trochę złożony temat z tym AJ-em. Coś czuję że do końca naszych dni będzie rozkminiane czy ów facet był tak dobry i coś się posypało czy tylko na dobrego go wykrowano. A może ze względu na wiarę w swoje możliwości przeginał z wyzwaniami...
Wilder bał się go jak ognia. A czy teraz siedzi i puka się w głowę czy może myśli że może skończyć podobnie po 3 walce z Furym? Cholera wie...
Dla mnie AJ to i tak jest świetny pięściarz który swoje w historii Hw nie PRZYPADKOWO już zdziałał.
A Usyk? Pan Usyk to GENIUSZ. Chylę czoła. Bokser kompletny. Życzę mu żeby został ATG.
zaryzykuje w rewanżu
A AJ wtedy by go pocisnął bo to było zupełnie inne spojrzenie na boks- inna pewność siebie.
Wilder nie przez przypadek odrzucał takie oferty...
Co innego teraz. Naprawdę nie wiem czy AJ dzisiejszy by pokonał takiego Wildera (choć kim jest wilder dziś to dopiero się dowiemy!)
Technicznie ogrywałby go jak dzieciaka ale jeśli chciałby to robić przez 36 minut non stop bez ryzyka mógłby się naciąć facet...
Widać że gowno się znasz. Taka punktacja to skandal
To był świetny pięściarz z ogromnymi możliwościami. Nikt mi nie wmówi nawet jeśli on przegra przez Ko w 1 Nie odbieram Usykowi co jego bo głupio by to wyglądało ale AJ chyba zgubił gdzieś po drodze swój geniusz.
To w sumie pokazuje też jak złożony jest ten sport. Jednego dnia lejesz najlepszych przed czasem by później facet bez ciosu sprawiał że jesteś przestawiany..."
BUAHHAHAHAHHAHA
Ja pierdolę jaki to jest kurwa dureń xD
GENIUSZ JOSHUI XD
Kurwa hahahahhahahaha. Joshua to bokser na 4 lub 4+ i z atletyką, a nie kurwa żaden geniusz xD
Dziś zmierzył się z zawodnikiem na 6. Dlatego przejebał z kretesem I KURWA ŻADNA TAKTYKA NIE JEST ZA TO ODPOWIEDZIALNA.
WBIJCIE SOBIE DO PUSTYCH GŁÓW, ŻE JAKBY JOSHUA CHCIAŁ MOCNIEJ ZARYZYKOWAĆ, TO USYK BY TAK PRZEPUŚCIŁ TE ATAKI SWOIMI GENIALNYMI NOGAMI I TAK BY GO OJEBAŁ SERIAMI I JABAMI, ŻE JOSHUA BY SKOŃCZYŁ ZNOKAUTOWANY JESZCZE WCZEŚNIEJ!!!!
115:113 tez się h znasz
W gwoli ścisłości, to ja pisałem, że Okolie byłby faworytem z Usykiem. Czy uważam tak dalej? Być może nie, ale na pewno byłaby to ciekawa i trudna walka dla Ukraińca.
W ogóle, to mam zamiar przestać na jakiś czas typowania publicznie walk, bo od ponad roku zaliczyłem dwie potężne wtopy i obie dotyczyły pojedynków z udziałem AJ'a.
rocky86
Zaraz po walce przed ogłoszeniem wyników punktowałeś 114-114. Serio ?"
BUAHHAHAHAH
A coś Cię tu dziwi?
Przecież @rocky86 to naczelny laik kaleczący ten sport na tej stronie. Pierdoli ciągle bzdury nie znając się na boksie - tak samo przecież ja pisałem że Fury pokona Kliczkę, a on był pewien że Wład ubije Fury'ego xD
I tak pewnie lepiej, niż niektórzy sędziowie punktowi, a im jeszcze za to płacą.
Stary Joshua by skończył Usyka do 8 rundy"
BUAHAHAHAHHAHAHA XDDD
Kolejny "geniusz" HHAHAHAHAHAHHA.
Stary Joshua dostałby od Usyka KO do 8 rundy młocie.
Taki Wilder, już pomijając, że bokserskie rzemiosło szlifowaal z 30 walk na zawodowstwie, to poza Stiverne'm na którym zdobył pas, dopiero po kilku dobrych obronach pasa się ogarnął, kiedy zauważył, że zarabia grosze w porównaniu z Joshua. I wziął Ortiza, później Fury'ego...
AJ to nadal bardzo dobry pięściarz, ale nie jest to ktoś wybitny. Pewnego poziomu nie przeskoczy, chociaż na pewno jest inteligentnym i ciężko trenującym zawodnikiem. Niektórzy piszą, że AJ stracił agresję, ale jak zaatakować przeciwnika, który jest nieuchwytny w ringu? Zresztą AJ nigdy nie był tak agresywny, jak się co niektórym wydaje. AJ zawsze pamięta w pierwszej kolejności o obronie. Tak było od początku jego kariery zawodowej. Agresywny był wtedy gdy już naruszył rywala, gdy poczuł krew to przystępował do dzieła destrukcji i może stąd to przekonanie, że to pięściarz agresywny.
Litości...
Można wiele szczególnie dziś cisnąć po AJ-u ale nie odmawiał mu podejmowanych wyzwań.
Whyte- gość który go pokonywał to już było pierwsze poważne ryzyko.
Martin co się może wydawać śmieszne też był na tamten czas ryzykownym krokiem.
Kliczko? Kurwa... Facet załatwił zaległe sprawy z rozgniewanym Władem za obsranego Fury'ego.
Obrony? Powietkin, unifikacja z Parkerem, Pulev, Usyk, Ruiz + Ruiz po mega wtopie.
Ten facet co by nie próbowali mówić hejterzy szedł po NAJCIĘŻSZEJ linii oporu i do pewnego czasu szedł jak burza.
Cóż. Nie przetrwał tempa.
Trzymam za niego kciuki choć widzę to słabo.
Joshua to kozak dla mnie i tyle. On ma w rozkładzie 6 przeciwników z top 10.
Plus 5 walk wygranych na boxrec na 5 gwiazdek *****
Taki Wilder dla porównania ma 2 walki na 5 gwiazdek wygranych... Reszta albo loss albo 3 gwiazdki...
U mnie 114-114"
http://www.bokser.org/content/2021/09/25/191408/index.jsp#CommentsAnchor
BUAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHHA
Ruiz? Zawodnik który o walce dowiedział się 4 tygodnie wcześniej i przygotowywał się do niej w KFC? XD
Ten żywy worek bokserski Wach ktorego wciskał Kliczko, to sprawił ogromne problemy mega wojownikowi Whyteowi, który połowę werdyktów w swojej karierze mial naciąganą.
A dobra postawa Wącha z Whyte'm dobrze wiesz z czego wynikała, Whyte był totalnie bez formy, bo wpadł i miał być zawiesozny na dłużej. Nie trenował długo czas i te walkę wziął z krótkim wyprzedzeniem. Co do jego naciąganych werdyktów, te kilka walk było bliskich, pierwsza z Chisorą, z Parkerem, z Rivasem. Walki z czołówka.
Nie chce nic odbierać AJowi, bo walczyl z dobrymi bokserami, z którymi zazwyczaj wyraźnie wygrywał, ale która z tych walk to miał być pokaż jego geniuszu?
Tu akurat się zgodzę. Genialny to jest Usyk. Joshua bardzo dobry.
W punkt. Dlatego kiedyś się śmiałem jak wielu tutaj pisało, że AJ zrobiłby Wilderowi piekło. Komu on zrobil piekło w ostatnich 5ciu latach?
Komu on zrobil piekło w ostatnich 5ciu latach?
Eddiemu Hearnowi.
Usyk potwierdził swoją wielkość, umiejętność rozpracowania w zasadzie każdego przeciwnika, choć dwóch z trójki mu jeszcze zostało. Te rundy, które były dla mnie optycznie wyrównane naznaczone były pewnie jakąś subiektywnością, uwzględniałem że ściany z reguły pomagają championowi i gospodarzowi tu okazało się inaczej, i dobrze, bo sprawiedliwie. Większość komentujących będących za Usykiem sama pisała, że będzie wałek, czemu?
Usyk wygrywa runde 11 i 12 zdecydowanie, i w zasadzie tymi dwoma rundami zapewnił sobie zwycięstwo, przynajmniej na papierze, bo jak byłoby inaczej to 115-113 dla AJ i 114- 114 i split decision.
Oczywiście. To był facet który wygrał z nim na amatorce + AJ również był wtedy "zółtodziobem". Świetna wygrana szczególnie patrząc na obecną pozycję Dilliana...
Wladimir i walka z nim zamiast Tysona to już w ogóle majstersztyk i mistrzowski charakter. Niesamowite ryzyko i profity.
"a reszta to te wielkie wyzwania dla geniusza boksu?"
Tak. Facet pobił w unifikacji Parkera (słyszałeś kiedyś by np Wilder chciał takiej walki?), pobił Aleksandra który nieco później znokautował na zimno nr 4 Hw, wygrał z Pulevem (top 1o) plus po wtopie z Ruizem zamiast kombinować rozwalił go do zera w rewanżu choć wiele osób sugerowało że będzie uciekał od rewanżu itd.
Joshua ma swoją kartę w historii niezależnie od tego czy to Ci się podoba czy nie + czy to się zakończy tak przykro czy może lepiej.
Facet ma na rozkładzie 5 to p 10 hw...
Jeśli wyzwaniami dla geniusza są Parker i 40latkowie, to żyjemy w chujowej epoce. Geniuszem mógłby być jakby za 10 lat ogrywał młodszych o dekadę zawodników, a nie 40 latków niższych o głowę.
Usyk miał farta dziś. A wiesz czemu niedołężniku trafiłeś dziś ? Bo zawsze stawiasz na underdoga i po prostu miałeś farta, lajzo z koziej pizdy
Wach? lol wtf.
Facet był w najgorszej możliwej dyspozycji Panie a i tak wygrał. AJ? Antek go zdominował i wygrał.
Stawiam że Wallina pokona klarownie.
40 latkoweie i Parker powiadasz nic nie warci?
To co jest warte resume Wildera np?
Czy Ty myślisz w ogóle? Rozumiem sympatie i antypatie ale facet lał top dywizji...
Top którego taki Wilder unikał jak OGNIA.
Serio uważasz że można to bagatelizować? Ok. Good for u.
'Usyk miał farta dziś'
Czy ty oglądałeś walke? Z czym miał niby farta? z tym,że kontrolował tępo i przebieg walki i nie pozwalał AJowi rozwinąć skrzydeł, a jak Anthony próbował to kończyło się flustracją? Rozwiń wypowiedź.
Wiem jedno. AJ zatracił dużą część swojej siły na to wygląda.
Co mnie obchodzi że on nie widział po 9 rundzie jak on nic nie zmienił w swoim boksie przez 8 rund wstecz?
Zawiodła go wiara że może pykać z Usykiem... A Usyk go nie tyle wypykał co pokazał mu charakter mistrza...
Moim zdaniem wszystko wskazuje na to, że jeżeli przegra w rewanżu to pewnie zakończy karierę.
No a co jest genialnego w pokonywaniu mniejszych, starszych i gorszych bokserów? Albo żółtodziobów? Jeśli to jest takie genialne, to dlaczego kurs na AJa w tych walkach to było jakieś 1.40? Resume Wildera jest nic nie warte. To jest zupelny bumobij. Ale z większością o ile nie z wszystkimi z tej listy raczej by wygrał. Lał top dywizji, ale ten top zazwyczaj już wcześniej zbierał wpierdol. Jacy tam są niepokonani zawodnicy? Martin i Parker? Dobry bokser, ale z brakami które prawdziwy geniusz pokazał dzisiaj.
Zobaczymy/ Dla mnie Dillian wygra.
Co jest genialnego w pokonywaniu bokserów ?
Wszystko kurwa. Jeśli to top 10 to co sobie o tym myślisz nie ma znaczenia.
Facet sam był żółtodziobem jak ryzykował na maksa.
Niepokonanie nie świadczy o klasie zawodnika ostatecznie a co najwyżej o prowadzeniu...
"Ale z większością o ile nie z wszystkimi z tej listy raczej by wygrał"
Wilder? Wg mnie dostałby wciry od Włada, Powietkina i Usyka. Być może przegrałby też z Dillianem.
Ale gdybać sobie można. Raczej by wygrał. Szkoda że 2 a może i 3 z tych bokserów unikał jak ognia...
Top 10 to też bardzo płynne pojęcie, bo taki Whyte w żadnym top 10 nie był jak ze sobą walczyli, bliżej top 10 byl wtedy Artur Szpilka.
Na pewno masz rację... Nic nie ryzykował biorąc walkę ze swoim pogromcą z amatorki... Mógł wziąć Szpilke...
Ale nie każdy lecie po
"najniższej" linii oporu.
Można się umówić, że Joshua ma najlepsze resume z wielkiej trójcy, ale imo jest z nich trzech najgorszy. Ci sami przeciwnicy zarówno z Wilderem, a tym bardziej z Furym byliby na przegranej pozycji, a w bezspośrednim starciu obaj mają argumenty, żeby Joshuę po prostu ubić. Do tego w tym podsumowaniu resume zapominasz, że to AJ w swoim cv już dwa razy traci wszystko. Bo Wilder jak tracił, to chociaż z bezspośrednim rywalem z topu czyli Furym, a kogoś takiego jak Fury czy Wilder Joshua w swoim resume nie ma. Ostatecznie może na tym ta zabawa w wieloletniego dominatora polega, żeby przeplatać słabych i silnych rywali, więc AJ nie ma nic na swoją obronę, a to o czym mówisz brzmi jak jakaś nagroda pocieszenia. Nic mu po tym resume, skoro nie ma w nim dwóch największych rywali swojej epoki.
Gdyby miał mental Wildera albo Furyego, to nie wychodzilby do każdej walki z łzami w oczach, ani nie bałby się każdej okazji do wykąpania w morde. Nie poddałby walki z Ruizem. Nie oddałby bez walki pasa Usykowi. Wilder walczyl rozbity do końca, Fury przez wiele rund z Wallinem też nic nie widział. Usyk byl wzięty, bo wydawał się opcją bezpieczną po słabych walkach z Whiterspoonem, i Chisora.
W czasie gdy Joshua "ryzykował" z nieznanym szerszej publiczności Whytem, on walczyl z Chisorą i robil przymiarki do Heja, i Kliczko.
Co ty za głupoty wypisujesz? Chociaż sprawdź która to była walka Fury'ego i ile lat już trwała jego kariera, jeśli chcesz takie absurdalne porównania robić.
Oczywiście, że dwa wyjazdowe zwycięstwa Fury'ego, w których zdobywał pasy są cenniejsze, dlatego uważany jest za nr 1. A Whyte owszem, w momencie walki z Joshuą był nieznany, swoją wartość potwierdził później, co nie zmienia faktu, że młody Joshua zlał go na wczesnym etapie kariery.
W 12 rundzie w jego oczach widać było dziwną panikę,jakby był podłączony.
Coś się stało z nim od walki z Kliczko,nie wiem co ale moze to być początek konca .Zero ryzyka w tej walce,tak jakby miał tylko przeboksowac 12 rund jak z Ruizem drugą walkę .Widać,że to nie przeszło i po ptokach .
Jak w rewanżu nie będzie walczył agresywnie to znowu przegra .
A teraz sprawdź z kim Fury walczył na tym etapie, na którym Joshua walczył z Whyte'm.
Historyjka dobra na filmowy scenariusz: pojedynek Dawida z Goliatem, stadion wypełniony nieprzyjażnie nastawionymi fanami (buczenie podczas hymnu), oprawa przypominająca rozmachem otwarcie igrzysk, wejście gospodarza do ringu godne którejś tam części Rocky'ego, a kiedy rozbrzmiał pierwszy gong...
Aleksander Usyk zabrał Anglika do szkoły.
W tej szkole to on był profesorem, natomiast jego rywal w większości rund wyglądał przy nim jak słaby uczeń.
I właśnie fakt takiego obrazu tej walki, jej takiego a nie innego przebiegu jest kluczowy - zgadzam się z analizami usera @Ghostbuster:
"Ja nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że sztab AJ wybrał złą taktykę. AJ zawsze tak walczy, tj. stosuje presing, czeka na błędy rywala, a gdy trafia to przystępuje do ataku, to jest kontrbokser i cały czas sie rozwija. Trudno wymagać od Joshui, że nagle zacznie walczyć zupełnie inaczej."
Gdyby Joshua mógł, to "poszedłby po swoje". Ale widocznie nie mógł. Jak to było z tą babcią i jej wąsami...?
Wygrana Uyka jest fenomenalnym bokserskim i historycznym osiągnięciem: przychodzi z niższej wagi, walczy na obcym terenie, walczy z zawodnikiem uważanym przez wielu za numer jeden tej kategorii, a przez kolejnych za ścisły TOP 3, wielu uważa przed walką, że "nie ma ciosu", po czym w czasie dwunastu rund dominuje rywala, niweluje każdą jego "papierową przewagę", zabiera do szkoły boksu, wyrywa te pasy po deklasacji pod koniec omal nie nokautując przeciwnika. I jeszcze to przedwczesne zakończenie ostatniej rundy...
Usyk sprawił, że rywal wyglądał przy nim słabo. To geniusz i wielki mistrz.
Gratuluję wszystkim, którzy typowali jego wygraną i potrafili trafnie podać przebieg tej potyczki, a wielu ich nie było ;-)
Joshua walczył z Whyte'm w swojej 15 walce, po 2 latach od rozpoczęcia kariery. Fury w tym czasie walczył z jakimś No namem, ale w 15 walce, po 2,5 latach od rozpoczęcia kariery walczył z młodym Chisorą. Więc powiedziałbym, że podobnie.
W każdym razie, w 15 walce, po 2 latach od rozpoczęcia kariery, Fury nie był mistrzem, jak ci się wydaje.
No i gdzie te głupoty, skoro sam wygooglowales, że walczyl wtedy z Chisorą?
I co do osiągnięć ma kto na kogo szczekał?
I dobrze, że swoje odczekał, bo wczesniej mogło być za wcześnie. Sam leżał z wacianym Cunninghamem i wygrał w okropnym stylu. Nie wiem czy na tamtym etapie ogarnąłby Kliczko?
No i co ze leżał z wacianym Cunninghamem? Po 3 sekundach lal się z nim dalej. Styl robi walkę, Usyk też slabo zaprezentował się z Chisora, a Joshue zdeklasował. Wielcy bokserzy umieją się zaadaptować, dobrzy z wielkimi wyglądają na bezradnych.
Panowie, którzy najpierw nie docenialiście Usyka, a teraz nadal próbujecie to robić podważając klasę AJa, straciliście bardzo wiele w moich oczach.
"Przyznaję się Rafał do błędu, nie trafiłem z typem. Jaka będzie kara ? :)"
Trójkąt z Rafałem i jego narzeczoną...