TEMAT STARY JAK ŚWIAT - CZY UNIKAĆ SEKSU PRZED WALKAMI?
Temat wstrzemięźliwości seksualnej przed ważnym startem u sportowców to temat stary jak świat, choć ma tak samo dużo zwolenników, jak i przeciwników.
- Miałem zawsze sześć tygodni przerwy od seksu przed walką, to był mój zwyczaj. Nie było łatwo, ale dzięki temu zyskiwałem przewagę psychiczną nad rywalami, bo wiedziałem, że nikt inny aż tak się nie poświęcał. A w ringu gierki psychologiczne są bardzo ważne. Nawet jeśli od strony naukowej nie ma to większego znaczenia i nie pomaga, bo zdania są podzielone, to na pewno pomaga być mocniejszym mentalnie. Dobrze i zdrowo jadłem, poświęcałem się tylko treningowi i rezygnowałem z seksu - wspomina sławny "Hayemaker", dawny król kategorii cruiser i mistrz WBA wagi ciężkiej w latach 2009-11.
WSZYSTKO O WALCE USYK vs JOSHUA >>>
Dziś wieczorem Anthony Joshua (24-1, 22 KO) broni pasów IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej w potyczce z Aleksandrem Usykiem (18-0, 13 KO). Jakieś wskazówki od rodaka dla mistrza?
- Nie wiem jaką zasadę wyznaje AJ, ale wiem jedno, nie powinien nic zmieniać przed tak ważną walką. Bo cokolwiek dotąd robił, wychodziło mu to na dobre. Nie zaczynaj robić niczego, czego nie robiłeś wcześniej, a już na pewno przed najważniejszym startem w życiu - dodał Haye.
Cóż, jak widać tylko Artur Binkowski potrafił "seksować" całą noc i wygrywać...
Hahahah dobre.
Uważam, że tydzień spokojnie wystarczy. Ogólnie każdy mężczyzna, czuje różnice rano, gdzie dzień wcześniej uprawiał seks lub nie. Przynajmniej ja tak mam.
Haye nawet we snach odmawia dziewczynom by nie mieć polucji ha ha.