FURY: JOSHUA MOŻE PRZEGRAĆ Z USYKIEM PRZED CZASEM
Wczoraj pisaliśmy o tym, że mistrz świata IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej Anthony Joshua (24-1, 21 KO) stawia na Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO) w jego trzeciej walce z obecnym mistrzem WBC Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO). Dziś Fury wyraził swoje wątpliwości dotyczące szans Joshuy w jutrzejszym pojedynku z Aleksandrem Usykiem (18-0, 13 KO).
JOSHUA SKŁANIA SIĘ W STRONĘ ZWYCIĘSTWA WILDERA NAD FURYM >>>
- Joshua twierdzi, że Wilder ze mną wygra? Nie znaczy to dla mnie wiele. Ci goście to moi rywale, chcą mnie pobić, ale jestem jednoosobową armią, ostatnim niepokonanym czempionem (...) - powiedział Fury, który stoczy trzecią walkę z Wilderem 9 października w Las Vegas.
- Myślę, że AJ zacznie próbując boksować w tym stylu, w którym robi to ostatnio, dużo używając lewego prostego. On wie, że nie ma kondycji, by napierać na kogoś pod presją przez dłuższy czas. AJ ma kondycję na trzy czy cztery rundy takiej walki. Potem potrzebuje trzech czy czterech rund odpoczynku. Z Usykiem nie będzie to możliwe, bo Usyk będzie cały czas siedział na AJ'u, zmuszał do konfrontacji - dodał Brytyjczyk.
- Spodziewam się nietypowego pojedynku, partii szachów przez kilka pierwszych rund. I spodziewam się, że Joshua straci koncept. Wyczerpią mu się pomysły. Jeżeli nie trafi czymś mocnym wcześnie i nie wykończy Usyka, to widzę trudną dla AJ'a noc, może nawet porażkę przed czasem (...) - podsumował temat "Król Cyganów", dążący przede wszystkim do przyszłorocznej walki z Joshuą. Ale by do niej doszło, brytyjscy olbrzymi muszą wygrać swoje najbliższe, bardzo trudne przynajmniej w teorii pojedynki.
– Czego spodziewasz się po Usyku? Czy to może być podobna walka do jego pojedynku z Dereckiem Chisorą (w październiku ub. roku Usyk wygrał z Brytyjczykiem na punkty – red.)?
– Moja opinia jest nieco inna, niż większości ludzi. Uważam, że Usyk specjalnie zawalczył z Chisorą tak trochę na pół gwizdka. Żeby wygrać, ale nieznacznie, by ludzie pomyśleli: "jak on z Chisorą tak się męczył, to Joshua go zje". Myślę, że to była zasłona dymna. Gdyby on w walce z "Del Boyem" pokazał swoje 100 procent, to nikt nie dałby mu pojedynku z AJ-em. Nie dopuściliby go do koryta. Teraz, jak już dostał tę walkę, to na pewno przygotuje się tak, że będzie w szczycie swoich możliwości. Sercem jestem za AJ-em, ale obawiam się o tę walkę...