SASZA SIDORENKO: WYGRANA BĘDZIE BILETEM DO JESZCZE WIĘKSZYCH WALK
- Walkę o mistrzostwo Europy wagi lekkiej traktuję jako bilet podróżny do większych i ważniejszych walk - mówi Aleksandra "Sasza" Sidorenko (9-0, 1 KO) przed piątkowym pojedynkiem z Serbką Jeleną Janicijević (3-1, 2 KO) na gali Tymex Boxing Night 18 w Obornikach.
Występująca w Tymex Boxing Promotion zawodniczka po raz pierwszy została zawodową mistrzynią Europy cztery lata temu. Teraz znów będzie miała okazję sięgnąć po pas mistrzowski w limicie 61,2 kg.
- Z pewnością nie zaczynam wszystkiego od początku w boksie profesjonalnym, raczej kontynuuję karierę od momentu, w którym ją przerwałam. Zwakowałam pas ze względu na ciążę, ale teraz chcę go odzyskać. Piątkowa walka to bilet podróżny do większych i ważniejszych pojedynków - stwierdziła pochodząca z Ukrainy "Sasha".
Po powrocie na ring, w latach 2019-20, odniosła dwa zwycięstwa. Niestety później doznała bardzo poważnej kontuzji kolana i miała długą przerwę.
- Miesiąc przed terminem dziesiątej zawodowej walki, do której miało dojść w 2020 roku, na treningu zerwałam więzadło krzyżowe tylne w kolanie. Bardzo szybko w Centrum Medycznym Gamma zrobiono mi operację. Do rekonstrukcji częściowo użyto mojego ścięgna, a częściowo syntetycznego materiału. Parę dni po zabiegu zaczęłam rehabilitację, która następnie płynnie przeszła w treningi i to zaledwie około półtora miesiąca po operacji - przyznała zawodniczka.
W piątek w wielkopolskich Obornikach będzie walczyła o mistrzostwo Europy z Jeleną Janicijević, która wszystkie zawodowe pojedynki toczy na zagranicznych ringach. Rok temu w Niemczech pokonała Karinę Kopińską.
- Serbka jest twardą dziewczyną, mocno idącą do przodu i z charakterem, zagradza drogę kiedy dociśnie do lin i bije mocne zamachowe ciosy. Zamierzam wykorzystywać mój atut, czyli lotność na nogach i szybkość - dodała Sidorenko.
Promotor Mariusz Grabowski nie ukrywa, że celem jest zdobycie tytułu mistrzyni świata.
- Na wywalczenie tego pasa daję sobie... całe życie! Tak wiele rzeczy zależy od różnych czynników, nie ode mnie, że bez sensu byłoby wyznaczenie sobie jakieś daty - mówiła doświadczona pięściarka, której trenerem jest Andrzej Liczik, a współpracuje również Damianem Ziółkowskim (przygotowanie kondycyjne) i Adrianem Kordkiem (przygotowanie siłowe).
Na piątkowej gali dojdzie do kilku bardzo ciekawych walk. Miejscowy pięściarz Tomasz Nowicki spotka się z Kolumbijczykiem Joelem Julio, Robert Parzęczewski spotka się z Sahanem Aybayem, Kamil Kuździeń z Argentyńczykiem Jose Luisem Castillo, a Maksymilian Gibadło z Ukraińcem Wołodymirem Juszynem. Natomiast w debiucie w wadze junior ciężkiej Mateusz Rzadkosz będzie boksować z Ukraińcem Iwanem Juchtą.