CALEB PLANT: CANELO NIE JEST ZAWODNIKIEM NIE DO POKONANIA

Już 6 listopada lider światowego boksu, mistrz świata WBA, WBC i WBO wagi super średniej Saul Alvarez (56-1-2, 38 KO) zmierzy się w wielkiej walce unifikacyjnej z czempionem IBF Calebem Plantem (21-0, 12 KO). Amerykanin to człowiek, który emanuje pewnością siebie. Oto jego najnowsze refleksje na temat konfrontacji z Canelo.

EKIPA GOŁOWKINA CZEKA NA TRZECIĄ WALKĘ Z CANELO W PRZYSZŁYM ROKU >>>

- Canelo został już pokonany w przeszłości. I w wielu dużych walkach wyglądał na gościa, którego można pokonać. Na przykład w walce z Erislandym Larą. Notabene Floyd Mayweather dał Canelo lekcję boksu. Canelo przegrał pierwszą walkę z Giennadijem Gołowkinem (w rzeczywistości w tym pojedynku padł remis - przyp.red.), a ich drugi pojedynek był niezwykle wyrównany. Podobnie jak  starcie z Siergiejem Kowaliowem (...) Wiele dobrych rzeczy w starciu z Alvarezem robił również Billy Joe Saunders (ostatni dotychczas rywal Canelo, który przegrał przed czasem w maju tego roku - przyp.red.), ale został trafiony potężnym ciosem, to może się zdarzyć w boksie każdemu - powiedział Plant, który w swojej ostatniej walce pokonał na punkty Caleba Truaxa w styczniu tego roku.

- Ani Canelo ani jego kibice nie przekonają mnie, że on jest nie do pokonania, że to starcie Dawida z Goliatem. Nie patrzę na to w ten sposób, mam inne nastawienie - dodał charyzmatyczny "Sweethands".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Polakos
Data: 21-09-2021 17:39:31 
Gdyby utworzyć 10 najlepszych pokonanych w sumie przez Canelo i Planta to byśmy wybierali tylko z rozkładu Canelo.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 21-09-2021 18:05:43 
Plant się myli. Obecnie, w kategorii super średniej Canelo jest nie do ruszenia. Mamy tu bowiem do czynienie z zawodnikiem, który większość walk wygrywa już podczas ich negocjacji. Czego tu nie ma? Ograniczanie przeciwnikowi czasu na przygotowanie. Wredne klauzule na temat wagi "w dniu walki", oczywiście obowiązujące jedynie przeciwnika Canelo. Jeśli się da, to również odpowiedni rozmiar ringu. Który zawsze rozstawiany jest na własnym terenie Canelo. Zawsze mniej więcej taki sam, przychylny skład sędziowski. Plus możliwość praktycznie bezkarnego dożywiania się niecodziennymi gatunkami "wołowiny".

Przy takich warunkach "dominatorem" mógłby zostać nawet dowolny Polak, byle z betonową szczęką. Nie wiem, w swoim prime nawet Wach. Który był królem nokautu, dopóki nie nakryli go na nandrolonie. Problem polega jednak na tym, że poza wszystkimi wymienionymi uwarunkowaniami Canelo jest jeszcze naprawdę wspaniałym i kompletnym bokserem. Ma dobre po prostu wszystko. I atak, i obronę i kondycję i szczękę. Nie ma się do czego przyczepić. A oprócz tego, co chyba najważniejsze, walczy 3-4 walki w roku, za każdym razem z czołówką i ma morderczą "etykę pracy". Oznacza to, że zamiast obrzucania się błotem i puszenia w mediach społecznościowych Alvarez przez cały czas zapiernicza. Nie mizdrzy się przed komórką, nie publikuje "słit foci", nie rozbija po knajpach z dziwkami, nie wciąga koki ani nie chleje.

Nie. Gość żyje od walki do walki a w międzyczasie jest w treningu. I tak jak go nie znoszę (w związku z machlojami, które opisałem wcześniej), tak z przykrością uznaję, że obecnie i w tej kategorii wagowej nie pokona go nikt. Co więcej, myślę że równie dobrze poradziłby sobie też w półciężkiej. Obecnie jedyną rzeczą, jaka może pokonać Canelo to kontuzje (które w końcu muszą się pojawić) a później wiek.
 Autor komentarza: PitersonJ
Data: 21-09-2021 22:07:36 
@Siteczkin
Trochę przesadzasz z tym że dowolny Polak mógłby być jak on. Nie zgadzam się z tym, ale wiem o co Ci chodzi. Taki Golovkin mógłby być na jego miejscu teraz, tylko że on nie generuje takiej kasy, bo nie ma tej samej popularności a to się przekłada na zarobki w tym biznesie co udowadnia chociażby przykład takiego Szpilki, który dzięki temu że jest znany a znany jest bardziej dzięki kontrowersjom we własnej karierze niż osiągnięciom. Alvarez nożna powiedzieć że jest jeszcze bardziej kontrowersyjny ale to przez to że jest na absolutnym topie, tylko że w jego przypadku moim skromnym zdaniem jego osiągnięcia i to co w ringu prezentuje przeważa nad kontrowersjami, a te rzeczy o których mówisz tutaj:

"... Canelo jest jeszcze naprawdę wspaniałym i kompletnym bokserem. Ma dobre po prostu wszystko. I atak, i obronę i kondycję i szczękę. Nie ma się do czego przyczepić. A oprócz tego, co chyba najważniejsze, walczy 3-4 walki w roku, za każdym razem z czołówką i ma morderczą "etykę pracy". Oznacza to, że zamiast obrzucania się błotem i puszenia w mediach społecznościowych Alvarez przez cały czas zapiernicza. Nie mizdrzy się przed komórką, nie publikuje "słit foci", nie rozbija po knajpach z dziwkami, nie wciąga koki ani nie chleje.

Nie. Gość żyje od walki do walki a w międzyczasie jest w treningu... "

-tylko działają na jego korzyść.
I poprawka, bo on nie walczy aż 3-4 walki na rok raczej tak 2-3 a to różnica.

Generalnie Alvarez jest przrtypem, ale osiągnął ten poziom sławy, a co za tym idzie zarobków z dużą pomocą delikatnie mówiąc
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.