EKIPA GOŁOWKINA CZEKA NA TRZECIĄ WALKĘ Z CANELO W PRZYSZŁYM ROKU
Giennadij Gołowkin (41-1-1, 36 KO) pierwszy i ostatni tegoroczny pojedynek stoczy dopiero w grudniu. Ale wygrana może go doprowadzić do trylogii z wielkim rywalem, Saulem Alvarezem (56-1-2, 38 KO).
Panowie mają za sobą dwie batalie - w pierwszej ogłoszono remis, w drugiej nieznaczne zwycięstwo Meksykanina. Ale do dziś wieku uważa, że to Kazach wygrał obie potyczki, a już na pewno tą pierwszą. "GGG" mocno dążył do kolejnej walki i bardzo możliwe, że po blisko czterech latach ją dostanie. Tak przynajmniej twierdzi promotor Tom Loeffler. Nie potwierdzono jeszcze rywala dla mistrza IBF wagi średniej, choć najbardziej prawdopodobna jest jego unifikacja w Japonii z championem WBA Ryotą Muratą (16-2, 13 KO).
- On trenuje teraz w Los Angeles i szykuje się na powrót pod koniec roku. Nic nie jest jeszcze sfinalizowane, lecz chce wrócić w grudniu. A po wygranej fajnie byłoby ogłosić walkę z Canelo. Oni mieli już spotkać się we wrześniu 2019, gdy obaj byli związani z DAZN. Dwie pierwsze walki dały w obu przypadkach ponad milion sprzedanych przyłączy PPV, a do trzeciej nie doszło nie z naszej winy. Wynegocjowanie tych dwóch pojedynków było naprawdę trudne, mam jednak nadzieję, że w przyszłym roku dojdzie do trzeciego starcia z Canelo - powiedział Loeffler.
Przypomnijmy, że Alvarez - aktualny mistrz świata federacji WBC, WBA i WBO kategorii super średniej, 6 listopada zapoluje na czwarty i ostatni pas w limicie 76,2 kilograma, mierząc się z championem IBF Calebem Plantem (21-0, 12 KO).
MOSLEY O WALCE Z CANELO: DOSTAŁEM LANIE I JESZCZE ZA TO ZAPŁACIŁEM >>>
Gołowkin po raz ostatni zaboksował w połowie grudnia, stopując po siedmiu jednostronnych rundach naszego Kamila Szeremetę.
Też byś machnął na wszystko ręką jakby Ci cały dorobek życia 2 x nieuczciwie zabrali ot tak dla jakiegoś Kowalskiego.
GGG szuka teraz jedynej wartościowej w tym szambie rzeczy- kasy... On już nie będzie zbierał pasów, szukał wyzwań i się silił bo pokazali mu DOBITNIE ile to znaczy i do jakiego momentu się liczy. On by dziś gdyby nie wały z Alvarezem był nr 1 P4P, miałby wszystkie pasy w średniej. Prawdopodobnie DAZN dawałoby na jego walki takie pieniądze że to on mógłby ściągnąć sobie Smitha cienkiego jak wąż którego taktyka by mu pasowała więc i wyżej miałby sukcesy.
3 walka z Alvarezem to dopełnienie całej historyjki z gotowaniem żaby. Ludzie ogłupieni zapamiętają tylko finisz i puste tabelki z boxreca... A 3 walki GGG pewnie nie wygra nawet u sędziów 1 raz UCZCIWIE I SPRAWIEDLIWIE.
Tylko GGG nie jest już do niczego Canelo potrzebny,to co od niego chciał, już wziął, idzie dalej. Żadna federacja, ani Dazn tej walki nie będzie już w stanie wymusić na Canelo. Dopełnienie trylogii to już tylko mrzonki, i z biegiem lat, ta walka ma coraz mniejszy potencjał sportowy. Biznesowy zresztą też.
Wyszło jak wyszło.
Ogólnie sądzę że Canelo weźmie tą walkę po to żeby historię zamknąć swoim pewnym zwycięstwem.
Był niesprawiedliwy remis- uśpili czujność ludzi. Znieczulono ich.
Była niesprawiedliwa porażka- ludzie zareagowali już dużo łagodniej mimo że wał był koniec końców większy.
Teraz będzie sprawiedliwe zwycięstwo i Alvarez z perspektywy czasu zostanie uznany za znacznie lepszego.
Gotowanie żaby zadziała.
Jestem wielkim fanem GGG ale mam świadomość że pokonanie Alvareza w wieku 40 lat to już raczej Science-Fiction.
A GGG chce kasy bo już na niczym mu nie zależy. On nie będzie się teraz od nowa wysilał i szukał walk z najlepszymi średnimi. Teraz to on chce ostatniej wypłaty i tyle.
Przykre to ale taki jest ten pieprzony biznes.
Nie wiem ile ma jeszcze walk na dazn do zrobienia, ale najlepsze Kazach ma już dawno za sobą.
A jak dla mnie pierwszą walkę minimalnie wygrał Alvarez(niepopularna opinia, ale cóż tak mi wyszła punktacja), a drugą wygrał Golovkin. Więc jak dla mnie jeden wał. W boksie wielu wielkich zawodników było wałowanych i walczyli dalej. Jak na moje oko GGG prowadzi karierę tak jak zawsze plus nieco większa ostrożność po trudnej walce z Ukraińcem.
Czyli walki z drugoligowcami a trzecioligowcami bo powaznych walk to on nigdy nie mial a jak potem sie zaczely (Canelo, Jacobs, Derewiaczenko) to zaczely sie klopoty. Cala kariera zrobiona na mega slabej wtedy sredniej do tego brak jaj na skok w gore oto caly golovkin😉
Data: 20-09-2021 15:21:27
jakie spieniezanie, przeciez on od dawna jest ustawiony na 10 pokolen w przod.
Widocznie martwi się, co będzie z kolejnymi pięcioma pokoleniami ;)