SPARINGPARTNER FURY'EGO: TYSON TO ZAWODNIK KOMPLETNY, NUMER JEDEN
Brytyjski prospekt wagi ciężkiej, potężnie bijący Johnny Fisher (3-0, 3 KO) jeszcze niedawno grał w rugby na uniwersytecie Exeter, gdzie studiował historię. Po krótkiej amatorskiej karierze bokserskiej przeszedł na zawodowstwo i sparuje teraz z samym Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO), mistrzem świata WBC przed jego trzecią walką z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO), która czeka nas 9 października.
NOWY CZŁONEK SZTABU WILDERA: ON PRZEŁAMIE I ZNOKAUTUJE FURY'EGO >>>
- Fury ma wielki zasięg ramion i jest w ringu nieuchwytny, ale zawsze siedzi na rywalu, wywiera presję. Robi to bez wysiłku, po prostu działa jego rozmiar, jego anatomia. Presja, umiejętności, aktywność, kąty zadawania ciosów: on nie jest standardowym zawodnikiem wagi ciężkiej. To zawodnik kompletny, umie się poruszać, boksować, ma moc w pięści, siłę fizyczną, ringową inteligencję, wzrost i zasięg. Sparingi z nim to w pewnym sensie koszmar - powiedział Fisher.
- On potrafi więcej niż ktokolwiek, kogo widziałem w ringu. Nie ustępuję pola, jednak on jest na innym poziomie. Kilka poziomów nade mną. Ale takie sparingi czynią mnie lepszym (...) Wszystko, co Tyson robi na sparingach, jest nakierowane na walkę z Wilderem. Ja jestem agresywnym zawodnikiem, lubię iść do przodu, więc mnie zatrudnili. Sparowałem już z Joe Joyce'em i Danielem Dubois, więc wiadomo, że umiem sparować. Od dawna mówiłem, że z radością sparowałbym z Tysonem. On jest najlepszym zawodnikiem na tej planecie, uwielbiam jego historię i jestem jego wielkim fanem (...) Nasiąkam wiedzą, Tyson uczy mnie między innymi lepszej pracy nóg - dodał rodak Fury'ego.
- "Król Cyganów" nie nosi głowy wysoko w chmurach. Nie wywyższa się, długo rozmawia ze sparingpartnerami po każdej sesji. Ma w sobie pokorę, to czempion ludu, normalny gość (...) Wilder to najbardziej niebezpieczny killer w historii boksu, ale nie widzę powodu, dla którego Fury nie miałby go ponownie zdemolować (Fury wygrał z Wilderem przed czasem drugą walkę w lutym zeszłego roku - przyp.red.). Kiedy Fury ma swój dzień, jest najbardziej utalentowanym zawodnikiem na świecie. Ale musi być w swojej szczytowej formie, by wygrać z Anthonym Joshuą. Jeżeli nie będzie miał swojego dnia, a Joshua będzie boksował po mistrzowsku, możemy zobaczyć wygraną Joshuy - podsumował temat "Byk z Romford".