BEST I FACED: TONY TUCKER

W dzisiejszym cyklu "Best I Faced" autorstwa magazynu The Ring prezentujemy wspomnienia Tony'ego Tuckera (57-7, 47 KO), jednego z najlepszych ciężkich przełomu lat 80 i 90, byłego mistrza IBF.

Już kariera amatorska "TNT" zapowiadała całkiem spore sukcesy. 62-latek stoczył 121 walk w boksie olimpijskim, wygrywając 115 z nich. W 1979 roku został mistrzem świata wśród półciężkich, a rok później czuwała nad nim Boża opatrzność, gdy doznał kontuzji barku. Uraz ten bowiem zapobiegł wylotowi Amerykanina do Polski. Tuckera zastąpił Lemuel Steeples, który wraz z 86 osobami na pokładzie uległ śmierci wskutek katastrofy lotniczej (jedną z ofiar wypadku była słynna piosenkarka Anna Jantar).

Etap zawodowy kariery Tuckera rozkręcał się bardzo powoli, gdyż pierwsze poważne zwycięstwo reprezentant Michigan odniósł dopiero po prawie czterech latach. Ofiarą przyszłego championa padł Jimmy Young, pogromca George'a Foremana i który zdaniem wielu wypunktował słynnego Muhammada Aliego w ich pojedynku z 1976 roku. Dwa i pół roku później, gdy Michael Spinks odmówił boksowania z Tuckerem, ten został wyznaczony do boju o wakujący pas IBF z Jamesem Douglasem, którego zastopował po równej walce w dziesiątej odsłonie.

- Doskonale się znaliśmy, ponieważ w pewnym momencie sparowaliśmy ze sobą - stwierdził "TNT". - Zabawne, bo jego ojciec trenował go w ten sam sposób, jak mój ojciec przygotowywał mnie. Wiedzieliśmy mniej więcej, czego możemy się po sobie spodziewać - dodał.

Obrona tytułu przyszła już 64 dni później. Na przeciw - ówczesny postrach "królewskiej" kategorii Mike Tyson. Tucker był dopiero czwartym, który wytrzymał pełen dystans z "Bestią", uległ jednak wysoko na punkty.

- Z Tysonem boksowałem lewą ręką, gdyż prawą złamałem na 10 dni przed walką. Poszedłem do lekarza, a ten po prześwietleniu powiedział mi, że to złamanie przewlekłe. Mój tata wyszedł z nim na zewnątrz, wrócili, a doktor powiedział, "przyjrzałem się temu jeszcze raz i myślę, że możemy poddać cię terapii ręki, nie będziesz mógł jej teraz używać przez 10 dni". Byłem tak skoncentrowany na przygotowaniach, myślałem, że po tej terapii ręka będzie na chodzie, więc zdecydowałem się na to.

- Kiedy w końcu użyłem jej w walce, wiedziałem, że jest cała w strzępach. Złamałem ją, gdy zadałem cios Tysonowi i musiałem dać sobie radę jednorącz. (...) Obwiniałem o to tatę, ponieważ był osobą, której ufałem, a on pozwolił mi wejść między liny ze złamaniem. Rozczarował mnie. Powiedział, że powinienem zwyciężyć Tysona jedną ręką. Dodał, że Don King pozbyłby się mnie, ale to nie on był moim promotorem, tę rolę pełnił Cedric Kushner. Z Kingiem podpisaliśmy kontrakt, by dostać Tysona.

- Dzień po walce myślałem, że to zły sen. Obudziłem się w rzeczywistości, w której naprawdę uległem i nie wiedziałem, jak sobie z tą stratą poradzić. Chciałem ukoić ten ból w narkotykach. Byłem w Hollywood i chodziłem na różne imprezy, starając się zapchać sobie wieczór. Widziałem ludzi chodzących po pokojach i spróbowałem tego. Uczucie, którego doznałem, spowodowało, że wszystko inne uszło w niepamięć.

Po ponad dwuletniej przerwie Tucker wrócił między liny i ponownie wszedł na zwycięską ścieżkę. Odniósł 14 zwycięstw z rzędu, w tym cenne wiktorie nad Oliverem McCallem i Orlinem Norrisem. Te pozwoliły mu dostąpić szansy walki o pas mistrzowski WBC z Lennoxem Lewisem, co miało miejsce w maju 1993 roku.

- Przystopowałem z narkotykami na pięć miesięcy i byłem cały czas na sali, ale trudno było to wszystko wymazać i miało to wpływ na moją dyspozycję. To cię niszczy. Ja nie byłem u szczytu swoich możliwości, a Lewis piał się w górę. Gdybym walczył z Lennoxem w szczytowej formie, wynik byłby inny. Cała otoczka walki z Lewisem polegała na tym, że chciałem wygrać, by móc zrewanżować się Tysonowi.

Pochodzący z Michigan pięściarz dał dobrą walkę, ale uległ po jednogłośnej decyzji sędziów, będąc wcześniej dwukrotnie na deskach. Dalsza część kariery Tuckera była już raczej odcinaniem kuponów. "TNT" walczył jeszcze co prawda dwukrotnie o tytuł, ale wyższość nad nim udowodnili Bruce Seldon i Herbie Hide. Tucker uległ również Henry'emu Akinwande, Orlinowi Norrisowi (którego wcześniej zwyciężył) i Johnowi Ruizowi. Kariera 62-latka dobiegła końca w maju 1998 roku, gdy w 128 sekund rozbił Billy'ego Wrighta.

BEST I FACED: MIKE TYSON >>>

Najlepszy jab: James Douglas

- Lennox Lewis miał dobry prosty, ale wybieram pomiędzy Tysonem i Douglasem. Tyson był mniejszy, ale miał naprawdę mocny i błyskawiczny jab, jego ręce był szybkie, Douglas także dysponował szybkim prostym, który był na dodatek mocny i sztywny. Stawiam na Douglasa - miał naprawdę dobrego, agresywnego prostego.

Najlepszy w obronie: Jimmy Young

- Był śliskim człowiekiem (śmiech). Potrafił schodzić z drogi ciosom, był naprawdę śliski.

Najszybsze ręce: Mike Tyson

- Buster Douglas był szybki, ale Tyson był naprawdę błyskawicą.

Najlepszy na nogach: Lennox Lewis

- Naprawdę lekko chodził na nogach, poruszał się, chodził na boki i miałem wielkie problemy, aby go trafić.

Najinteligentniejszy: Lennox Lewis

- Był bardzo mądry. Nie złapał się na wiele sztuczek, którymi próbowałem go ustawić. Stawiam, że również je znał (śmiech).

Najsilniejszy: Mike Tyson

- Orlin Norris i Tyson. Byli niscy, twardo stali na nogach i nie dali się przestawiać. Stawiam na Mike'a, był bardzo silny.

Najtwardsza szczęka: Mike Tyson

- Trafiłem go naprawdę mocnym lewym podbródkowym, którego przetrzymał. Lennox Lewis również przyjął kilka dobrych uderzeń.

Najmocniej bijący: Lennox Lewis

- Zarówno Oliver McCall, jak i Lennox Lewis byli naprawdę świetnymi puncherami. Lewis położył mnie dwukrotnie na deski, dlatego stawiam na niego.

Najlepsze umiejętności bokserskie: James Douglas

- Tyson, Douglas i Lewis byli naprawdę dobrze wyszkoleni. Douglas był bardzo dobry technicznie, widzieliście, jak walczył z Tysonem. Boksowałem z Tysonem przed nim i wiedział, jak ja to robię, podążał za moim planem na pojedynek.

Najlepszy ogółem: Lennox Lewis

- Wymienię Douglasa, Tysona i Lennoxa. To były najlepsze pojedynki, jakie miałem, walki mistrzowskie. Tyson był niski, silny, niezwykle szybki i umiał przyjąć cios. Douglas był tak wysoki jak ja, miał mocny jab i dobrą defensywę. Lennox wywodził się z amatorki, był niezwykle silny, miał długie ręce i dysponował innym stylem. Dobrze się poruszał, mocno bił. Powiedziałbym, że to Lennox był najlepszy, osiągnął tak wiele, był bardzo dobrym pięściarzem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 16-09-2021 19:06:57 
Dobry bokser, niespełniony do końca, dał spory opór Tysonowi u szczytu i efektowną przeprawę Lewisowi. Miał papiery ale z nich nie skorzystał, a poza tym melanż nie był mu obcy.
 Autor komentarza: Nami1
Data: 16-09-2021 22:23:40 
Świetne warunki fizyczne, lata 80, a postura Joshuy, ciekawi mnie jakby wypadł w swoim prime z dzisiejszą czołówka
 Autor komentarza: Bonnte
Data: 17-09-2021 07:48:28 
Dobry pięściarz, prawdziwy "ciężki". Szacunek za walkę z Tysonem, gdzie nie spękał i się postawił. Tanio pasa nie oddał. Brakuje dziś w HW takich twardych zawodników. Mistrzem teraz może by nie został ale byłby dobrym testerem dla tych aspirujących do najlepszych walk.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.