CZŁOWIEK WILDERA: FURY ZOSTAŁ ZNOKAUTOWANY PRZEZ JAREDA ANDERSONA
Po tym jak walka Tyson Fury vs Deontay Wilder III została przełożona z 24 lipca na 9 października z powodu choroby Fury'ego (zakażenia koronawirusem), obóz Wildera zaczął sugerować, że prawdziwym powodem przełożenia pojedynku była słaba forma Brytyjczyka na sparingach. Dziś otrzymaliśmy kolejną porcję plotek na ten temat.
WSZYSTKO O WIELKIEJ WALCE FURY vs WILDER III >>>
- Właśnie otrzymałem potwierdzenie, że Fury rzeczywiście został ciężko znokautowany na sparingu przez Jareda Andersona. Potwierdzili to ważni goście z jego obozu. A nie mówiłem? - stwierdził bokser wagi półśredniej Tay Jones (5-2, 1 KO), człowiek z najbliższego otoczenia Wildera.
21-letni Jared Anderson (9-0, 9 KO) to jeden z głównych sparingpartnerów Fury'ego (był nim także przed walką Fury vs Wilder II w lutym zeszłego roku, gdy Fury zdetronizował Wildera - przyp.red.) i jeden z najciekawszych prospektów wagi ciężkiej, uważany przez wielu za przyszłą gwiazdę amerykańskiego i światowego boksu.
9 października w Las Vegas na gali Fury vs Wilder III "Big Baby" Anderson zmierzy się z Rosjaninem Władimirem Tiereszkinem (22-0-1, 12 KO). A kwestia nokautu na Furym na sparingu? To możemy na dziś zaklasyfikować jako plotkę, być może w przyszłości dowiemy się czegoś więcej.
Co do "ciężkiego nokautu na sparingu", to są to takie same dyrdymały, jak ciężki kostium i zatruta woda. Na sparingach walczy się w kaskach, właśnie po to, żeby nokautów nie było. Po to są sparingi. Żeby przećwiczyć kondycję, technikę, różne warianty walki i różne kombinacje. A nie po to, żeby się rozbijać, zanim w ogóle dojdzie do walki za kasę. Każdy, kto interesuje się boksem chociaż trochę dobrze o tym wie. Więc ta plota to wyraźna przynęta na wszelką "januszerkę".
Myślę że sam Dilian dobrze wie że Fury może coś wymyślić w ostatniej chwili i trenuje pod Wildera.
Historie sparingowe to jedno, ponoć na sparingach wywracany przez Butlera i Walkera był sam Vit Kliczko, Joshua był nokautowany przez Dawejkę, a teraz Fury według sensacji Denotaja przez Andersona, tylko to się kompletnie nie liczy. liczy się oficjalny pojedynek, a nie co "ponoć" miało miejsce.
Nie wiem co musiałby zrobić obóz Wildera,aby cyganowi choć ułamek bałaganu zasiać w głowie, to jest nie możliwe. Ktoś kto przebiera się za Batmana w najważniejszej walce w życiu, jest odporny na wszelakiego rodzaju próby wywołania u niego stresu.
Wiadomo, na żywo Fury by go zjadł :D
Ciężko robić konferencje live, jak jeden przygłup schowa się za słuchawkami.