FURY: WILDER TO WCIĄŻ NAJWIĘKSZY PUNCHER, JOSHUA BĘDZIE ŁATWIEJSZY
- Zrównam Wildera z ziemią, choć to wciąż największy puncher w historii wagi ciężkiej. Następny będzie Joshua, ale on będzie już łatwiejszą przeszkodą niż Wilder. Zniszczę go stosunkowo łatwo - zapowiada Tyson Fury (30-0-1, 21 KO).
"Król Cyganów" domknie trylogię z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO) już 9 października w T-Mobile Arena w Las Vegas. Anglik tym samym po raz pierwszy przystąpi do obrony pasa WBC wagi ciężkiej. Następnym krokiem ma już być unifikacja z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO).
- Druga walka z Wilderem była stosunkowo łatwa, a trzecia będzie jeszcze łatwiejsza. Na sto procent znów go znokautuję i zrobię to szybciej niż ostatnio, pomimo iż Wilder wciąż jest jednym z najlepszych mistrzów naszej ery. Porażki ze mną wcale tego nie zmienią. Bo to nie porażki nas definiują, a to jak potrafimy po nich wrócić. Potem zabiorę się za Joshuę, który będzie już znacznie łatwiejszą przeszkodą - dodał Fury.
Bardzo mozliwe, ale czy przed porazka za wzorowcowy przyklad takiego zawodnika (z przerosnietym ego) nie uwazalo sie takiego Wildera ? Ja mysle, ze nawet jakby fury przegral to by wrocil (moze nie od razu, tylko po 2-3 latach) i po ewentualnie kolejnej porazce by powiesil rekawice na kolku.
@Ramirez82
Dokladnie, niestety ta era hm.. mimo, ze zawodnikow niezlych bylo sporo to jakos tylko AJ kwapil sie do walk z zawodnikami z top, Fury praktycznie kiblowal, Wilder natomiast nie podejmowal zbyt wielu wyzwan
No wtedy gdy Haye był w gazie byłaby fajna walka z Cyganem
Wilder vs Witli o pas zielony?
Człowieku, aż tak mu życzysz?:)
1. Fury
2. Joshua
3. Wilder
4. Usyk
Można przyjąć że Fury - Wilder i Joshua - Usyk to są półfinały i dopiero zwycięzcy zbliżających się walk będą walczyć o miano najlepszego ciężkiego obecnej ery.
To nie są przygody muminków gdzie dzieci sobie marzą o tym co chcą zobaczyć.
Koshi, przecież ta śmieszna dyskusja zaczęła się właśnie od tego, jak jedno dziecko marzy sobie o przegranej Joshuy i wygranej Wildera :)