FOURNIER: HAYE WIE JUŻ, ŻE POTRAFIĘ MOCNO UDERZYĆ
- Mocno biję, a do tego mam bardzo twardą szczękę - straszy Davida Haye'a (28-4, 26 KO) jego jutrzejszy rywal, mało znany Joe Fournier (9-0, 9 KO).
- Kiedy go trafię, on na pewno to poczuje. On zresztą wie po naszych sparingach, że mam czym przyłożyć. To nie będzie tak, że David się po mnie przejedzie. Kiedyś na sparingu w Miami trafiłem go lewym sierpowym i rozwaliłem mu nos. Krew była wszędzie. Dlatego obaj wiemy, iż mogę go trafić. I to mocno trafić - kontynuował milioner z zamiłowaniem do boksu.
- Muszę dużo pracować nogami i sprawić, żeby on się zmęczył, bo jeśli przyjmę jeden z jego mocnych ciosów na samym początku, wówczas to ja znajdę się w tarapatach. Szczególnie ten jego prawy overhand będzie groźny. David był moim idolem, a teraz przyjdzie nam z sobą walczyć - dodał Fournier, który w przeszłości sparował z tak mocnymi zawodnikami jak Chris Eubank Jr czy James DeGale.
Początkowo reklamowano ten pojedynek jako pokazowy, choć teraz prawdopodobnie zostanie uznany za oficjalny i wpisany do rekordów. Niewykluczone zresztą, że jednorazowy wyskok "Hayemakera" przerodzi się w powrót na jeszcze inną walkę, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.