HAYE WRACA NA DŁUŻEJ? CZEKA NA NIEGO LEGENDARNY RYWAL
W najbliższą sobotę na gali Holyfield vs Belfort zobaczymy walkę byłego mistrza świata dwóch kategorii Davida Haye'a (28-4, 26 KO), który zmierzy się z Joe Fournierem (9-0, 9 KO). Wczoraj pisaliśmy, że ta walka będzie pojedynkiem oficjalnym (pierwotnie zapowiadano pokazówkę). Dziś usłyszeliśmy, że Haye może po sobotnim występie stoczyć kolejny pojedynek, tym razem z legendarnym rywalem.
BISPING: BELFORT TO ŚMIEĆ, MAM NADZIEJĘ, ŻE HOLYFIELD GO ZLEJE >>>
- Co się stanie, jeżeli David wygra? Mogę jedynie powiedzieć, że powinniście oczekiwać bardzo dużej walki. Nie mogę zdradzić nazwiska rywala. Mike Tyson, Evander Holyfield, Lennox Lewis? Możliwe. Rywal Haye'a to gość z najwyższej ligi (...) - powiedział Ryan Kavanaugh, szef organizującej galę Holyfield vs Belfort platformy Triller.
Przypomnijmy, że Haye stoczył swoją ostatnią dotychczas walkę w maju 2018 roku, przegrywając przed czasem rewanż z Tonym Bellew. Sobotni rywala Haye'a na gali w Hollywood - Joe Fournier - to jego przyjaciel, znany miliarder i playboy, który twierdzi, że jest w stanie pokonać byłego czempiona. Oczywiście Haye jest wielkim faworytem i choć stwierdził niedawno, że wraca "jednorazowo" i że nie zamierza toczyć kolejnych pojedynków, coraz więcej wskazuje na to, że zobaczymy go w przyszłym roku - a może nawet wcześniej - ponownie między linami.