FURY ATAKUJE JOSHUĘ I HEARNA: UNICESTWIĘ KULTURYSTĘ
Konfrontacja mistrza świata IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (24-1, 22 KO) z mistrzem WBC Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO) zeszła ostatnio na dalszy plan, ale Fury wciąż wymienia z rodakiem werbalne ciosy. Tym razem odpowiedział na jeden z ostatnich wywiadów AJ'a, który zapowiadał brutalną egzekucję na Tysonie w ich ewentualnej walce.
HUNTER: USYK POKONA JOSHUĘ, BO JEST LEPSZYM BOKSEREM >>>
- AJ chce mnie puścić z dymem? On nie potrafi nawet zapalić papierosa. Nie ma wystarczjąco dużych jaj, żeby ze mną walczyć. Powiedziałem Eddie'emu Hearnowi, że różnica między Joshuą i mną jest taka, że ja jestem spartańskim wojownikiem, a on biznesmenem. Pokażę to, kiedy wejdziemy do ringu. Całkowicie unicestwię tego kulturystę. Walka nie wyjdzie poza szóstą rundę. Joshua i wszyscy jego ludzie o tym wiedzą, dlatego Eddie Hearn od dziesięciu lat stara się trzymać AJ'a daleko ode mnie - powiedział Fury, którego 9 października czeka trzecia walka z Deontayem Wilderem. Natomiast Joshua zmierzy się 25 września z obowiązkowym pretendentem WBO Aleksandrem Usykiem. Jeżeli brytyjscy olbrzymi wygrają te bardzo trudne (przynajmniej w teorii) pojedynki, otworzą sobie drogę do konfrontacji, na którą czeka cały bokserski świat.
- Eddie Hearn najbardziej żałuje w życiu tego, że nie podpisał ze mną kontraktu, choć miał kiedyś okazję to zrobić. Eddie to typowy walikoń z południa (pochodzącemu z północy Fury'emu chodzi tutaj zapewne o to, że Hearn jest londyńczykiem, a w świadomości londyńczyków północna część Wielkiej Brytanii jest często stereotypowo postrzegana, mówi się zresztą o szerszym zjawisku podziału na północ i południe: "North-South divide in UK" - przyp.red.). Uwielbiam terroryzować Eddie'ego, bo on uwielbia opowiadać kocopoły o ludziach, z którymi nie ma do czynienia. Gada o mnie bzdury, bo to daje popularność. A co takiego osiągnął w życiu Hearn? Zachowuje się jakby był mistrzem świata, a nigdy nie był bokserem. To tylko jeden z wielu biznesmenów. Jest tylko jeden prawdziwy mistrz świata wagi ciężkiej, nazywa się Tyson Fury - dodał Brytyjczyk.
- Czy szanuję Joshuę? Szanuję każdego, kto wchodzi do ringu. Joshua zaczynał jako diler na trudnym osiedlu, mógł skończyć w więzieniu, ale odmienił swoje życie i został czempionem. Zarobił przy tym kupę forsy, zapewnił wspaniałą przyszłość swojej rodzinie. Myślę, że Joshua mnie kocha i tylko udaje, że czuje do mnie nienawiść. Kiedyś AJ był moim fanem, a teraz... Jego wizerunek jest sterowany przez media, AJ został zresztą przeszkolony medialnie. Cała jego postać to fałsz (...) To ja jestem czempionem ludu, on jest w cieniu mojej osobowości (...) - podsumował temat "Król Cyganów".