BĘDZIE TRYLOGIA WARRINGTONA Z LARĄ? HEARN POTWIERDZA
Wczorajszy rewanżowy pojedynek Josha Warringtona (30-1-1, 7 KO) z Mauricio Larą (23-2-1, 16 KO) na gali Eddiego Hearna w Leeds przyniósł ogromny zawód ze względu na kontuzję łuku brwiowego Meksykanina i w konsekwencji przerwanie pojedynku zaledwie po dwóch rundach. Kibice domagają się rewanżu.
W styczniu tego roku Warrington zwakował tytuł mistrza świata IBF wagi piórkowej, a w lutym sensacyjnie przegrał przed czasem z Larą. Wczoraj gospodarz był ogromnie glodny rewanżu i chciał odwrócić złą passę na gali w Leeds, chcąc wygrać rewanż ze swoim lutowym pogromcą. ale pojedynek szybko dobiegł końca z powodu kontuzji Meksykanina.
Brytyjczyk miał wspaniałe wejście do ringu, kibice na Wyspach po raz kolejny udowodnili, że pod względem dopingu i budowania atmosfery nie mają sobie równych na rynku bokserskim. Eddie Hearn, organizator imprezy, podkreślił, że chce doprowadzić do trylogii, do której mogłoby dojść w 2022 roku.
- Chciałbym, żeby wcześniej Warrington stoczył inny pojedynek. Powinien być aktywny, bo ostatnio tej aktywności zabrakło - powiedział najbardziej wpływowy obecnie promotor na świecie.
Możemy się więc spodziewać doprowadzenia do trylogii starcia Warrington - Lara. Dla szefa Matchroom wczorajsza impreza w Leeds to jedynie cisza przed burzą. Za niespełna trzy tygodnie na jednym z najnowszych i najpiękniejszych stadionów piłkarskich na świecie - arenie Tottenhamu w Londynie - Anthony Joshua spróbuje obronić swoje mistrzowskie tytuły wagi ciężkiej w walce z Aleksandrem Usykiem. Z kolei 30 października w londyńskiej hali O2 Arena wróci między liny nie bojący się nikogo Dillian Whyte.