BRADLEY: MAM TERAZ NADZIEJĘ, ŻE CONCEICAO ZNOKAUTUJE VALDEZA
Bardzo kontrowersyjną decyzję podjęto dopuszczając Oscara Valdeza (29-0, 23 KO), pomimo wpadki dopingowej, do walki z Robsonem Conceicao (16-0, 8 KO). Swoje niezadowolenie otwarcie wyraża Timothy Bradley, niegdyś czołowy zawodnik zestawień PPV, dziś komentator i analityk ESPN.
Valdez 10 września będzie więc bronił tytułu mistrza świata federacji WBC wagi super piórkowej, czy też jak kto woli junior lekkiej. A przecież wpadł na zakazanej substancji. Co prawda organizacja WADA nie ma fenterminy na swojej liście, ale zawodnicy podpisując kontrakty zobowiązali się do przestrzegania reguł VADA, a ta organizacja już zabrania tej substancji. Teoretycznie więc była to wpadka dopingowa, a mimo wszystko Valdeza nie pozbawiono tytułu i dopuszczono do piątkowej walki.
- Byłem fanem Valdeza, teraz jednak mam go za "brudnego" zawodnika. Może była to rzeczywiście herbata, może nie, ale wpadka to wpadka. I mam nadzieję, że Conceicao go teraz znokautuje - powiedział Bradley.
Nie zdziwie się za jakiś czas wpadce Ruiza jr. na jakiejś "witamince" regulujące metabolizm, czy hamującej apetyt
Co do Ruiza, jeśli ja miałbym coś polecać, to właśnie ten Adipex. Niech pobierze z tydzień, w międzyczasie mierzyłbym mu ciśnienie. Jeżeli byłoby w porządku, to dorzuciłbym ten Clenbuterol,który tak lubią. W wołowinie oczywiście :P Dawka dostosowana do wagi. Po dwóch tygodniach zdejmujemy Adipex, jeszcze na tydzień zostawiamy Clen, dodajemy zwykłe wziewne środki na astmę i dorzucamy jakiś lekki anabolik. Jeśli wszystko jest ok, wycofujemy Clen, zostawiamy anabolik mierzymy ciśnienie. W sumie cykl miesięczny :P
Po miesiącu odstawiamy wszystko, kilka dni walczymy z depresją, bierzemy odblok, cały czas lekko ćwicząc i nie żrąc jak prosię. Po dwóch, trzech tygodniach zapraszamy kontrolę VADA. Ale wynikami się za bardzo nie przejmujemy, przynajmniej teraz. Bo nawet jak coś się uchowa, to zwalamy to na leczenie po operacji. Po miesiącu przerwy robimy powtórkę. A w międzyczasie rozglądamy się za jakimś przeciwnikiem do kolejnej walki. Przed którym można by błysnąć formą :P