RIAKPORHE O LONDYŃSKIEJ WALCE Z TWARDOWSKIM: BĘDZIE OSTRA ZADYMA
2 października w londyńskiej Wembley Arena na transmitowanej przez telewizję Sky Sports gali Eubank Jr vs Elbir zobaczymy ciekawą zwłaszcza dla polskich kibiców walkę w wadze cruiser, o której dzisiaj pisaliśmy: Krzysztof Twardowski (9-2, 6 KO) zmierzy się z mocnym Richardem Riakporhe (11-0, 8 KO) i z pewnością nie będzie w tym starciu faworytem. Oto refleksje Brytyjczyka na temat konfrontacji z Polakiem.
BARDZO TRUDNA WALKA KRZYSZTOFA TWARDOWSKIEGO >>>
- Mój rywal to przyzwoity zawodnik, dobry na powrót do boksu po długiej przerwie (Brytyjczyk stoczył swój ostatni dotychczas pojedynek w grudniu 2019 roku, wygrywając jednogłośnie na punkty z Jackiem Masseyem - przyp.red.) - powiedział Riakporhe, który podobnie jak większość bohaterów gali w Londynie związał się kontraktem z nowym projektem Boxxer, kończąc współpracę z grupą Matchroom.
- Kibice wiedzą, czego się po mnie spodziewać. Wiedzą, że dostarczam ekscytującej rozrywki. Drugiego października będzie ostra zadyma, nikt nie jest bezpieczny - dodał 31-letni Brytyjczyk, którego przygoda z boksem zaczęła się, gdy miał 19 lat. W wieku 15 lat Riakporhe - będący wtedy członkiem młodocianego gangu w południowo-wschodnim Londynie - ledwo uszedł z życiem po tym, jak został pchnięty na ulicy nożem. To wydarzenie zmieniło jego życie na zawsze i zaprowadziło go w końcu do sportu.
Przypomnijmy, że Krzysztof Twardowski przystąpi do walki z Riakporhe na fali czterech zwycięstw z rzędu: w listopadzie 2019 roku Polak pokonał przed czasem Krzysztofa Zimnocha, co odbiło się w kraju dużym echem, a potem wygrał przed czasem z Zoltanem Lepsenyim i Hamzą Wanderą. Ostatnią dotychczas walkę bokser z Nowego Sącza stoczył we wrześniu zeszłego roku, wygrywając rewanż z Piotrem Podłuckim większościową decyzją sędziów (dwa do remisu).