ANDRE WARD: PACQUIAO POWINIEN ODEJŚĆ NA EMERYTURĘ
Trzeba wiedzieć kiedy, ze sceny zejść... W doskonałym momencie odszedł Andre Ward, jako niepokonany mistrz. I właśnie ten sam Ward namawia Manny'ego Pacquiao (62-8-2, 39 KO) do przejścia na sportową emeryturę.
"Pac-Man" dziesięć dni temu przegrał z Yordenisem Ugasem (26-4, 12 KO), mistrzem WBA wagi półśredniej, ale poważnie rozważa styczniowy rewanż. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.
- Szedłem tą drogą, którą teraz idzie Manny. Dla takiego wojownika jak on naprawdę nie jest łatwo podjąć decyzji o sportowej emeryturze, a potem trzymać się konsekwentnie w tej decyzji z daleka od ringu. To będzie dla niego najtrudniejsza decyzja, jaką musiał podjąć w życiu. Musi spojrzeć na siebie w lustrze i powiedzieć sobie "Jeszcze trochę we mnie zostało, ale już nie na tyle, by rywalizować z najlepszymi". Nieważne ilu będzie go namawiała do zostania, nikt przecież nie może wejść w twoje buty. Trzeba popatrzeć na to wszystko nieco szerzej. Manny nie ma już dwudziestu lat, nie ma trzydziestu, tylko niedługo będzie miał 43. W tym wieku nie możesz już sparować trzy razy w tygodniu z pięcioma różnymi chłopakami. Nie możesz też trenować osiem-dziesięć tygodni do walki na wysokich obrotach. Walki w rękawicach ośmiouncjowych z tymi młodymi rywalami? Po prostu już chyba nie warto, Manny powinien moim zdaniem odejść - stwierdził Ward.
Andre Ward za bardzo bał się stracic zero w rekordzie więc odszedł i tyle .