GORĄCY PROSPEKT WAGI CIĘŻKIEJ KONTRA KRÓL NOKAUTÓW
Filip Hrgović (12-0, 10 KO) to bez wątpienia jeden z ciekawszych pięściarzy wagi ciężkiej. Niestety promotorzy mają kłopot, by zakontraktować mu odpowiedniego rywala.
Medalista olimpijski z Rio wróci na ring 10 września w Klagenfurcie. Naprzeciw niego stanie Marko Radonjić (22-0, 22 KO). Jego rekord powala na kolana, jednak prawda jest taka, że jak dotąd nie spotkał na swojej drodze nikogo poważnego. W stawce będzie pas IBF International.
Pojedynek w 170 krajach zostanie pokazany na platformie streamingowej DAZN.
- To będzie świetna walka dwóch czołowych zawodników wagi ciężkiej. Mało kto zdecydowałby się na taki pojedynek, dlatego mam dla Radonjicia dużo szacunku. Jak dotąd wygrał wszystkie walki przed czasem, lecz nigdy nie mierzył się z kimś na moim poziomie. 10 września poczuje moją siłę - zapowiada Hrgović.
Radonjic to świetny zawodnik. Ma na rozkładzie samego Ozcana Cetinkaya, znanego z ringowej wojny z Różańskim
Ale jaki jest powód tego, że on tak rzadko walczy, a jeśli już to z nieodpowiednimi zawodnikami? A kto to wie... Może promotor nie ogarnia tematu, może nie są w stanie zakontraktować kogoś lepszego. Może pięściarze żądają takiej kasy, że nie są w stanie spełnić ich oczekiwań itd. Powodów może być masa.
A sam Hrgovic to pięściarz, taki jest jego zawód, ma walczyć z tym kogo mu załatwią. Jeśli będzie czekał tylko na wartościowych zawodników to może nie doczekać. Ja tam się cieszę że zobaczę go znowu w ringu, z tym czy z innym rywalem.
Pamiętajmy, że Holyfield, Tyson i inni wielcy pięściarze też miewali średnich i słabych rywali.