PACQUIAO vs UGAS: EMOCJONALNE WYWIADY PO WIELKIEJ WALCE
Yordenis Ugas (27-4, 12 KO) pokonał w wielkim pojedynku w Las Vegas prawdziwego geniusza - 42-letniego Manny'ego Pacquiao (62-8-2, 39 KO). Tuż po walce obaj zawodnicy udzielili w ringu emocjonalnych wywiadów, które są już cytowane na całym świecie.
UGAS WYPUNKTOWAŁ PACQUIAO I OBRONIŁ PAS WBA! >>>
- Jestem bardzo podekscytowany, dziękuję Manny'emu Pacquiao za to, że mogłem z nim dzielić ring. Mówiłem, że jestem mistrzem WBA i dzisiaj to pokazałem. Pacquiao to wspaniały zawodnik, mam dla niego wielki szacunek, ale to ja wygrałem. Podwójny lewy prosty był dziś moją główną bronią. Mieliśmy bardzo mało czasu, by przygotować się na Manny'ego (Ugas zastąpił w ostatniej chwili kontuzjowanego Errola Spence'a Juniora - przyp.red.), ale słuchałem mojego trenera i to się opłaciło. Teraz planem jest unifikacja pasów, wszyscy już widzą, kto jest prawdziwym mistrzem. Errol Spence Jr jest następny w kolejce, ale przede wszystkim życzę mu powrotu do zdrowia... Ojczyzna i życie, a nie "ojczyzna albo śmierć" (nawiązanie do hasła kubańskiej opozycji politycznej, którą wspiera Ugas - przyp.red.) - powiedział Ugas, który obronił pas WBA wagi półśredniej.
- W ostatniej chwili musieliśmy dokonywać korekt po zmianie rywala, jednak taki jest boks. Starałem się wdrażać korekty podczas walki, ale zrobiłem to za późno. Jego styl był trudny, a moje nogi nie funkcjonowały odpowiednio. Bardzo dziękuję kibicom, doceniam Wasz wysiłek. Przykro mi, że przegrałem, ale zrobiłem wszystko, co w mojej mocy. Przepraszam. Co dalej? Nie wiem, dajcie mi odpocząć i podjąć decyzję. Czy będę kandydował w przyszłorocznych wyborach prezydenckich? Ogłoszę to w przyszłym miesiącu. Wiem, że czekają mnie trudniejsze sprawy niż boks, ale chcę pomagać swoim rodakom. Dziś gratuluję mojemu rywalowi - tako rzekł legendarny Pacquiao, jeden z najlepszych zawodników w historii boksu.