BERLANGA NADZIEJĄ ARUMA NA ZDETRONIZOWANIE CANELO
Saul Alvarez (56-1-2, 38 KO) rozdaje karty, ale sławny promotor Bob Arum wierzy, że ma godnego rywala dla Canelo, który już wkrótce nawiąże z nim walkę jak równy z równym.
Startujący w tej samej kategorii super średniej Edgar Berlanga (17-0, 16 KO) pierwszych szesnastu rywali nie wypuścił nawet poza pierwszą rundę. Dopiero Demond Nicholson przetrwał pełen dystans, choć po drodze kilka razy był liczony. Szef stajni Top Rank jest przekonany, że Portorykańczyk z walki na walkę będzie stanowił dla sławnego Meksykanina coraz większe zagrożenie.
- Mam nadzieję, że w ciągu dwóch lat Edgar zrobi już takie postępy, iż będzie można wystawić go naprzeciw Alvareza. Portoryko kontra Meksyk na amerykańskim ringu to klasyka boksu. On ma narzędzia, zobaczymy jak szybko będzie się rozwijał - mówi Arum.
Siejący postrach wśród rywali Berlanga ma najpierw wystąpić 9 października na rozpisce gali Fury vs Wilder III, by 11 grudnia zawalczyć w sławnej hali Madison Square Garden w Nowym Jorku.
HATTON: PORAŻKA STWORZYŁA POTWORA, NA CANELO NIE MA MOCNYCH >>>
Canelo ma zaplanowaną walkę na listopad. Na ukończeniu są podobno negocjacje w sprawie jego unifikacji wszystkich pasów z championem IBF, Calebem Plantem (21-0, 12 KO).
16bumów jeden leszcz i od razu na punkty