WOKÓŁ WAGI CIĘŻKIEJ - 16 SIERPNIA 2021
To co lubicie najbardziej, czyli o tych największych i najmocniej bijących. Skrót wiadomości z samej tylko wagi ciężkiej!
David Allen (18-5-2, 15 KO) półtora roku nie meldował się między linami, ale wraca ze sportowej emerytury 27 sierpnia. Jego rywalem będzie co najwyżej przeciętny Andrea Pesce (7-13-3, 2 KO).
Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) i David Price (25-7, 20 KO) jeszcze dekadę temu rywalizowali o miano wschodzącej gwiazdy brytyjskiego boksu. Szybciej rozwijał się wtedy Price, brązowy medalista olimpijski z Pekinu i to w nim pokładano większe nadzieje. Fury "rewanżował się" obraźliwymi wywiadami. Dziś wiemy, że ich kariery potoczyły się w zupełnie innym kierunku. Ale panowie nadal rywalizują - tym razem na sparingu. Ponad dwumetrowy i bardzo mocno bijący Price ma przygotować "Króla Cyganów" do trzeciej potyczki z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO), zaplanowanej na 9 października.
- Walka jest długa, dzięki czemu mógłbym wyciągnąć Anthony'ego Joshuę na głębokie wody, a potem go na nich zatopić. To byłoby ryzykowne, on bije bardzo mocno, ale ja też biję mocno i w końcu bym go trafił - uważa Joe Joyce (13-0, 12 KO), obowiązkowy pretendent do tytułu mistrzowskiego z ramienia federacji WBO.
HISTORIA "MISTRZÓW LINIOWYCH" WAGI CIĘŻKIEJ - 1885 AŻ DO DZIŚ >>>
Murat Gassijew (28-1, 21 KO) w zeszłym miesiącu zanotował drugie zwycięstwo przed czasem po przenosinach do krainy olbrzymów. Były zunifikowany mistrz kategorii cruiser nie zna jeszcze wszystkich szczegółów kolejnego startu, ale już teraz rozpoczął przygotowania i obóz do jesiennej walki.
- Evander Holyfield był najlepiej wyszkolonym zawodnikiem wagi ciężkiej, jakiego kiedykolwiek widziałem na oczy. A najlepszym, któremu nie udało się zdobyć tytułu, był Jerry Quarry - mówi najstarszy w historii mistrz wszechwag, "Duży" George Foreman.
Z tą szybkością to może być mylące. Osobiście zawsze starałem się wyprowadzać ciosy jak najszybciej. Z wiadomych względów. Plus czysta fizyka, masa razy przyspieszenie itd. Ale tuż po walce Joyce vs Dubois zrobiłem eksperyment i część uderzeń zacząłem wyprowadzać "wolno i mułowato". I one... wchodziły! Co się okazało? Przeciwnik widząc napięcie mięśni i początek ruchu obliczał sobie, kiedy uderzenie powinno dojść i pod to robił unik. Później wracał głową w poprzednie miejsce i wtedy obrywał :) Oczywiście dosyć szybko to rozczytał, ale ja nie jestem zawodowcem ani wicemistrzem olimpijskim :)