TRENER WILDERA O SWOICH SPARINGACH Z FURYM
9 października w Las Vegas czeka nas walka Tyson Fury vs Deontay Wilder III o należący do Brytyjczyka pas WBC wagi ciężkiej. Trener zdetronizowanego przez Fury'ego w lutym zeszłego roku Wildera, Malik Scott miał okazję sparować kilka lat temu z "Królem Cyganów" i wspomina to jako intensywne przeżycie.
JOHN FURY: WILDER JEST ŚMIECIEM, ALE TEN ŚMIEĆ POTRAFI WALCZYĆ >>>
- Poleciałem sam do Brukseli i zrobiliśmy z Furym kilka sparingów. Wyglądał w nich bardzo dobrze, świetnie sie poruszał jak na tak dużego gościa. On ma wielką osobowość, ale można było zauważyć, że brakuje mu piątej klepki. Może to i lepiej dla jego boksu - powiedział Malik Scott.
- Podczas pierwszego sparingu Fury trafił mnie prawym sierpowym za gardą i uszkodził mój bębenek. Zrobiliśmy tego dnia jeszcze osiem rund, a potem przystąpiłem jeszcze do dwóch sparingów. Z moim uchem było coraz gorzej, a byłem wówczas czynnym zawodnikiem, więc zdecydowałem, że opuszczę obóz. Powiedziałem o tym ówczesnemu trenerowi Fury'ego, Peterowi Fury'emu. Zapłacili mi za sparingi i kupili bilet powrotny, a ja życzyłem im szczęścia - dodał Amerykanin, który krzyżował również rękawice ze swoim obecnym podopiecznym, Deontayem Wilderem. W 2014 roku na gali w Portoryko Wilder znokautował Scotta już w pierwszej rundzie.
sa oczywiscie inne historyjki i gry slowne np.
Vit Kliczko dzielac ring z Adamkiem był na deskach xD (co jest prawda) ale tutaj bez konkretnego omowienia sytuacji mozna wyciagac rozbiezne wnioski, bo takie zdanie sugeruje, ze bylo KD. W przypadku Furego byc moze czesc kibicow tez zrozumiala wspak :D