CASSIUS CHANEY CHCE WALKI Z ANDYM RUIZEM JUNIOREM
Cassius Chaney (20-0, 14 KO) to ciekawy amerykański prospekt wagi ciężkiej, który przez ponad sześć lat kariery nie zmierzył się jeszcze z nikim naprawdę mocnym. Jutro na gali w Worcester skrzyżuje rękawice z weteranem Shawndellem Wintersem (13-5, 12 KO), a potem chce dążyć do walki z byłym mistrzem świata Andym Ruizem Juniorem (34-2, 22 KO).
WALKA RUIZA JUNIORA Z MARTINEM MOŻLIWA W PAŹDZIERNIKU >>>
- Winters to dla mnie solidny rywal. Będę musiał myśleć w ringu i przeboksuję kilka rund. Chcę pokazać większe opanowanie i lepszą technikę, a Shawndell lubi boksować, nie jest bijokiem, spróbuje mnie wciągnąć na kontrę. Będę zrelaksowany, nie będę się śpieszył i pokażę to, nad czym pracujemy z "Breadmanem" (mowa o cenionym trenerze Stephenie "Breadmanie" Edwardsie, który jutro zadebiutuje w narożniku Chaneya - przyp.red.) - powiedział 34-letni Chaney, swego czasu bardzo dobry uniwersytecki koszykarz.
- (...) Chcę jutro wygrać, a potem walczyć może z George'em Ariasem (niepokonany prospekt z Dominikany - przyp.red.). Następnie chciałbym pojedynku z Andym Ruizem Juniorem, jeżeli będzie dostępny. Jego styl by mi pasował, bo jestem większy i boksuję technicznie. Mam przy tym czym uderzyć, a pod okiem "Breadmana" uczę się rzeczy, o których nie miałem pojęcia. To robi różnicę i zwiększa moją pewność siebie - dodał pochodzący z Baltimore dwumetrowiec.
Przypomnijmy na koniec, że w październiku możliwa jest walka Ruiza Juniora z innym byłym mistrzem świata królewskiej dywizji - Charlesem Martinem. To jednak nic pewnego i kto wie, czy Chaney nie dostanie swojej szansy szybciej niż mu się wydaje, choć trudno w tej chwili przewidywać, jak potoczą się jego losy w tym roku.
Fryzura jednak z lat 70. Miś to film z 1980, a Polska była wtedy "daleko za Murzynami". Taki Jimi Hendrix to nosił taką fryzurę już w latach 60.