RIGONDEAUX: CASIMERO TO KLAUN Z CYRKU, JUTRO ZOBACZY DIABŁA
Dwukrotny mistrz olimpijski i były zawodowy mistrz świata wagi super koguciej, wspaniały Guillermo Rigondeaux (20-1, 13 KO) zmierzy się jutro z mistrzem świata WBO wagi koguciej Johnem Rielem Casimero (30-4, 21 KO). 32-letni Filipińczyk zapowiada brutalnie zakończenie kariery 40-letniego Kubańczyka, ale legendarny, wracający po ponad roku przerwy "Szakal" nie zamierza schodzić ze sceny.
RIGONDEAUX WSKAKUJE W MIEJSCE DONAIRE'A NA WALKĘ Z CASIMERO >>>
Oto wypowiedzi obu zawodników przed jutrzejszą walką wieczoru na gali w Carson.
Guillermo Rigondeaux:
Jestem zmęczony śmieciowym gadaniem. Ci wszyscy goście, którzy tak się zachowują, na czele z Casimero, to klauni z cyrku. Ale muszą poprzeć swoją gadkę w ringu. Ja cieszę się z nachodzącej walki, atmosfera jest coraz gorętsza. On seryjnie nokautuje, ale ja gram w innej lidze niż jego rywale. Casimero zobaczy w sobotę między linami diabła (...).
On będzie trzecim Filipińczykiem, którego pobiję (dwaj wcześniejsi to Nonito Donaire i Drian Francisco - przyp.red.). Nie muszę nikomu mówić, co się stanie, wszyscy znają moją historię i wiedzą, co zrobiłem w wadze super koguciej. Teraz zrobię to samo w koguciej. Casimero stoi na mojej drodze i pokonam go, pozwolę przemówić moim pięściom.
John Riel Casimero:
Rigondeaux to wspaniały zawodnik, ale wiem, że moim kolejnym rywalem będzie Nonito Donaire lub Naoya Inoue. Oni mogą się mnie bać, Rigondeaux się nie boi. Ale nie martw się Guillermo, to będzie twoja ostatnia walka. Wiem, jak rozegrać ten pojedynek, ale zostawię to jako niespodziankę dla rywala i kibiców. Pokonałem przed czasem moich ostatnich sześciu rywali, Rigondeaux będzie następny.
On jest skończony. Kiedy go załatwię, wezmę się za dwóch tchórzy. Jestem przekonany, że znokautuję Rigondeaux (...) On przetrwa może trzy rundy. Nie uciekaj przede mną!