TOKIO: ARLEN LOPEZ PODWÓJNYM MISTRZEM, ŚWIETNY FINAŁ W +91 KG!
Bachodir Żalolow (+91kg) - wielki faworyt wagi super ciężkiej, potwierdził klasę i pewnie awansował do finału olimpijskiego w Tokio. Spotka się w nim z Richardem Torrezem Jr.
Obaj dziś olśnili. Żalolow spotkał się Frazerem Clarke'em z Wielkiej Brytanii. Po sześciu minutach jeden sędzia naciągnął remis, lecz czterech pozostałych punktowało 2-0 na korzyść Bachodira. Clarke rzucił wszystko na jedną szalę, ruszył ostro do ataku, a Żalolow wyczekał moment i po zakroku huknął lewym krzyżowym. Anglik to kawał konia, ustał tę bombę, jednak nie wytrzymała skóra. Rozcięcie łuku brwiowego sprawiło, że pojedynek został przerwany na niespełna dwie minuty (RSC 3 - 1:09) przed ostatnim gongiem.
Potem wielki boks pokazał młodziutki Amerykanin, który nawiązuje po latach do wielkich tradycji USA w wadze super ciężkiej. Naprzeciw niego stanął doświadczony Kamszybek Kunkabajew. Torrez Jr boksował jak natchniony, miał Kazacha liczonego w drugiej rundzie, a trzeciej potyczka została zatrzymana na skutek kontuzji nosa Kunkabajewa (RSCI 3 - 1:31).
Tak więc w walce o złoto Torrez spróbuje zrewanżować się uzbeckiemu olbrzymowi za ciężki nokaut sprzed dwóch lat na mistrzostwach świata. Ale Richard jest tak młody, że te dwa lata z pewnością działały na jego korzyść...
W ostatnim dziś pojedynku męskim rozegrano finał wagi półciężkiej. Niesamowity Arlen Lopez (-81kg) do złotego medalu olimpijskiego z Rio w wadze średniej dorzucił teraz złoto olimpijskie z Tokio w wadze półciężkiej. Benjamin Whittaker robił co mógł, ale przegrał na punkty jeden do czterech - 29:28, 27:30 i 3x 28:29.
Torrez vs Kunkabajew: Pierwsza runda wyrównana ze wskazaniem na Kazacha, ale sędziowie punktowali 4:1 dla Amerykanina. Dobrze dotąd boksujący Kunkabajew rzucił się do chaotycznego ataku, który przyniósł mu zgubę. Najpierw zarobił ostrzeżenie (z dupy wzięte), potem zaliczył dechy (piękna akcja Torreza i poważny nokdaun), wreszcie w 3 rundzie doznał dziwnej kontuzji (rozcięta skóra nosa), która zakończyła walkę.
Lopez vs Whittaker: Kolejny finał kubańsko-brytyjski podobny do poprzedniego (Iglesias vs McCormack). Starcie 2 dystansowych bokserów bazujących na technice, a w sumie nuda. Doświadczenie i szybkość Lopeza okazały się ważniejsze od dużej przewagi warunków fizycznych Whittakera. 1 runda Lopez 5:0, 2 runda Lopez 4:1, 3 runda Whittaker 5:0, w sumie Lopez 4:1.
Gdzie można obejrzeć walki z odtworzenia?