RING TELEGRAM (31 LIPCA 2021)
Ciekawe walki, synowie wielkich mistrzów idą w ślady ojców, kolejne problemy Saundersa i rosyjska maszyna do nokautowania - zapraszamy Was na skrót wiadomości ze świata boksu w naszym cyklicznym Ring Telegramie.
Jeśli Anthony Fowler (14-1, 11 KO) wygra dziś z Rico Muellerem, niemal na pewno w październiku w Liverpoolu skrzyżuje rękawice z Liamem Smithem (29-3-1, 16 KO).
Dziś pierwszą walkę, póki co w boksie olimpijskim, stoczy Johnny Lorenzo Tapia, syn legendarnego Johnny'ego Tapii, wielkiego i zwariowanego mistrza niższych kategorii.
James Martin (7-2) mocno przekroczył limit, dlatego nie dojdzie do jego rewanżu z Vito Mielnickim (8-1, 5 KO). Obaj jednak zaboksują - odpowiednio z Joeyem Spencerem (12-0, 9 KO) oraz Noah Kiddem (6-3-2, 5 KO).
Evan Holyfield (7-0, 3 KO) rzucił Agustina Cicero (16-19-3, 7 KO) cztery razy na deski w drugiej rundzie, a na początku trzeciej dokończył dzieła zniszczenia serią przy linach zakończoną prawym hakiem na żebra. Startujący w wadze junior średniej Evan to syn innej legendy, Evandera Holyfielda.
- Byliśmy w szoku, że ekipa Tysona Fury'ego nie próbuje nawet negocjować z nami w sprawie odstępnego, by mogło dojść do jego walki z Anthonym Joshuą o wszystkie pasy wagi ciężkiej - przyznaje Shelly Finkel, wieloletni doradca i menadżer Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO).
Arslanbek Machmudow (12-0, 12 KO) to nowa siła wagi ciężkiej. Nokautuje kolejnych rywali, choć póki są to przeciętni zawodnicy. Następny pojedynek już we wrześniu. - Celem jest mistrzostwo świata wszechwag, jestem gotowy na każdego już teraz - mówi rosyjski niszczyciel.
Shelly, co ty gadasz? przecież tu jakiś psychofan Wildera podawał pewne info, że Wilder odrzucił propozycję 20 mln odstępnego, bo dla niego najważniejsze było zrewanżować się Fury'emu.