WILDER: FURY I JEGO LUDZIE TRAFIĄ DO PIEKŁA ZA COVIDOWE KŁAMSTWA
Krążą plotki o tym, że trzecia walka Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO) z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO) została przełożona z 24 lipca na 9 października nie z powodu zakażenia Fury'ego COVID-19 (taki jest oficjalny powód), ale z powodu słabej sprzedaży biletów lub problemów Brytyjczyka na sparingach. Trudno stwierdzić, jaka jest prawda, natomiast Wilder jest pewien, że Fury kłamał.
TRENER WILDERA: SŁYSZAŁEM, ŻE FURY LEŻAŁ NA SPARINGU >>>
- Malik Scott, bracie, powiedz mi, że to nie jest prawda... Powiedz, że Fury nie używa tego covidowego kłamstwa. On i jego ludzie trafią za to do piekła! Nie mogę się doczekać 9 października. Niech już nadejdzie, to będzie proste - stwierdził Wilder, zwracając się do swojego trenera.
Malik Scott przychyla się do wersji o problemach mistrza WBC wagi ciężkiej Fury'ego na sparingach (miał go ranić m.in. Jared Anderson), a promotor mistrza świata IBF, WBA i WBO Anthony'ego Joshuy, Eddie Hearn forsuje wersję mówiącą o niewielkim zainteresowaniu walką, czyli o słabo sprzedających się biletach. Napięcie wokół trzeciego pojedynku rośnie, a było już przecież ogromne.
Przypomnijmy, że do pierwszej walki Fury vs Wilder doszło w grudniu 2018 roku. Po dramatycznym starciu ogłoszono remis, a w rewanżu, w lutym 2020 roku Brytyjczyk zdetronizował Amerykanina, wygrywając we wspaniałym stylu przed czasem.
Potem Wilder oskarżał Fury'ego o oszustwo i spisek (miał w nim brać udział także trener Mark Breland, z którym Wilder rozstał się w fatalnej atmosferze), czekając przy okazji od kilku miesięcy na wyrok sądu w sprawie trzeciej walki, który ostatecznie całkowicie zmienił sytuację na szczycie królewskiej dywizji.
Walka Fury vs Joshua zeszła na dalszy plan i odbędzie się najwcześniej w lutym przyszłego roku, oczywiście jeżeli brytyjscy olbrzymi wygrają swoje najbliższe pojedynki (datę walki Fury'ego podaliśmy, Joshua walczy 25 września z obowiązkowym pretendentem WBO Aleksandrem Usykiem).
Oj Deonte dobry wariat jesteś xd
od dzikusa bije frustracja na kilometr, powinien zatrudnic sobie psychologa i specjaliste od PR a nie potakiwacza.
Mam wrażenie że Furmi robi to celowo..
Jestem przekonany, ze jakis psycholog albo psychiatra ktory zapoznalby sie z osoba wildera oraz jego wypowiedziami moglby, na ich podstawie, zdiagnozowac u niego jakis syndrom zwiazany z zaburzeniami po przezytej (ale nie przepracowanej) traumie.
Jak dostanie wpierdol to pewnie sie zapadnie pod ziemie na 2-3 lata bo bardziej bredzic sie juz chyba nie da