WHYTE vs FRANKLIN 11 WRZEŚNIA? W TLE SPÓR BRYTYJCZYKA Z WBC
Promotor Dilliana Whyte'a (28-2, 19 KO), Eddie Hearn poinfromował, że jego podopieczny stoczy kolejną walkę najprawdopodobniej 11 września w USA. Rywalem ma być Jermaine Franklin (20-0, 13 KO). Szef grupy Matchroom ujawnił przy tym, że Whyte wdał się w spór prawny z federacją WBC.
- Dillian domaga się sprawiedliwości i odpowiedzi na pytania. Nie można teraz twierdzić, że on nie jest obowiązkowym pretendentem do tytułu mistrza świata. To bzdury - powiedział Hearn.
- Na ten moment nie ma obowiązkowego pretendenta w wadze ciężkiej (...) Whyte z tego co wiemy walczy pod koniec sierpnia, lecz do tej pory nie dostaliśmy prośby o usankcjonowanie pojedynku o pas w wersji tymczasowej. Nie mogę powiedzieć dużo więcej, ale na ten moment Whyte nie jest obowiązkowym rywalem dla zwycięzcy trzeciej walki Tysona Fury'ego z Deontayem Wilderem - mówił na początku lipca Mauricio Sulaiman, prezydent World Boxing Council.
Przypomnijmy, że w marcu Whyte pokonał w rewanżu Aleksandra Powietkina i zdobył tytuł mistrza WBC wagi ciężkiej w wersji tymczasowej. Teraz wygląda na to, że sprawa jego statusu jako pretendenta trafiła do sądu i wkrótce możemy się spodziewać szerszych informacji na temat.
1. WBO
2. IBF
.. długo nic
3. WBC
.. długo nic
4. WBA
Co do 1 i 2 można się spierać ;)
Mówiąc żartem ,jak wygra Deo to w pierwszej obronie zawalczy z kimś z dwójki po eliminatorze Stiverne vs Areeola
Data: 27-07-2021 18:07:58
Nie mogą się go pozbyć bo chłopak czysty na testach...
No, nie do końca, jakaś tam wtopa była przed walką z Rivasem.
No ale Molina też wtopił i nie przeszkodziło mu to wziąć udziału w eliminatorze, choć był na dalekim miejscu rankingu, także ten...
A to ty mówisz że tam coś kiedyś Whyte wpadł,ale przed walką z Rivasem to sprawdzano go dwa razy przed i po i był czysty. Zresztą wyobraź sobie jakby miał walczyć z Deo to testy byłby i nawet w trakcie walki.
No tak molina postrach górali hehe... pamiętam że molina strzelił jakiś dyszel w Alabame
Whyte nie jest pierwszym "niewygodnym" na siłę blokowanym pretendentem. Podzielił los Powietkina którego ewidentnie chcieli od Wildera odsunąć jak najdalej. On też czekał prawie dwa lata mając oficjalne prawa zanim przymusili Deontaya do walki. Późniejsze żałosne wpadki pozostawię bez komentarza bo dla mnie to jedna wielka ściema żeby się go pozbyć (za pierwszym razem zresztą się nie udało) bo jak to- mistrz WBC Rosjaninem? xD
Pytanie czemu nie pasuje im jako pretendent Dillian który naprawdę mocno ciśnie z wyzwaniami i oprócz wtopy z Saszą którą naprawił od razu facet ma jeden z ciekawszych rozkładów.
"Powinien już dawno się wypiąć na WBC"
Wszyscy powinni ale czy to rozwiązanie problemu? Jest sobie mistrz WBC- pan nietykalny. A niby dlaczego ma tak być? Ma pas to ma go bronić. Na uczciwych zasadach. Nie da się wiecznie wciskać pasującego Stiverna...
Przytaczasz przykład Vitka - pamiętam jak w tym samym czasie, właśnie za nieaktywność zabrali pas Martinezowi i komuś jeszcze. Strasznie irytujące.
No żenada. A to było 5 lat panowania... Czyli obowiązkowe walki miał co 2,5 roku. Szkoda kurwa że miał obowiązkowych przez 2 lata np i nic z tym nie robili...
WBC to dno. Posłuszne wybranym pięściarzom i skorumpowane w ...
Właśnie z takich powodów takie pomyje wylewane są na Alabame. Deo nonszalancko się wozi w świecie boksu, gdzie WBC zachowuje się w stosunku do niego jakby grał w grę gdzie można wpisywać kody na odblokowywanie osiągnięć i iść na skróty, albo ustawianie easy mode. Trzymają na siłę pasek,gdy ten jest w ich posiadaniu, bo waga ciężka w USA nie istnieje i w ostatnich latach większość głośniejszych walk HW były poza granicami stanów.