TOKIO 2020: PORAŻKA KAROLINY KOSZEWSKIEJ Z MISTRZYNIĄ ŚWIATA
Karolina Koszewska (-69kg) wygrała na olimpijskim ringu w Tokio jedną walkę, ale niestety zatrzymała się na etapie 1/8 finału. Busenaz Surmeneli okazała się zaporą nie do przejścia.
Niższa rywalka od początku ruszyła ostrym pressingiem. Karolina cofając się kontrowała lewym prostym, a w połowie rundy akcją lewy-prawy-lewy ładnie zastopowała mistrzynię świata. Ta niestety świetnie finiszowała, ulokowała kilka ciosów w półdystansie i zasłużenie wygrała pierwszą odsłonę u wszystkich sędziów.
Po przerwie nic niestety się nie zmieniło. Silniejsza fizycznie Turczynka napierała na dobrze ułożoną, ale nie mającą argumentu w rękawicy Karolinę. Bo nawet gry nasza reprezentantka trafiła, to na zawodniczce w czerwonym stroju nie robiło to żadnego wrażenia. W ostatnich trzech minutach nic się nie zmieniło i faworytka pewnie dowiozła wygraną do końca. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 25:30, 26:30 i trzykrotnie 27:30.
Dyskutuj, chujku, z tym co JA powiedziałem, a nie z tym, co co wyszłoz twojej kiszki myślowej.
I będzie coraz gorzej, młodzież lgnie do MMA i o zgrozo do walk youtuberów w jakiś freakowych federacjach, np taka zakała boksu Najman udowadnia gdzie leży pieniądz niestety