TRENER WILDERA: WIĘCEJ CZASU? WYGRANA BĘDZIE MIAŁA LEPSZY SMAK
W sobotnią noc miała się dopełnić trylogia, ale poczekamy z tym aż do 9 października. Malik Scott - nowy trener Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO), jest przekonany, że wydłużenie w czasie tej walki wyjdzie tylko na lepsze jego zawodnikowi.
- To świetna sprawa, mamy bowiem więcej czasu na przyprawienie i ugotowanie Fury'ego. Już wcześniej byłem pewny, że on nie wyjdzie poza piątą rundę, lecz teraz, gdy dostaliśmy jeszcze więcej czasu, sprawy przybierają dla niego brzydki obrót. To się dla niego źle skończy. A nasze zwycięstwo będzie miało jeszcze lepszy smak - przekonuje Scott.
Przypomnijmy, że w lutym 2020 Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) pobił Wildera i odebrał mu tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. Rewanż miał odbyć się w lipcu zeszłego roku, potem wrześniu, aż stanęło na terminie grudniowym. W końcu Fury postanowił pójść swoją drogą i zaczęto poważne rozmowy odnośnie pełnej unifikacji wszystkich czterech pasów z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO). Gdy wydawało się, że wszystko jest już klepnięte, wyrok sądu arbitrażowego nakazał "Królowi Cyganów" wywiązanie się z wcześniejszej umowy i danie Wilderowi walki numer trzy. Miała ona odbyć się trzy dni temu, lecz pozytywny wynik Tysona na Covid-19 zniweczył wszystkie plany.
- Covid? Nie wierzę w ani jedno słowo i stwierdzenie Fury'ego - ucina temat Scott, w przeszłości sparingpartner i rywal Wildera w eliminatorze do pasa World Boxing Council.
Mam nieodparte wrażenie że do tego starcia nie dojdzie. Fury będzie miał teraz milion powodów do przeciągania całej sprawy a Wilder albo zacznie walczyć albo zdziadzieje w oczekiwaniu na niego.
Coś czuję że Fury zgłosi że nie czuje się zbyt dobrze, ewentualnie wykorzysta szalejący Covid (wieeeelkie fale nadchodzą mimo że pół ludzi zaszczepionych xD) by to przeciągać. Cyganowi będzie na rękę sprawdzić jak Wilder się obecnie prezentuje po owej "przemianie" z kimś innym. Niewykluczone że pozwoli sobie na utratę pasa w tym celu.
Nie chcę być tu "czarnym prorokiem". Ot po prostu od początku ta walka miała mało sensu szczególnie dla Tysona.
1. Został do niej przymuszony po dwukrotnym pokonaniu Wildera
2. Ludzie nie są już tego starcia tak ciekawi bo nawet ekstra zapowiadający się ich rewanż sprzedał się znacznie słabiej niż oczekiwali. W dodatku ta walka to powód dla którego nie dojdzie do historycznego starcia...
3. Wilder zawsze będzie groźny. To igranie z ogniem. Może go jeb... przez 11 rund by w 12 popełnić jeden głupi prosty błąd i dupa.
4. Na horyzoncie GIGANTYCZNA WALKA Z AJ-EM. Gdzie tam Wilderowi do tego wydarzenia... Nie ta skala...
Nie zdziwi mnie jeśli po ewentualnym zwycięstwie z Usykiem Hearn dogada walkę z Furym nawet jeśli w stawce nie będą wszystkie pasy i Tyson na to pójdzie z pocałowaniem ręki.
Wilder nie może mu zablokować kariery... Może co najwyżej ugrać ten śmieszny pasek który i tak miał przez tyle lat ze względu na przychylność Stulejmana który grał jak mu kazał Deontay...
Oczywiście mogę się mylić ale czuję nosem że to się przeciągnie daleko za październik. Fury już Wildera wykorzystał. Więcej na nim nie ugra. Ten facet nie jest w obecnej układance nikomu potrzebny. Został zgwałcony, ośmieszył się wymówkami + przegrać powinien 2 starcia z Furym. Kibice i tak w 90% opowiedzą się za Furym. Nawet jak go oleje. Oczywiście jak oleje go w celu walki z znacznie lepszym zawodnikiem jakim jest AJ/
Gdyby to się przeciągnęło daleko poza październik, to Amerykańce będą próbowali zabrać Anglikowi pas. A bez kompletu pasów walka Fury-Joshua straci połowę prestiżu, który w boksie przeliczany jest na pieniądze. Mistrzów było wielu, ale wystarczy spojrzeć na to jak krótka jest lista mistrzów niekwestionowanych w HW. Ostatnim był Lennox już blisko ćwierć wieku temu.
Fury"emu nie jest na rękę ani ta walka, ani Wilder którego pokonał, a następnie zgwałcił. Dlatego najbardziej jestem ciekaw co odstawi prezio WBC jak Fury zawali temrin październikowy. Jesli zabierze pas Tysonowi, to nie może go dać z automatu Wilderowi, tylko będzie walka o wakat, a tam już czeka Whyte, który przecież nie zasłużył na mistrzowską szansę xD
Normalny gość po takim wpierdolu i niemożności zrewanżowania się na swoim pogromcy wyżyłby sie na pierwszym lepszym kolesiu. Oferowali się Whyte, Ruiz jr. no ale Wilder boi sie wtopy i czeka na walkę którą załatwił mu defacto sąd. Fury natmiast po swojemu, będzie go robił w chuja.. A to covid, a kto wie czy z czymś innym nie wyjedzie za dwa miesiące. Są kontuzje, rozcięcia na sparingach których nikt nie podważy.
Wiadomo coś, czy Fury znowu dłuższy czas balangował i spasł się do 160-170 kg?
Wywołujesz wilka z lasu :-)
To już prawie legenda o dyspozycji Alabamy z pierwszej walki. Ta legenda rośnie do takiej rangi jak niegdyś forma Kliczki kiedy zlał Adamka jak chłopca. Forum było zasrane tematem że to był najlepszy Vit w karierze hahaha.
Data: 27-07-2021 16:19:36
..co udowodnil w trudnych pojedynkach z Arturem Szpilką i Malikiem Scottem.
A propos, szkoda, że z swoich dawnych rywali, na swojego trenera Wilder nie wybrał Szpilki ;( Szpila jak mało kto potrafi czytać boks, i mam wrażenie, że z każdym ciężkim KO, jeszcze lepiej się na nim zna. Może Wilder ma jakiś żal do niego o te sandaj saturdaj, cholera wie...