CHISORA OPCJĄ DLA JOYCE'A NA PAŹDZIERNIK?
Sobotnia walka Joe Joyce vs Carlos Takam zakończyła się zwycięstwem Joyce'a przez TKO w szóstej rundzie. Brytyjczyk utrzymał status obowiązkowego pretendenta WBO i czeka teraz na wynik wrześniowej walki Anthony Joshua vs Aleksander Usyk o należące do AJ'a pasy IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej. Promotor Joyce'a, Frank Warren szuka już jednak dla niego rywala na październik.
CHISORA WRÓCIŁ DO STAREGO TRENERA I CZEKA NA REWANŻ Z PARKEREM >>>
- Jeżeli Tyson Fury i Anthony Joshua wygrają swoje najbliższe walki, to jestem pewien, że skrzyżują rękawice. Jako obowiązkowy pretendent WBO Joe zmierzy się albo ze zwycięzcą ich pojedynku albo stoczy walkę o wakujący tytuł. Musi jednak wciąż wygrywać. Kolejny pojedynek czeka go prawdopodobnie w październiku - powiedział Warren.
- Starcie Joe z Dereckiem Chisorą? To byłoby coś wspaniałego. Chisora wchodzi do ringu, żeby się bić, ale czy może utrzymać tempo przez dwanaście rund? Joyce to potrafi. W tej chwili nie widzę możliwości, żeby ktoś go pokonał przed czasem. On przyjmuje ciosy jak ukąszenia komara. Wciąż idzie do przodu, nie ustaje. Jego przydomek "Juggernaut" jest najlepiej pasującym przydomkiem, jaki słyszałem - dodał szef grupy Queensberry Promotions.
Chisora od kilku lat walczy na dwóch biegach (jak by to powiedział moj kolega ze Śląska )„wolny i blank wolny”
Dereck potrafi utrzymać równe tempo i intensywność walki przez 12 rund,podobnie jak Joyce
Tylko ze DelBoy jest starszy i bardziej rozbity.Mimo to mogła by być trudna walka dla Joyca i kosztować go sporo zdrowia
Dereck to rozbitek. Ma lepsze momenty ale z takim twardym czołgiem jak Joyce nie ma szans.
Nałyka się jabów i zostanie rozbity. On nie ma umiejętności Takama do bycia śliskim. A Joyce się jego siły nie wystraszy.
Z Ortizem byłoby o tyle ciekawe że Joe przyjmuje i to dosłownie a Ortiz potrafi sieknąć z kontry.
Nie chce mi się wierzyć w taką walkę mimo że ostatecznie na dzień dzisiejszy postawiłbym na Joyca. Sporoe ryzyko zero profitów w jego sytuacji.
Chisora jak znalazł do obicia na przeczekanie. Ale on kombinuje w kierunku Parkera.
A Dereck to już widzę etatowy "obijacz" się zrobił. Szacun za jego serducho,ale ile on tak będzie dawał się oklepywać.
Wolałbym chyba jednak Ortiza, ale z Chisorą walka wydaje się łatwiejsza do zorganizowania i pewnie będzie budzić max zainteresowanie. Jednak jak tu jeden z przedmówców powiedział, pewnie skończy się podobnie jak z Takamem.