PACQUIAO MA WALCZYĆ W PODOBNY SPOSÓB JAK KIEDYŚ Z MARGARITO
- Ja wolałem walkę z Mikeyem Garcią, to sam Manny wybrał sobie Spence'a - mówi Freddie Roach, wieloletni trener Manny'ego Pacquiao (62-7-2, 39 KO). Walka z Errolem Spence'em Jr (27-0, 21 KO) już 21 sierpnia.
- On wybrał sobie po prostu najlepszego możliwego przeciwnika. Dlatego też zaczęliśmy trochę wcześniej niż zazwyczaj przygotowania i zatrudniłem naprawdę fajnych sparingpartnerów - kontynuował szkoleniowiec "Pac-Mana".
- Spence to groźny puncher i nie można stać naprzeciw niego. Manny musi wskoczyć w półdystans, uderzyć i zmykać. Bardzo ważne będzie bicie pod różnymi kątami. Takie wskakiwanie i uciekanie z półdystansu sprawia, że rywal nie ma pojęcia czego się spodziewać. A nikt nie może się równać z Mannym jeśli chodzi o pracę nóg. Chcę, by zawalczył w podobny sposób w jaki rozpracował kiedyś Antonio Margarito - dodał Roach.
TRENER SPENCE'A: MANNY PACQUIAO WCIĄŻ MA TO COŚ >>>
W stawce pojedynku będą bronione przez Amerykanina pasy WBC i IBF wagi półśredniej.